John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Tak Adam, ludzie zakładali xD
To prawda, w pierwszej połowie filmu dużo lepiej by się sprawdził chór w stylu Wroga u Bram albo Alexandra Nevky'ego xD
O cholera, a temat Vadera nazywa się The Imperial March, Luke'a Main Titles, a Mocy nawet nie ma własnego utworu koncertowego, zgaduję, że tak naprawdę żaden z nich nie jest tematem ¯\_(ツ)_/¯ O tematach Williamsa z innych filmów, których wersje koncertowe bardzo często noszą nazwę właśnie "adventures of X" nie wspomnę XD
Generalnie nigdy nie sądziłem, żeby trzeba mieć jakąś elementarną wiedzę o formach muzycznych, żeby nie mówić takich farmazonów, wystarczy przesłuchać w życiu tak ze dwa-trzy soundtracki, żeby wiedzieć, jak działa temat, no ale Adam zawsze potrafi wymyślić coś nowego xD
Z jednej strony film wygląda jak odcinek Rebelsów za 100 baniek, z drugiej, tak w temacie Twojej wypowiedzi - bardzo mi się kojarzył z tymi wszystkimi łatwymi do zapomnienia filmami, które chciały zbudowac franczyzę i przygotować wszystko pod sequele, które nigdy nie powstaną, bo nikt nie dał o pierwszą część najmniejszego jebania, tak jak John Carter czy Jupister Ascending.
A ile obcych krajów jest Twoją grupą kontrolną? Jakbyś znał jakikolwiek język obcy, np. angielski, to byś wiedział, że nie, w żadnym wypadku NIE JEST to jakaś ekskluzywna dla Polski cecha.
XD Lubię takie posty, bo nie muszę przygotowywać kontrargumentów dla rozmówcy, wystarczy, że mu wskażę, że sam sobie wyjasnił dlaczego ten film nigdy nie powinien powstać xD
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10220
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Lisu, ale przecież jesteś w tym specjalistą. Szczególnie jak się wypowiadasz o filmach, których nie widziałeś, o których się naczytałeś, a które z założenia ci nie podchodzą.
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Wojtełe, tamten akapit był dośc niefortunny BO oddzielony od akapitu o temacie Hana, ale już nie chciałem edytować. Rozumiem więc że z tym się zgadzasz? :Wojtek pisze: ↑pt maja 25, 2018 02:53 amGeneralnie nigdy nie sądziłem, żeby trzeba mieć jakąś elementarną wiedzę o formach muzycznych, żeby nie mówić takich farmazonów, wystarczy przesłuchać w życiu tak ze dwa-trzy soundtracki, żeby wiedzieć, jak działa temat, no ale Adam zawsze potrafi wymyślić coś nowego xD
Aha, Powell, chyba zapomniałeś, że nazwa "Train Heist" jest zarezerwowana tylko dla jednego kawałka !Adam pisze: ↑czw maja 24, 2018 19:58 pmHanowy temat uważam za nijaki. Porównując tylko do Trzeciej Trylogii, to do tematu Rey czy Marszu Oporu, to nie ma nawet startu. Do tego nie jest przygotowany w formie tematu koncertowego, ale jest to tylko jakaś pocięta sklejka, do tego krótka, brzmiąca po prostu jak utwór akcji, a nie temat, co słychać szczególnie po chaotycznym aranżu i orkiestracji. Może dlatego nazwano utwór "Adventures", a nie Han's Theme. Dla mnie to najsłabszy temat jaki John napisał od czasów Trzeciej Trylogii. Super technicznie itd, ale tu nucić nie ma co. Ot taka przyjemna zapchajdziura w pełnej symfonii, po której szczena mi nie opadła. Marek Łach powinien być zadowolony, bo Rey's Theme dalej najlepszym tematem w historii całej kariery Williamsa (porównując do poziomu tematu Hana )
youtu.be/SSWIueFrGKo
#FUCKVINYL
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Temat Hana miażdży jajca, jak on to robi?
