Michael Giacchino - Jurassic World Trilogy

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#106 Post autor: Ghostek » pt cze 15, 2018 22:08 pm

No i master przez Parti robiony. Zgrany team, więc brzmi jak na hollywoodzki blockbuster przystało, a nie jak steinerowski oldschool... choć technicznie czasami ;)
Obrazek

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#107 Post autor: hp_gof » pt cze 15, 2018 22:09 pm

Która to orkiestra nagrywała?

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#108 Post autor: Ghostek » pt cze 15, 2018 22:22 pm

London Metropolitan i London Voices

To troszkę liner notes:

I MET MICHAEL GIACCHINO TEN YEARS AGO, AT A FILM MUSIC FESTIVAL IN ÚBEDA, SPAIN. IT WAS A FANTASTIC EVENT THAT WENT ON FOR A FEW DAYS. AT NIGHT WE ATTENDED CONCERTS BY GREAT COMPOSERS LIKE HIM. AFTERWARDS WE WOULD ALL MEET WITH THEM TO TALK PASSIONATELY ABOUT MOVIES UNTIL THE EARLY HOURS OF THE MORNING. MICHAEL AND I GOT ALONG IMMEDIATELY AND HAVE PRESERVED A GOOD FRIENDSHIP SINCE THEN.
IT HAS BEEN A GIFT TO COLLABORATE WITH MICHAEL ON JURASSIC WORLD: FALLEN KINGDOM. WHAT A PRIVILEGE WATCHING HIM WORK! THE FIFTH FILM OF THE SAGA, STARTED TWENTY-FIVE YEARS AGO BY STEVEN SPIELBERG, IS A BRAVE SEQUEL THAT TURNS A TALE OF ADVENTURE INTO A HORROR MOVIE. THE ACTION FOLLOWS THE DINOSAURS THROUGH THE OPEN SPACES OF ISLA NUBLAR TOWARDS THE CLAUSTROPHOBIC CORRIDORS OF LOCKWOOD’S GOTHIC MANSION. MICHAEL’S MUSIC CHANGES FROM ONE GENRE TO THE NEXT WITH ALARMING SIMPLICITY, MAKING THE DIFFICULT SEEM EASY, COMPOSING A SCORE SO RICH, DARING AND ORIGINAL THAT TAKES FALLEN KINGDOM TO A VERY SPECIAL PLACE IN THE JURASSIC SAGA. THANKS FOR YOUR MUSIC, ICHAEL. THANK YOU FOR THE FRIENDSHIP WE’VE KEPT ALL THESE YEARS AND FOR EVERYTHING THAT I HAVE LEARNED FROM YOU.

– J.A. BAYONA
LONDON, APRIL 2018


MICHAEL WISHES TO THANK
A BIG THANK YOU TO MR. STEVEN SPIELBERG. IT’S AN HONOR TO FIND MYSELF STILL WORKING WITH THE MAN THAT BOTH HELPED START MY CAREER AND INSPIRED ME AS A KID TO DO WHAT I’M DOING TODAY. THANK YOU TO MY ABSOLUTE MONSTER OF A TEAM FOR HELPING ME GET THIS MUSIC FROM THE PAGE TO THE SCREEN. AND WHAT FUN IT IS TO WORK WITH THE FABULOUS LONDON MUSICIANS AND CREW AT ABBEY ROAD WITH A DIRECTOR WHO IS AS BIG A GEEK ABOUT THE MAKING OF MOVIES AS I AM. THE SUPREMELY TALENTED JUAN ANTONIO BAYONA PROVIDED A WONDERFUL VISUAL CANVAS FOR ME TO FINALLY STRETCH SOME OF THOSE GOTHIC MUSICAL MUSCLES I’VE BEEN WANTING TO ENGAGE! JA’S ARTISTRY BROUGHT TO LIFE A WONDERFUL NEW CHARACTER IN THE JURASSIC UNIVERSE - THE INDORAPTOR - WHICH HAD SUCH A TRUE AND DISTINCT PERSONALITY, IT REMINDED ME OF THE WONDERFUL RAY HARRYHAUSEN AND WILLIS O’BRIEN MONSTER MOVIES I GREW UP WITH AND SET THE TONE FOR THE DIRECTION I WOULD MUSICALLY EXPLORE FOR THE FILM. THANKS FOR A GREAT TIME DINOSAUR HUNTING, JA!

