BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
i kolejny utwór z sesji, nigdy nie wrzucił tylu z jednego filmu jak tak dalej pójdzie, to będziemy mieć cały ten score jak koncert na blurayu
youtu.be/VJXCYNT3zUU
youtu.be/VJXCYNT3zUU
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
A film w Usa w kolejnym weekendzie wyswietlania zanotowal spadek w wysokosci 5% widowni :O
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
będzie rekord film za ledwie 30 baniek w samych USA zarobił już ponad 2,5 raza tyle, a w weekend dopiero premiery w innych częściach świata
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Kontynuując wątek, czy Brian ma szansę na Oscara, to ja nie uważam jak Adam, że na 90% będzie nominacja. Ale też daję więcej szans niż Mystery. Wszystko zależy od odpowiedniej promocji i na ile społeczność azjatycka w USA stanie się głośna.
Niedawno Kelly Marie Tran aka Rose Tico z The Last Jedi napisała w New York Times wielki esej, jak to ciężko być Azjatą w USA i ile rasizmu doznała. Między innymi wspomina w tym tekście traumatyczną sytuację jak ktoś w restauracji spytał się jej z jakiego kraju przyjechała na wymianę studencką? Sami widzicie, że przy takim rasizmie to nawet ludzie z KKK, czy od ustaw norymberskich byliby zniesmaczeni. Ale właśnie, dla Briana to jest dobra wieść, gdyż jeżeli Azjaci zaczną mówić jak źle jest w USA i jakie złe jest Hollywood, szansę na nagrody dla filmu się zwiększają, co naturalnie może pociągnąć nominację za muzykę. Dlatego ja daję Brianowi 25% szans na Noma.
Niedawno Kelly Marie Tran aka Rose Tico z The Last Jedi napisała w New York Times wielki esej, jak to ciężko być Azjatą w USA i ile rasizmu doznała. Między innymi wspomina w tym tekście traumatyczną sytuację jak ktoś w restauracji spytał się jej z jakiego kraju przyjechała na wymianę studencką? Sami widzicie, że przy takim rasizmie to nawet ludzie z KKK, czy od ustaw norymberskich byliby zniesmaczeni. Ale właśnie, dla Briana to jest dobra wieść, gdyż jeżeli Azjaci zaczną mówić jak źle jest w USA i jakie złe jest Hollywood, szansę na nagrody dla filmu się zwiększają, co naturalnie może pociągnąć nominację za muzykę. Dlatego ja daję Brianowi 25% szans na Noma.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
to jest jego jedyna naprawdę duża szansa w karierze jak do tej pory - właśnie dlatego, że film został przyjęty tak a nie inaczej, z powodu szumu na diversity, z powodu tego że score jest w starohollywoodzkim stylu i z powodu boxofficu - od 20 lat żaden film nie zaliczył tak małych spadków. To są 4 wazne punkty, a jak nie do oscara to do innej dużej nagrody... będę mocno zdziwiony jeśli nie dostanie do niczego noma.
#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Ale Oscary nie lubią komedii... Ja jestem w stanie uwierzyć w noma za popular movie, za scenariusz, ewentualnie nawet za jakąś kreację aktorską, ale sorry, w kategorii best original score to Azjaci nie zawojują.
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
A ten Francuz co ledwie umiał po angielsku, a który Marek Łach uważał za lepsze niż Rey's Theme dopóki nie usłyszał Rey's Theme, to co to było? A nominacja za Moonlight czy Slave za 5 minut muzy? Dziś chodzi wyłącznie o to co reprezentuje sobą film. i ile szumu robi. Nawet Balfe by dostał noma gdyby Moonlight robił A tu jeszcze mamy pierwszy raz od wieków jazzowy score do nie-musicalu! Musi być nom do czegokolwiek, dałbym sobie małego palca za to uciąć.
#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Gdyby Balfe zrobił score do Azjatek, tematu Oscarów nawet by tu nie byłoNawet Balfe by dostał noma gdyby Moonlight robił
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Do czegokolwiek może i będzie nominowany. Do Oscara nie spodziewałbym się. I za Brajana nie ryzykowałbym swoich palców Jutro obejrzę film, to ocenię czy jest Oscar-friendly
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Byłby, bo ja lubię dobrą muzykę kogokolwiek Balfa mam dwie płyty na półce które bardzo lubię i życze mu takiej jak w Azjatach. Niestety jest na to za mało inteligentny.
#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Best koment ever <3
I saw this film to please my wife and I came out having had a thoroughly good time. Charming film and performers and Tyler's work serves the film extremely well. I went into the film having forgotten who was scoring it, and when, at the end, Tyler's credit appeared, I was both surprised and impressed that he had this kind of score in him. As to his haircut - yes, he looks like a younger Nordic cousin of Conan O'Brien.
I saw this film to please my wife and I came out having had a thoroughly good time. Charming film and performers and Tyler's work serves the film extremely well. I went into the film having forgotten who was scoring it, and when, at the end, Tyler's credit appeared, I was both surprised and impressed that he had this kind of score in him. As to his haircut - yes, he looks like a younger Nordic cousin of Conan O'Brien.
