LORNE BALFE - MISSION IMPOSSIBLE 6, 7 i 8

[qnebra]

no bo jest łepkiem, zachowuje się jak dresiarz na tym twiterze a gęba pełna pychy..

Miał w ogóle kiedykolwiek reject z jakiegoś filmu?

[Adam]

a czy to ważne, na pewno miał masę które chciał robić a nie dostał jak każdy..

[Mystery]

Czasami można odnieść wrażenie, że tego jego twitera prowadzi chyba jakiś nawiedzony fan

[Adam]

no, Hybrid

[Adam]

Prawie 15 minut więcej bez paru sekund będzie na 2CD - nie będzie alternatów, nie podali tylko czy one będą dodane na końcu płyty czy wmieszają je w istniejącą traklistę cyfrową:

La-La Land Records Bonus Tracks:

1. Plutonium Trade (2:54)
2. As Ugly As They Come (2:26)
3. Framing Ethan (2:01)
4. Je Suis Désolé (1:06)
5. Trapped (3:26)
6. This Mission Is Terminated (2:10)

w sumie, to film trwa przecież aż 150 minut (!), więc jak go Balfe zajebał tymi ostinatami, to długośc albumu jest całkiem normalna

[qnebra]

no, Hybrid

Wawrzek

[Adam]

nieee, te teksty nie są w jego stylu

[Mystery]

Prawie 15 minut więcej bez paru sekund będzie na 2CD - nie będzie alternatów, nie podali tylko czy one będą dodane na końcu płyty czy wmieszają je w istniejącą traklistę cyfrową:

La-La Land Records Bonus Tracks:

1. Plutonium Trade (2:54)
2. As Ugly As They Come (2:26)
3. Framing Ethan (2:01)
4. Je Suis Désolé (1:06)
5. Trapped (3:26)
6. This Mission Is Terminated (2:10)

w sumie, to film trwa przecież aż 150 minut (!), więc jak go Balfe zajebał tymi ostinatami, to długośc albumu jest całkiem normalna

A już myślałem, że dadzą to

https://open.spotify.com/album/2NICFIt850d7G1xwK9XuJs

[Ghostek]

No zobaczymy co zmieni te 15 minut

[qnebra]

Nie moje, od nich: https://twitter.com/SoundtrackMemes

[Wawrzyniec]

Balfe wrzuca na swojego Facebooka i Instagrama filmiki z nagrywania tego score'u. No rzeczywiście sekcja smyczków niby zdaje się prawdziwa i to chyba są żywi ludzie i prawdziwe instrumenty. Chyba, chociaż w dzisiejszych czasach nic nie wiadomo.

[Adam]

szkoda że nie wrzuca drugiej części filmu - że nagrywał ten skład na dyktafon w pierwszej Nokii 3310.

[Ghostek]

Po raz kolejny wychodzi kwestia, że nie ważne z iloma muzykami nagrywasz i w jak zajebistym studiu. Liczy się przede wszystkim umiejętność odpowiedniego miksu. I tutaj po raz kolejny wyłazi pewien demon z szafy, który trapił już samego "mistrzunia" Hansa. Tworzą sobie te swoje monumenty, które pięknie porozkładane są na panoramie Dolby Surround w systemach 7.1 czy tam 77.1, ale próba złożenia tego do dwukanałowego stereo przypomina upychanie ludzi do pociągu telepiącego się na wiadomy festiwal Owsiaka. Oby tylko zapiać temat i puścić w świat. Zero pomyślunku o wrażeniach odsłuchowych, o segmencie audiofilskim, bo wszystko przerzucone przez całą gamę procesorów dźwiękowych. Wyrównane i wygładzone. Bez osobowości i jakiejkolwiek przestrzeni. Aż dziw, że w tej fabryce dźwięków uchował się człowiek, dla którego dobry miks to podstawa - Steve Jablonsky.

[Adam]

Ten film to rzeczywiście geniusz. Oglądałem z otwartą gębą, a ściśle na kinie akcji ostatnio zdarzyło mi się coś takiego na Skyfall, a wcześniej przy Dark Knight. Warto przypomnieć sobie poprzednie części, bo Fallout mądrze i zaskakująco momentami łączy ważne wątki z większości części, nawet z jedynki, a końcówka ponownie daje świetne rzeczy na kontunuacje tego serialu.

Muzyka jak na płycie napierala decybelami, mega głośno podłożona, film jest nią zawalony w 98% na oko, ale generalnie wypada ona w filmie lepiej niż na CD, mowię to uczciwie, mix jest lepszy, nie brzmi jakby jeden człowiek to puścił z jednego kompa (no ale to nie jest zwykłe stereo na CD), ale i tak jest jedynym słabym punktem tego filmu. Szkoda takiej generic muzyki na taki film. Także gwiazdkę więcej za film niż za CD, panie Balfe.

Nie jestem w stanie nic więcej napisać o filmie - po prostu WOW i czekam na kolejny seans za tydzień.

[Radosław Rozbicki]

Byłem wczoraj na nim w kinie. Jeden z lepszych filmów akcji jakie ostatnio widziałem. Sekwencje akcji są zrealizowane świetnie. Bardzo dobre zdjęcia i znikoma ilość cgi. Film zrobiony z rozmachem, ale się Balfe perełka trafiła no no Muszę przyznać, że muzyka pasowała do klimatu i tonu filmu, ale tej mega wielkiej orkiestry, to ja tam za cholerę nie słyszałem Mimo to z obrazem ta muzyka robi robotę i score wypada ok.