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Czyli chodzi Ci o to, że w porównaniu z innymi tematami, to nie jest temat, bo jest po prostu słaby? Ok, w takim razie zwracam honor, jak widać czytałem na szybko po wyjściu z kina późno w nocy. Najmocniej przepraszam.
No i zgodzę się, że temat jest dość generic, przypomina takie trochę amazing stories czy inne skrobnięte od niechcenia tematy JW, ale w filmie gra dobrze. Generalnie nie sprawdziłby się w OT i Williams by wtedy takiego nie napisał, bo dopiero dochodził do takiego stylu, a i Han był inną postacią, ale w Solo gra całkiem dobrze.
Swoją drogą, ta postać ma tyle krążących w kółko arców, że ja pierdole. W OT z cynicznego łotra przeszedł do bohatera, tylko po to, że w OT mógł wrócić znowu do bycia jakąś szują, a teraz dostał film o swojej młodości, żeby pokazać, jak z bohaterskiego chłopaka o złotym sercu przeszedł do cynicznego łotra. Jako, że to się dzieje przed ANH i między RotJ a TFA też mają kilka dekad do wykorzystania, mogą to robić praktycznie w nieskończoność
No i zgodzę się, że temat jest dość generic, przypomina takie trochę amazing stories czy inne skrobnięte od niechcenia tematy JW, ale w filmie gra dobrze. Generalnie nie sprawdziłby się w OT i Williams by wtedy takiego nie napisał, bo dopiero dochodził do takiego stylu, a i Han był inną postacią, ale w Solo gra całkiem dobrze.
Swoją drogą, ta postać ma tyle krążących w kółko arców, że ja pierdole. W OT z cynicznego łotra przeszedł do bohatera, tylko po to, że w OT mógł wrócić znowu do bycia jakąś szują, a teraz dostał film o swojej młodości, żeby pokazać, jak z bohaterskiego chłopaka o złotym sercu przeszedł do cynicznego łotra. Jako, że to się dzieje przed ANH i między RotJ a TFA też mają kilka dekad do wykorzystania, mogą to robić praktycznie w nieskończoność
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Sam się nad tym zastanawiam. Ale jak widzę po niektórych komentarzach wyżej, cokolwiek JW by napisał, zawsze znajdzie się jakieś "ale". Dla mnie takie z tego "generic", jak z Meryl Streep Kasia Cichopek.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Wojteł Wieczorek, znany hejter Johna W. kontratakuje. Dobrze, że są ludzie, którzy nawet jak Williams napisze coś kompletnie od niechcenia i niczym się to nie wyróżnia w jego dorobku, uznają to za score roku Film pewnie też genialny, co?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1437
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Widzialeś, bym gdzieś pisał, że to jest score roku? Nie używam nigdy takich określeń, a już na pewno nie w maju.
Dla mnie nie ma w The Adventures of Han absolutnie nic "od niechcenia". Przeciwnie, utwór po brzegi wypełniony jest młodzieńczą energią i dosłownie czuję radochę, jaką JW miał, komponując go i dyrygując.
Co do filmu, jak na razie oceniam go najniżej z czterech nowych SW, mam swoje zastrzeżenia, ale nadal bardzo mi się podoba. Pewnie ze dwa razy na niego jeszcze pójdę.
Dla mnie nie ma w The Adventures of Han absolutnie nic "od niechcenia". Przeciwnie, utwór po brzegi wypełniony jest młodzieńczą energią i dosłownie czuję radochę, jaką JW miał, komponując go i dyrygując.
