Henry Jackman - The Predator (2018)
-
- Spec od additional music
- Posty: 668
- Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Henry Jackman - The Predator (2018)
I zamiast kręcić to aktorskie gówno mogli zrobić animację poklatkową w stylu tego "specjału".
Na pewno by się lepiej sprzedała
youtu.be/rVrRjt69lhU
Na pewno by się lepiej sprzedała
youtu.be/rVrRjt69lhU
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Henry Jackman - The Predator (2018)
Łata fak? Teraz się to pojawia?!
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10200
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Henry Jackman - The Predator (2018)
01. Crash Arrival Pt. 1 (1:38)
02. Crash Arrival Pt. 2 (1:56)
03. Crash Arrival Pt. 3 (2:31)
04. Crash Arrival Pt. 4 (2:22)
05. Threats (1:30)
06. Meet Rory (0:38)
07. Ass Burger (1:02)
08. Grow Up (1:02)
09. Alien Tech (1:40)
10. Project Stargazer (2:16)
11. Beautiful MoFo (1:44)
12. Upgrade Arriving (1:12)
13. He's Awake (3:30)
14. Pred's On The Move (1:32)
15. Dirty 1_2 Dozen (0:55)
16. Chase Escaping Pred (3:58)
17. Trigger Happy (0:13)
18. Rory's New Mask (1:01)
19. Scare Bullies_Alien Bitches (1:01)
20. Upgrade Vs. Pred (3:24)
21. Damage Control (4:40)
22. Spectrum PTSD (1:02)
23. Spectrum DNA (0:57)
24. Traeger Arrives (1:11)
25. Acquisitions (1:12)
26. Follow Rory's Maps (2:14)
27. A Head (2:09)
28. We're Survivors (1:51)
29. Ark Ship (2:21)
30. Upgrade Joins Party (2:35)
31. Communication (0:51)
32. Join Forces (1:31)
33. Upgrade Hunts Pt. 1 (3:46)
34. Upgrade Hunts Pt. 2 (1:55)
35. Upgrade Takes Prize (1:32)
36. Forcefield Coming Online (3:35)
37. Final Fight (2:34)
38. Remembrance (1:22)
39. Reveal (3:34)
Total time: 76:19
W sumie se kupiłem z myślą, że kiedyś na tym zarobię (bo kupiłem naprawdę tanio).
Ale po przesłuchaniu stwierdziłem, że ten FYC jest na pełnym sztosie. Ale po kolei...
76 minut materiału filmowego, to praktycznie complete score i ok 21 min więcej aniżeli na oficjalnym soundtracku. Pominięto chyba tylko jakieś dupne sekundówki oraz sklejaną suitę z napisów końcowych. I jak na tak potężne słuchowisko, to muszę przyznać, że wszystko wchodzi jak nóż w masło. Konstrukcja ściechy nie pozostawia miejsca na nudę, choć zdarzają się chwile kiedy jest przesyt tym ciągłym narzucaniem tempa.
Słuchając tego utwierdziłem się w przekonaniu, że album Lakeshore był poszatkowany na maxa. Czasami nawet w ramach jednego utworu edytowano go kilka razy, aby poprawić dynamikę. No ale nie widzę większego powodu ku temu, bo tutaj wszystko płynie jak należy.
Jednego tylko nie rozumiem.
Po kiego wuja wydawali FYC. Przecież ilość nawiązań do Sylwka przeczy idei oryginal score
No ale tyle dobrze, że przynajmniej w łapki wpadło mi pięknie wytłoczone (choć opakowane dziadowską kopertą), słuchowisko.