John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Tu Powell więcej o tym mówi, jak i w ogóle w tym całym trwającym prawie 40 godzin wywiadzie, ale już nie chciałem wrzucać, co by Adama nie denerwować
youtu.be/9jC23NOmflk
youtu.be/9jC23NOmflk
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
W sumie mogło mu chodzić o to, że Williams napisał temat złożony z paru części, jaki to zwykle ma w zwyczaju, widac to zresztą w nutach, które dzisiaj wjechały:
Obadałem sobie pierwszą część (jak ktoś chce, to mogę jakieś midi podesłac czy coś). Brzmi nieźle, prosta melodia w starym stylu, miejscami trochę westernowa, ale w większości idzie w stronę marsza (podejrzewam, że niektóre takty dostaną w akompaniamencie jakiś wyczesany rytm), no i ofc pewnie gros roboty będzie robić orkiestracja i aranż.
Obadałem sobie pierwszą część (jak ktoś chce, to mogę jakieś midi podesłac czy coś). Brzmi nieźle, prosta melodia w starym stylu, miejscami trochę westernowa, ale w większości idzie w stronę marsza (podejrzewam, że niektóre takty dostaną w akompaniamencie jakiś wyczesany rytm), no i ofc pewnie gros roboty będzie robić orkiestracja i aranż.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
https://www.hollywoodreporter.com/amp/r ... ew-1111495And if Howard might have had a bit of a challenge initially getting the proceedings out of the gate and up and consistently running at full speed, composer John Powell provides plenty of cues with amped-up orchestrations that incorporate several iconic themes by John Williams, as well as a newer Williams composition, "Han Solo Theme."
http://amp.denofgeek.com/us/movies/solo ... ory-reviewJohn Powell’s score mostly fades into the background, except for those occasions when he brings in the John Williams classics to provide another little goosebump here and there.
https://www.rollingstone.com/movies/rev ... ew-w519889Even the new score by John Powell (Jason Bourne) only soars when it samples the original John Williams theme.
http://amp.vulture.com/2018/05/solo-a-s ... eview.htmlNothing Howard does is dazzling, but nothing leaves you feeling cheated. It helps that when the Millennium Falcon makes its most dizzying maneuvers, John Williams’s familiar themes kick in. They’re Pavlovian at this point. We’d be stirred by whatever’s onscreen.
https://consequenceofsound.net/2018/05/ ... story/amp/Fueled by the cinematography of the inimitable Bradford Young — not to mention, John Powell’s whimsical score — Howard’s vision is marvelous, brimming with crisp, enviable portraits that could be slapped on any dorm room wall for the next two dozen years, while also feeling at peace with this particular era of Star Wars storytelling.
https://amp.cnn.com/cnn/2018/05/15/ente ... index.htmlThe technical wizardry augments these scenes, as do the musical cues incorporated by composer John Powell, weaving in snippets of John Williams' earlier themes -- most notably from "The Empire Strikes Back" -- in a way that helps recapture the spirit of the original trilogy, at least during certain key moments.
Ostatnio zmieniony śr maja 16, 2018 11:13 am przez hp_gof, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
hahahaha a nie mówiłem niech on już robi te Smoki 7 i tyle...
#FUCKVINYL
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Sam film po premierze w Cannes jak na razie dosyć średnio prezentuje się na RT, szczególnie biorąc pod uwagę jak piano z zachwytu przy poprzednich 3 odcinkach SW.
Co do scoru to tylko 2 opinie, ale nawet jeśli w obrazie może być stłamszony, to soundtrack to jednak inna bajka.
Co do scoru to tylko 2 opinie, ale nawet jeśli w obrazie może być stłamszony, to soundtrack to jednak inna bajka.
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Zaktualizowałem do 6 opinii łącznie. Ogólnie o Powellu jest baaaardzo mało, jeśli już piszą o muzyce, to o Williamsie. A jak nawet piszą o Powellu, to też wspominaja o Williamsie
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
no, nie ma to jak w zdecydowanie najpoczytniejszym pismie na świecie przeczytać o sobie: Even the new score by John Powell (Jason Bourne) only soars when it samples the original John Williams theme.
#FUCKVINYL
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Nie ma co patrzeć za bardzo na opinię krytyków czysto filmowych, którzy na muzykę w filmach i tak nie zwracają uwagi.
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
no jak nie zwracają jak tu zwracają wyraźnie, przecież widać po zdaniach
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
To, że Williams jest nie do przebicia, to chyba zrozumiałe . W każdym razie krytycy zawsze bardziej w takich przypadkach zwracają uwagę na stare tematy - choćby dlatego, że bo są stare, więc osłuchane - a w tym wypadku stanowią część popkultury.
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
No wlaśnie nie zwracają, więc piszą, bo wypada, w końcu to SW. Po The Last Jedi niektorzy też pisali, że wyróżniają się głównie stare tematy Williamsa, a okazało się, że pomimo mniejszej niż w TFA liczby premierowych leitmotivów dostaliśmy kolejne arcydzieło (and I don't care what some of you think).
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Mefisto jest szczodry dla Solo.
Czy też to Disney był szczodry dla Mefisto. Wiadomo Cannes, blichtr, imprezy, sex, drugs, kobiety dużo kobiet, w tym i tych nieletnich.
http://film.org.pl/r/han-solo-gwiezdne- ... 18-160191/
O muzyce nic, ani akapita, ani wzmianki.
Czy też to Disney był szczodry dla Mefisto. Wiadomo Cannes, blichtr, imprezy, sex, drugs, kobiety dużo kobiet, w tym i tych nieletnich.
http://film.org.pl/r/han-solo-gwiezdne- ... 18-160191/
O muzyce nic, ani akapita, ani wzmianki.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Wawrzyniec widzę sieje dezinformacjeWawrzyniec pisze: ↑śr maja 16, 2018 11:36 amMefisto jest szczodry dla Solo.
Czy też to Disney był szczodry dla Mefisto. Wiadomo Cannes, blichtr, imprezy, sex, drugs, kobiety dużo kobiet, w tym i tych nieletnich.
http://film.org.pl/r/han-solo-gwiezdne- ... 18-160191/
O muzyce nic, ani akapita, ani wzmianki.
to zabawy nie tylko znanymi motywami (również tymi muzycznymi, które wspaniale przearanżował tym razem John Powell)