Jan A.P. Kaczmarek - Paul: Apostle of Christ (2018)
Re: Jan A.P. Kaczmarek - Paul: Apostle of Christ (2018)
Album ładnie wydany, gruby booklet, szkoda tylko że nawalone kartek samych fot, a tylko krótka wypowiedź od Jana no i lista i crew.
#FUCKVINYL
Re: Jan A.P. Kaczmarek - Paul: Apostle of Christ (2018)
Muzyki w filmie niemalże nie ma. Tzn. jest, ale jako tapeta. Niestety ten "sequel" Quo Vadis niewiele wnosi. Do ewentualnego zapamiętania tylko główny temat. Dubbing da się jakoś przeżyć (przeżyłem w Marii Magdalenie, przeżyłem i tutaj), ale niestety dialogi brzmią momentami dość "dydaktycznie". No ale wiele biblijnych filmów ma ten problem.
Re: Jan A.P. Kaczmarek - Paul: Apostle of Christ (2018)
Czemu nas polski dystrybutor UIP uszczęśliwia dubbingiem? Mógłby dać dwie wersje - z napisami i z polskimi głosami, jak już tak bardzo chciał. Za moich czasów to było nie do pomyślenia. Nikt nie myślał, aby dubbingować nawet filmy familijne takie jak "E. T." czy "Muppety jadą do Hollywood". Całe rodziny z dziećmi szły na filmy z napisami i nikt nie grymasił. Dzieciaki musiały szybko nauczyć się czytać, aby coś zrozumieć.
Ciekawe, że w "Tam gdzie mieszka Bóg" wszystko jest zdubbingowane po za Papieżem Franciszkiem (mówi z lektorem).
Wracając do muzyki. Nudne, stylowe bzęczenie. Do poduszki idealne, od razu zasypiam. Dam jeszcze szansę na kilka odsłuchów, bo potencjał ma, aby w końcu mnie ująć za serce.
Ciekawe, że w "Tam gdzie mieszka Bóg" wszystko jest zdubbingowane po za Papieżem Franciszkiem (mówi z lektorem).
Wracając do muzyki. Nudne, stylowe bzęczenie. Do poduszki idealne, od razu zasypiam. Dam jeszcze szansę na kilka odsłuchów, bo potencjał ma, aby w końcu mnie ująć za serce.