– MICHAEL GIACCHINO
APRIL 2018
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#109 Post autor: Ghostek » pt cze 15, 2018 22:30 pm

Obrazek

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#110 Post autor: hp_gof » pt cze 15, 2018 22:37 pm

Hmmmm, nawet nie wiedziałem, że Bayona ma imiona Juan Antonio :D

Awatar użytkownika
Radosław Rozbicki
Asystent orkiestratora
Posty: 369
Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#111 Post autor: Radosław Rozbicki » pt cze 15, 2018 23:03 pm

Miks i brzmienie jest mistrzowskie nie za suche, pełne mocne, wszystko bardzo dobrze słyszalne. Świetnie dobrane instrumenty. Fajne połączenie oldschoolu z nowoczesnością. Taki Williams plus starszy Silvestri. Jedyny minusik drobny to brak takiego mega charakterystycznego tematu jak u Williamsa w pierwszym Parku Jurajskim. Michael niech popracuje nad prostymi tematami łatwo wpadającymi w ucho bo resztę ma opanowaną do perfekcji. Panowie takie pytanie mam do was jaka jest różnica w nagrywaniu w Los Angeles a w Londynie ? Czy w LA nie da się dobrego scoru nagrać, że oni muszą aż śmigać do Londynu ? Gdzieś czytałem że w LA mocniej grają a w Londynie jest ''miekkie brzmienie'' No ale po tym scorze miękkiego brzmienia to ja nie słyszę. Studio akustyka pomieszczenie orkiestra ? Czy to kwestia gustu ? czy Londyn jest faktycznie lepszy od LA ? Jak to wszystko mniej więcej się przedstawia ? Faktycznie inny typ grania ? Może ktoś mi jakiś krótki wykład zrobić ? Los Angeles Vs Londyn :) z góry dziękuję!

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#112 Post autor: Adam » sob cze 16, 2018 06:50 am

Nagrywanie w Londynie jest po prostu tańsze więc jak tylko się da to wszyscy nagrywają tam. No i nie ma tam cholernych związków zawodowych. Czasami taniej jest nagrać coś na Abbey niż u nas w Polskim Radiu, no ale w takim chorym kraju żyjemy..

I prosze, jeden orkiestrator, a nie najebane nazwisk i additionali, że kartki nie starcza by te lamy pomieścić, jak u innych..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#113 Post autor: Mystery » sob cze 16, 2018 11:03 am

A co do filmu, to... oj średniaczek, średniaczek. Ale nie do końca rozumiem zarzutów, że muzyka cicho w nim gra. Może w bardziej jebutnych scenach rozpierduch, ale jest wiele momentów gdzie ostro daje.
A ktoś pisał, że gra cicho? Wręcz przeciwnie. Dzięki za liner notes i filmiki.

Przesłuchałem już kilka razy i jestem bardzo zadowolony i wrażenia mam lepsze od tych jakie towarzyszyły mi przy małpach. Przede wszystkim, mimo muzycznego ciężaru całości słucha się znakomicie i co ważne chce się słuchać, zrobiłem tracklistę tracków, które najmniej mi przypadły do gustu i nadal było to dobre słuchowisko, a co do najlepszych to jestem pełen podziwu jak wiele tu unikalnych kompozycji, świetny marsz "March of the Wheatley Cavalcade" czy "Jurassic Pillow Talk" czyli przyjazd gości na aukcję, jak i sama aukcja "Shock and Auction", w filmie i na płycie muzyczne muzyczne przedstawienie tych scen było ponad wszelkie ilustracyjne standardy, to już była czysta popisówa ;) Akcja bardzo dobra, szczególnie względem pierwszej części, gdzie nie była najmocniejszym elementem scoru. Cała akcja na wyspie 4-12 to mistrzostwo, leci "Keep Calm and Baryonyx" nie no świetne i chwytliwe, później uderzenie dętą blachą w "Go With the Pyroclastic Flow" i gdy już się myśli, że już nic lepszego Michael tu nie wymyśli, bum, powrót do korzeni Medal of Honor w "Raiders of the Lost Isla Nublar", Giacchino mówił o Herrmannie i Stravinskim, mi to było bardziej w duchu Steinera i Williamsa. Obawiałem się trochę części dziejącej się w domu, ale jak się okazało nie potrzebnie, kolejna potężna dawka wrażeń, sam podniosły finał też jak najbardziej na plus. Jak powiedział Bayona takiej muzyki się już dziś nie pisze, zakończanie suity, te kilka nut nowego tematu, brak słów by wyrazić jak było to oldschoolowe i epickie. Taki film jak ten wcale nie potrzebował jakiejś wiodącej tematyki i mocnych tematów, te już były i kompozytor umiejętnie je stosował zbytnio nimi nie szastając, ale pierwsze dwie minuty suity są już wspaniałe i pokazują tylko jak dobry temat wysmażył tu Michael, który w zestawieniu z legendarnym tematem Williamsa wcale wielce nie blednie i dobrze dotrzymuje mi kroku. Oczywiście Michael nie byłby sobą gdyby nie stworzył czegoś nowego. Jak już pisałem wcześniej, motyw to raczej niespotykany, stworzony z dwóch części (w pełnej krasie choćby w Thus Begins the Indo-Rapture i World's Worst Bedtime Storyteller), ale dobrze i dosadnie działający, będący taką swoistą chóralną przestrogą przed tym do jakiej to ludzie doprowadzili sytuacji i jej post apokaliptycznymi skutkami, jakby taka boska kara za zabawę w Boga ;)
Reasumując, petarda nie score :P :wink:
Ostatnio zmieniony sob cze 16, 2018 11:17 am przez Mystery, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#114 Post autor: Ghostek » sob cze 16, 2018 11:13 am