Co do filmu, jak na razie oceniam go najniżej z czterech nowych SW, mam swoje zastrzeżenia, ale nadal bardzo mi się podoba. Pewnie ze dwa razy na niego jeszcze pójdę.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Problem z Pawłem jest taki, że John W to Bóg i wszystko co napisze jest święte Stąd też taka a nie inna opinia, mimo że już dwie osoby piszą że temat jest generic. Po prostu tak jest ale ultra fanboje mają swoje prawa i świat musi z tym żyć i git
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Bo John Williams jest Bogiem, ale czasami trudno zroumieć co boskie. np. plagi egipskie i ta 10 "śmierć pierworodnych". Zabicie dzieci, serio, dick move trochę
Wracając do meritum, John Williams jest Bogiem, ale nie wszystko co czyni jest od razu boskie, np. temat Rose Tico powinien brzmieć tak:
youtu.be/0cVlTeIATBs
Ale "Duel of the Fates" jest boski, hej ten utwór jest nad niebiosa boski i tylko Bóg mógł stworzyć, czy też 5:03 do 5:34 sekundy."Battle of Endor 2" - tylko Bóg mógł to skomponować, przecież nie człowiek.
Wracając do meritum, John Williams jest Bogiem, ale nie wszystko co czyni jest od razu boskie, np. temat Rose Tico powinien brzmieć tak:
youtu.be/0cVlTeIATBs
Ale "Duel of the Fates" jest boski, hej ten utwór jest nad niebiosa boski i tylko Bóg mógł stworzyć, czy też 5:03 do 5:34 sekundy."Battle of Endor 2" - tylko Bóg mógł to skomponować, przecież nie człowiek.
Ostatnio zmieniony pt maja 25, 2018 13:37 pm przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
W sumie ja się zasadniczo zgadzam, w domu mam ołtarzyk JW, modlę się do niego od podstawówki, on jest powodem, dla którego zacząłem się interesować muzyką i poszedłem do szkoły muzycznej, ale jak każdemu zdarzają się dzieła wybitniejsze i te trochę mniej wybitne I nigdzie nie pisałem, że temat Hana jest zły, czy słaby, ale też nie jest niczym szczególnym na mapie jego twórczości i bardziej mi się kojarzy z takimi rzeczami jak Amazing Stories czy tematami z czwartego supermana, niż tymi najwybitniejszymi pracami, którymi poświęcała długie miesiące pracy i pomyślunku
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Płytka doszła można na spokojnie przesłuchać
Co do tematów Williamsa to rzeczywiście do czołówki nie należą i można się domyślać, że napisanie ich nie zajęło więcej niż 10 minut, ale jak to zwykle bywa z Williamsem wpadają one od razu w ucho. Zarówno Han Hero Theme jak i Searching Theme. Osobiście bardziej podoba mi się ten drugi.
Tak się Powell chwalił tymi swoimi tematami a tu oprócz tematów Chewbacci i Maruderów nic pamiętliwego nie ma. Gang Tune do tej pory nie udało mi się wyczaić(może ktoś mi wskazać?). Gdyby temat L3 nie był podpisany w utworem, to też bym raczej miał trudności z jego znalezieniem. I co mi się najbardziej nie podoba, to to że Powell nie zrobił prawie nic z męskim chórem.
A film bardzo nierówny. Kilka scen akcji imponujących. Fajnie było uzyskać odpowiedzi na parę pytań odnośnie tej postaci, ale to tyle.
Pytanie do tych co widzieli film:
Spoiler:
Tak się Powell chwalił tymi swoimi tematami a tu oprócz tematów Chewbacci i Maruderów nic pamiętliwego nie ma. Gang Tune do tej pory nie udało mi się wyczaić(może ktoś mi wskazać?). Gdyby temat L3 nie był podpisany w utworem, to też bym raczej miał trudności z jego znalezieniem. I co mi się najbardziej nie podoba, to to że Powell nie zrobił prawie nic z męskim chórem.
A film bardzo nierówny. Kilka scen akcji imponujących. Fajnie było uzyskać odpowiedzi na parę pytań odnośnie tej postaci, ale to tyle.
Pytanie do tych co widzieli film:
Spoiler:
Ostatnio zmieniony pt maja 25, 2018 14:56 pm przez Radek, łącznie zmieniany 2 razy.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Powell - Solo: A Star Wars Story (2018)
Co do spoilera: tak, było.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara