Justin Hurwitz - First Man (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#61 Post autor: lis23 » pt paź 05, 2018 08:38 am

Bardzo fajny motyw, aż nie chce wylecieć z głowy - myślicie, że wydadzą u nas? "La La Land" się w końcu pojawił ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#62 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 08:58 am

To Back Lot. Żadna ich płyta u nas nie wyszła jak do tej pory. Więc czemu tu ma być inaczej? :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1148
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#63 Post autor: galljaronim » pt paź 05, 2018 10:22 am

Adam pisze:To Back Lot. Żadna ich płyta u nas nie wyszła jak do tej pory. Więc czemu tu ma być inaczej? :)
Nawet dobrze, że wychodzi to od Back Lot. Przynajmniej będzie ładnie wydane.

hp_gof

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#64 Post autor: hp_gof » pt paź 05, 2018 10:24 am

Ale Back Lot wydaje w USA, czy w Europie też? Bo może w EU wyda Universal albo Sony? Ktoś coś?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#65 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 10:41 am

galljaronim pisze:
pt paź 05, 2018 10:22 am
Adam pisze:To Back Lot. Żadna ich płyta u nas nie wyszła jak do tej pory. Więc czemu tu ma być inaczej? :)
Nawet dobrze, że wychodzi to od Back Lot. Przynajmniej będzie ładnie wydane.
dokładnie, piękne mają te digipaki z tacką i tymi grubaśnymi szerszymi niż zwykłe bookletami <3
hp_gof pisze:
pt paź 05, 2018 10:24 am
Ale Back Lot wydaje w USA, czy w Europie też? Bo może w EU wyda Universal albo Sony? Ktoś coś?
pisałem wyżej, do tej pory żaden ich score nie wyszedł w EU, a mieli ku temu bardziej hitowe niż First Man blockbusterowe okazje jak Fallen Kingdom, Furious 7 itp, więc czemu teraz miałby być nagle wyjątek? :P Wątpię... Zresztą z USA będzie taniej więc who cares 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#66 Post autor: Ghostek » pt paź 05, 2018 11:01 am

BackLot nie dystrybuuje w EU. Ani oni ani inny podmiot
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7851
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#67 Post autor: DanielosVK » pt paź 05, 2018 15:04 pm

Takie to tam znakomite. Po 30-tej repetycji w połowie utworu zaczyna już być nudne. ;) Temat jest całkiem fajny, ostinato niby też, ale Hurwitz niezbyt ciekawie je rozwija (tj. w ogóle). Za to drugi track całkiem ładny - fajny pomysł na brzmienie.
Ostatnio zmieniony pt paź 05, 2018 15:42 pm przez DanielosVK, łącznie zmieniany 1 raz.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#68 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 15:08 pm

a ja nie słucham, chcę się zaskoczyć. sądzę że wytrzymam do premiery całego albumu :(

A tymczasem wczoraj była światowa premiera w Muzeum NASA w Waszyngtonie, wielka szkoda, że Aldrin się nie pojawił, odmówił udziału, ale rozumiem jego oburzenie sceną z flagą i tym co pisał w mediach nt., mimo że sceny jeszcze nie widziałem. Totalnie nie kapuję po co zrobili coś takiego, niepotrzebny kwas dla filmu tylko..

Obrazek

Hurwitz i Knobloch - dyrektor muzyczny Universalu

Obrazek

po bokach synowie Armstronga - Erick i Mark:

Obrazek

astronauta J.Engle z żoną (rezerwowy Apollo 10 i 17, oraz dowódca drugiego lotu wahadłowca Columbia)

Obrazek
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#69 Post autor: Wojteł » pt paź 05, 2018 15:44 pm

Wszedł hype.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#70 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 15:48 pm

to się okaże po weekendzie jak embargo na recki minie.
festiwalowe opinie były fantastyczne, ale to jednak mała liczba głosów.

i ciesz się, że nie Desplat robił score, bo byśmy tu już mieli zajebane 5 zakładek kolorowych cytatów kursywą o muzyce :mrgreen:
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#71 Post autor: hp_gof » pt paź 05, 2018 16:42 pm

Nooo, tak czy siak, będzie trzeci Oscar, jak nie dla Olka, to dla Hurwitza, hehe :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#72 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 16:43 pm

wszystko zależy od tego jak film zostanie przyjęty, bo festiwalowe opinie to nie wszystko. epic faila z flagą zaliczyli już na własne życzenie i pytanie jak Ameryka się do tego ustosunkuje w szerokiej publice. i najwazniejsze - Hurwitz może (ale jak wiemy na przykładzie Hansa nie musi, choć może do tego trzeba się nazywać Hans) mieć dyskwalifikację, bo jest w scorze muza źródłowa m.in. Baxtera (poniższy utwór) i to przecież przez niego score jest zawalony thereminem!


youtu.be/WyvBkJNaypM
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#73 Post autor: hp_gof » pt paź 05, 2018 16:53 pm

Daj spokój, pojedyncze utwory źródłowe, i to jeszcze puszczone w oryginale nie powodują dyskwalifikacji. Tam musiałoby być pół scoru źródłówki i to na pierwszym planie w ważnych scenach, żeby go zdyskwalifikowali. Druga rzecz, nieważne jak przyjmie ten film przeciętny Amerykanin (byleby nie było flopu w box office), najważniejsze co myślą o filmie koledzy po fachu z LA. A myślę, że im się akurat spodoba. Wystarczy, że First Man dostanie dużo nominacji technicznych (plus Best Picture i/lub Best Director), to już Hurwitzowi daje duże szanse.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#74 Post autor: Adam » pt paź 05, 2018 16:54 pm

hp_gof pisze:
pt paź 05, 2018 16:53 pm
Daj spokój, pojedyncze utwory źródłowe, i to jeszcze puszczone w oryginale nie powodują dyskwalifikacji. Tam musiałoby być pół scoru źródłówki i to na pierwszym planie w ważnych scenach, żeby go zdyskwalifikowali.
ale cały score opiera się -z tego co piszą - na specyficznym instrumencie, zerżniętym właśnie z muzyki źródłowej która jest w filmie :P

innymi słowy:

Dunkierka -> zarżnij film zegarkiem Edgara -> dostaniesz nominację bo nazywasz się Zimmer
First Man -> zarżnij film thereminem Baxtera -> nie dostaniesz nominacji bo nie nazywasz się Zimmer.

Może tak być? Może. To jest AMPAS który nie ma żadnych zasad co co roku udowadnia :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Justin Hurwitz - First Man (2018)

#75 Post autor: lis23 » pt paź 05, 2018 17:58 pm

Może dostanie, bo dwa Oscary już ma, a Zimmer tylko jednego ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