LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6, 7 i 8

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#121 Post autor: Adam » wt lip 31, 2018 19:06 pm

Nagrywał to Foster, nie da się zwalić na mixerów RCP czy Mayersona, po prostu ten score to gówno i tyle i na Boga niech nie walą ściemy że to trzysta osób grało, bo tyle to nawet Shore nie miał na LOTRy..

Music composed by Lorne Balfe
Conducted by Matt Dunkley
Orchestrations by Shane Rutherford-Jones
Original Mission: Impossible themes by Lalo Schifrin
Recorded and mixed by Geoff Foster at Air Lydhurst Studio, London
Music edited by Cecile Tournesac
Album produced by Lorne Balfe
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1152
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#122 Post autor: galljaronim » wt lip 31, 2018 19:39 pm

Ten score to tragedia. Myślałem, że może nie będzie aż tak źle, ale niestety. Zmarnowany potencjał i najgorsza muzyka z całej serii. Wałkowany kółko jeden temat, bębęnki ala Lalo walące zapętlony RCPowy rytm. Wszystko się zlewa. Nic tu nie idzie wyhaczyć. Czy oni mu kazali przepisać Incepcję?Ja rozumiem, że chcieli Nolana, ale żeby tak bezczelnie kopiować Hansa.
I jeszcze Lala wypuszcza to w komplicie. Ta sama sytuacja była z IT Wallfischa. Po co katować ludzi takimi scorami?
Kupa i tyle.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#123 Post autor: Paweł Stroiński » wt lip 31, 2018 21:41 pm

Nie no. It Wallfischa jest zdecydowanie za długie, ale nie jest to aż tak fatalna muzyka jak Fallout.

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1152
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#124 Post autor: galljaronim » wt lip 31, 2018 21:51 pm

Paweł Stroiński pisze:Nie no. It Wallfischa jest zdecydowanie za długie, ale nie jest to aż tak fatalna muzyka jak Fallout.
Fakt, nie jest. Chodziło mi bardziej o długość wydania.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10219
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#125 Post autor: Ghostek » wt lip 31, 2018 22:27 pm

Poczekajmy na krążek od LaLi, który ma być dłuższy niż ten album w digitalu :D :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13574
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#126 Post autor: Kaonashi » wt lip 31, 2018 22:49 pm

Ja poczekam na expanded deluxe complete recording sesions 80 CD.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1152
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#127 Post autor: galljaronim » wt lip 31, 2018 22:51 pm

Ghostek pisze:Poczekajmy na krążek od LaLi, który ma być dłuższy niż ten album w digitalu :D :D
A nóż widelec Lorne walnie w tym brakującym materiale czymś, co nie pozwoli nam się zebrać przez lata[emoji38]

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1044
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#128 Post autor: MichalP » śr sie 01, 2018 00:04 am

Jak tak bez zadnej zlosliwosci - ale niech ktos mnie sprobuje oswiecic w jednej kwesti. My wszyscy slyszymy to co slyszymy - sciana dzwieku, kulawa instrumentacja, wszystko sie zlewa. Broxton w swojej recenzji cos tam probuje na plus wspomniec o jakis motywach (nie tematach) ale w sumie sam przyznaje, ze jakby zmieszac ta muze z Incepcja i Dark Knightem to by sie nie rozpoznalo co jest z czego.

Wiec nad czym sie Balfe tak spuszcza: tylu muzykow, tyle czasu na komponowanie i nagrywanie - no po prostu wiekopomne dzielo - wyglada na to, ze nawet lepsze od LOTRa. Wiec czy on zaklina rzeczywistosc, czy to czysty marketing i on wierzy, ze czesc ludzi mu w to uwierzy i kupi te jego wypociny w ciemno, czy jego sposob postrzegania tego co skomponowal jest tak wypaczony, ze zyje w jakims matrixie poznawczym i on widzi cos czego my smutaczki nie mozemy zobaczyc.

Pomijam kwestie tej muzy w filmie bo tam sie sprawdza pod konkretne sceny.

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1152
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#129 Post autor: galljaronim » śr sie 01, 2018 00:27 am

Ja myślę, że to i marketing i brak świadomości, że można zrobić śmierdzącą kupę. Chłop w ogóle nie dopuszcza krytyki i uważa swój score za opus magnum muzyki filmowej. A najgorsze jest to, że po tym projekcie przyjdą kolejne, potworek za potworkiem. Nikt tym się nie będzie przejmował, do kabzy nawalone i tyle w temacie.
Teraz jeszcze czekać aż XS wyląduje jako kompozytor do Avatara. Niestety boję się, że ci wyrobnicy to przyszłość muzyki filmowej.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13574
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#130 Post autor: Kaonashi » śr sie 01, 2018 06:50 am

To już jest "teraźniejszość" niestety.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#131 Post autor: Adam » śr sie 01, 2018 09:01 am

Łepek już dyskutuje z Broxtonem na twitterze po recce :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13574
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#132 Post autor: Kaonashi » śr sie 01, 2018 09:20 am

Kto?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#133 Post autor: Adam » śr sie 01, 2018 09:21 am

Balfe
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13574
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#134 Post autor: Kaonashi » śr sie 01, 2018 09:24 am

Czemu Łepek?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6: FALLOUT (2018)

#135 Post autor: Adam » śr sie 01, 2018 09:32 am

no bo jest łepkiem, zachowuje się jak dresiarz na tym twiterze a gęba pełna pychy..
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