#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Żyganie chińską tęczą. Twórcy na siłę chcieli wcisnąć wszystko z czego są dumni Azjaci. Lepienie pierożków, egzotyczne wyspy, gong z Kambodży, uliczne jedzenie najlepsze na świecie, stroje, ubiory, kwiaty itd. Hejt na K-Pop? I jeszcze wcisnęli synchroniczne pływaczki.
Jednego nie mogę zrozumieć. Rodzina z korzeniami z Chin, a biorą ślub w kościele metodystycznym? Czytają i rozważają Nowy Testament? A na dobranoc dla dzieci francuski "Mały Książę"? I Elvis Presley śpiewany na ślubie? Czy to po to, aby widz zachodni bardziej zrozumiał?
Oscar dla Tylera? Chyba Adam się zagalopował. Muzyka jest stylowa, ale niczym specjalnie się nie wyróżnia.
Sukces filmu mnie nie dziwi. Miliard Chińczyków spokojnie pójdzie zobaczyć.
Jednego nie mogę zrozumieć. Rodzina z korzeniami z Chin, a biorą ślub w kościele metodystycznym? Czytają i rozważają Nowy Testament? A na dobranoc dla dzieci francuski "Mały Książę"? I Elvis Presley śpiewany na ślubie? Czy to po to, aby widz zachodni bardziej zrozumiał?
Oscar dla Tylera? Chyba Adam się zagalopował. Muzyka jest stylowa, ale niczym specjalnie się nie wyróżnia.
Sukces filmu mnie nie dziwi. Miliard Chińczyków spokojnie pójdzie zobaczyć.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Film jest świetny, nie dziwię się, że robi furorę w box-officie. To jest dla Azjatoamerykanów coś takiego, czym dla Latynoamerykanów było w zeszłym roku Coco. Powinienem powiedzieć, że to typowa amerykańska komedia-romantyczna... no ale nie Po pierwsze, film jest wysycony Azjatami aż po brzegi I mnie to nie przeszkadza, mnie się to podoba, bo na tym polega komedia, żeby różne rzeczy przerysowywać. Po drugie, widać, że film został porządnie zrobiony - zdjęcia, scenografia, muzyka, montaż itd. - wszystko na bogato. Natomiast jeśli chodzi o muzykę, to niestety Brajanka przyćmiewają utwory źródłowe i piosenki. Motywu miłosnego w jakiejś takiej bardziej wyrazistej aranżacji to nie uświadczyłem, raczej tylko urywki. A nawet jeśli gdzieś ten motyw miłosny wybrzmiał, to i tak tego nie kojarzę, bo pamiętam tylko nawalanie piosenkami Generalnie score jest tłem dla akcji. Dobrym tłem, ale jednak tłem. Także sorry, Adam, z nominacji nici
A co do postu swordfisha - też mnie zdziwiło to czytanie Biblii przez Azjatów A z tym rzyganiem chińską tęczą to ja bym nie przesadzał, bo tam Chińczyków to za wiele nie było, aktor grający głównego bohatera i aktorka grająca jego matkę pochodzą z Malezji Pamiętam to oburzenie Japończyków, kiedy Sayuri w Wyznaniach Gejszy zagrała Chinka Tutaj niby mamy Chińczyków, ale oni mieszkają w Singapurze. Dla nie-Azjaty to naprawdę pomieszanie z poplątaniem, bo wszyscy Azjaci wyglądają tak samo
PS. Awkwafina znów wypadła bosko!!! (domyślałem się, że skądś ją kojarzę, mimo innej fryzury i dopiero po sprawdzeniu załapałem, że grała w Ocean's 8!) Generalnie grała taką wygadaną Afroamerykankę o twarzy Azjatki A więc film wyszedł bardzo "zachodni", włączając w to te wszystkie szalone bogate laski na wieczorze panieńskim w wirze darmowych zakupów
A co do postu swordfisha - też mnie zdziwiło to czytanie Biblii przez Azjatów A z tym rzyganiem chińską tęczą to ja bym nie przesadzał, bo tam Chińczyków to za wiele nie było, aktor grający głównego bohatera i aktorka grająca jego matkę pochodzą z Malezji Pamiętam to oburzenie Japończyków, kiedy Sayuri w Wyznaniach Gejszy zagrała Chinka Tutaj niby mamy Chińczyków, ale oni mieszkają w Singapurze. Dla nie-Azjaty to naprawdę pomieszanie z poplątaniem, bo wszyscy Azjaci wyglądają tak samo
PS. Awkwafina znów wypadła bosko!!! (domyślałem się, że skądś ją kojarzę, mimo innej fryzury i dopiero po sprawdzeniu załapałem, że grała w Ocean's 8!) Generalnie grała taką wygadaną Afroamerykankę o twarzy Azjatki A więc film wyszedł bardzo "zachodni", włączając w to te wszystkie szalone bogate laski na wieczorze panieńskim w wirze darmowych zakupów
Re: BRIAN TYLER - CRAZY RICH ASIANS (2018)
Nie dotrwałem do końca zwiastuna, także seans raczej sobie daruję