Fakt, rzutem na taśmę napisałem, bo obiło mi się coś Adama o cichym miksie, ale chyba nie w tym temacie. W każdym razie w filmie gra świetnie. ;)

Co do inspiracji, to poza wiadomym sięganiem do korzeni (Lost, MoH), ja tu ewidentnie widzę podążanie szlakami Williamsa. Pamiętacie War of the Worlds? ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#115 Post autor: Mystery » sob cze 16, 2018 11:23 am

Tak, dlatego napisałem, że mimo wszystko Williamsem inspiracje stoją, chyba, że to Williams inspirujący się przygodowym Herrmannem i Strawińskim ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#116 Post autor: Ghostek » sob cze 16, 2018 11:25 am

Tyle razy już Giacchino w buty Williamsa wchodził, że zaczyna powoli czuć się w nich wygodnie. Dobrze ;)
A i jeszcze wspomniany wcześniej Steiner, który mi umknął. Tak, szczególnie w motywie przewodnim czuć tu King Konga ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
PonuryShepard
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 27
Rejestracja: śr kwie 09, 2014 23:13 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#117 Post autor: PonuryShepard » sob cze 16, 2018 13:42 pm

Nie pamiętam już, kiedy ostatnio jakikolwiek soundtrack tam mocno mnie wciągnął. Słucham tego non-stop 2 dzień z rzędu. "Jurassic Pillow Talk", "Schock and Auction" oraz "Thus Begins the Indo-Rapture" grają ciągle na przemian :D
Swoją drogą, to Michael tą ścieżką dźwiękową idealnie by się nadawał do przyszłorocznej Godzilli, a skończy się pewnie na jakieś lamie pokroju Balfe :?

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#118 Post autor: Ghostek » sob cze 16, 2018 17:08 pm

Btw, też tak mieliście za pierwszym razem, że po wysłuchaniu ostatnich fraz końcowej suity mieliście ochotę wstać i bić brawa? :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#119 Post autor: hp_gof » sob cze 16, 2018 20:02 pm

Ghostek pisze:
sob cze 16, 2018 17:08 pm
Btw, też tak mieliście za pierwszym razem, że po wysłuchaniu ostatnich fraz końcowej suity mieliście ochotę wstać i bić brawa? :mrgreen: :mrgreen:
Yyyyyyyy... nie? :mrgreen:

Jedi-Master
Spec od additional music
Posty: 668
Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm

Re: Michael Giacchino - Jurassic World 2: Fallen Kingdom (2018)

#120 Post autor: Jedi-Master » sob cze 16, 2018 20:04 pm

Btw, też tak mieliście za pierwszym razem, że po wysłuchaniu ostatnich fraz końcowej suity mieliście ochotę wstać i bić brawa?
Yyyyyyyy Tak, Tak, Tak :D :D :D

ODPOWIEDZ