ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13136
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
A czy ja oceniam? Piszę tylko, że inni oceniają i nie polecają, a ja ocenię, jak zobaczę, bo nigdy nie sugerowałem się oceną innych - kilka filmów już zjechali, a mi się one podobały i odwrotnie, nie zachwyciło mnie to, co oni zachwalali
Ja jestem po prostu zaskoczony aż tak złym odbiorem tego filmu, bo to przecież Spielberg, a nie jakiś tam wyrobnik. Mówi się, że filmu nawiązującego do pop kultury lat 80-tych nie powinna robić osoba, która tą pop kulturę tworzyła, tylko ktoś z zewnątrz.
Ja jestem po prostu zaskoczony aż tak złym odbiorem tego filmu, bo to przecież Spielberg, a nie jakiś tam wyrobnik. Mówi się, że filmu nawiązującego do pop kultury lat 80-tych nie powinna robić osoba, która tą pop kulturę tworzyła, tylko ktoś z zewnątrz.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9830
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
First Person Shooter? Chyba chodziło Ci o MMO
Come on, szkodliwy społecznie to jest Grey
No właśnie myślałem o tym w kontekście zastępstwa kompozytora, że to byłby film jak znalazł dla Giacchino, bo się na tym wychowywał, ale chyba woleli kogoś "z wewnątrz".
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26144
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Arthur.Flowerkis pisze: ↑pt kwie 06, 2018 10:07 amOraz ja - fan Stevena, kina nowej przygody, pokolenie Power Rangers, Pokemonów, pamiętający jeszcze VHS (jeszcze mam kasety z nagranymi Star Wars), użytkownik pierwszych konsol PlayStation, fan Obcych, Terminatorów i Predatorów oglądanych w dzieciństwie i poich obejrzeniu tydzień sennych koszmarów.
Gdzie Terminator/Predator/Aliens a gdzie Pokemony i Power Rangers...
No ale dobra, za jakieś 3-4 miechy film pewnie wyjdzie do sieci i na BR to tu wrócę i napiszę co sądzę, pewnie dodając że zrobiony za 0,0001 % tego budżetu i również bazujący na nostalgii "Turbo Kid" był 10 razy fajniejszy.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Jestem pokoleniem z początku lat 90-tych i właśnie, to były czasy. Pierwsze Star Wars w wieku 6 lat WOW! nagrywanie na VHS obowiązkowo. Od kilku lat zachwycam się muzyką i kinematografią lat 80-tych, których nie dane mi było doświadczyć. Takie Power Rangers to było wtedy coś i 5 lat temu jak Del Toro nakręcił Pacific rim, poczułem tą samą magie i zachwyt. Obecne dzieciaki tamten serial by olały, a współczesny gry z Pokemonami - co to ma być? kiedyś człowiek musiał zjeść setki paczek Chetaos (autoporomocja , by zdobyć żetony z Pokemonami. a teraz latali ze smartfonami i łapali stwory.
Prze pierwszym Playstation kupionym w roku 2001, grałem jeszcze na jakiejś czarnej pudełkowej konsoli (nie pamiętam nazwy), podłączanej do telewizora Helios - to była miazga...wielkie kwadraty i proste gierki. A na playstation gry - Hugo, Tarzan, Diablo, CTR. Jak rok temu po latach odkryłem, ze to Mark Motherbaugh komponował muzę do CTR i nowego Thora, bylem normalnie podjarany. Nawet odnalazłem tą gierke w sieci - tnie się jak...jak coś tnącego, ale jaki sentyment - http://game-oldies.com/play-online/ctr- ... laystation#
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Power rangers oglądałem w TV w wieku 6-7lat - był obowiązkowo ten serial i potem Hugo. To był przełom 99/2000 rok. Mając 10 lat oglądałem jak Chuck Norris nawala w gęby, a Obcego, Terminatora, Predatora tak gdzieś w wieku 11 lat.Koper pisze: ↑pt kwie 06, 2018 17:37 pmArthur.Flowerkis pisze: ↑pt kwie 06, 2018 10:07 amOraz ja - fan Stevena, kina nowej przygody, pokolenie Power Rangers, Pokemonów, pamiętający jeszcze VHS (jeszcze mam kasety z nagranymi Star Wars), użytkownik pierwszych konsol PlayStation, fan Obcych, Terminatorów i Predatorów oglądanych w dzieciństwie i poich obejrzeniu tydzień sennych koszmarów.
Gdzie Terminator/Predator/Aliens a gdzie Pokemony i Power Rangers...
No ale dobra, za jakieś 3-4 miechy film pewnie wyjdzie do sieci i na BR to tu wrócę i napiszę co sądzę, pewnie dodając że zrobiony za 0,0001 % tego budżetu i również bazujący na nostalgii "Turbo Kid" był 10 razy fajniejszy.
Teraz to u mnie zachwyt Del Toro, od kilku lat Kubrickiem, Tarkowskim, Edgarem Wrightem, Nolanem, Tarrantino, Andresonem (wszystkimi reżyserami noszącymi te nazwisko:) i Marvelem, który właśnie za mego dzieciństwa 'kulał" w filmowych adaptacjach i znów powrót dawnych czasów - Blade Runner, Thor , Kung Fury, Pacific Rim i znów La La Landy jak w złotej epoce Hollywood.
Historia się rymuje, nie powtarza.
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Akurat widziałem wczoraj i jestem na świeżo - też jestem zaskoczony negatywną opinią Ichaboda (opinii Komiksomaniaka akurat nie słuchałem), zwłaszcza, ze podzielam jego zachwyt ostatnim dziełem Del Toro (którego jestem wielkim fanem).lis23 pisze: ↑pt kwie 06, 2018 15:01 pmArthur.Flowerkis - Komiksowi YouTuberzy, tacy jak Komiksomaniak czy Ihabod, strasznie jadą po tym filmie, a teraz i po książce, twierdząc, że oba te media są 'szkodliwe społecznie' a sam film jest całkowicie do niczego. Sam się zastanawiam, czy jest aż tak źle? Ponoc nie ma tu ani ciekawej fabuły, ani bohatera, którego można polubić, a wątek romantyczny jest ponoć a la "Saga Zmierzch".
Jeden raz obejrzeć film Stevena to za mało - robi takie WOW! - zwłaszcza w warstwie wizualnej i napakowaniu tylu odniesień, że nie sposób uchwycić wszystkich odniesień.
Ogólnie główny bohater nie jest w tym filmie ważny - jest to postać przeciętna - liczy się przede wszystkim klimat filmu, miliardy odniesień, strona techniczna (bardzo sprawna reżyseria) i ogólny fun.
Główny przeciwnik to typowy "zły" Mendelsohn z innych filmów, postać Olivi Cooke całkiem sympatyczna, reszta postaci drugoplanowych bez wyrazu. Historia prosta, przesłanie proste.
Ale te ciągłe zaskakiwanie tysiącami easter eggów,połączenie tradycyjnych gierek z awatarami głównych bohaterów, co sprawia jakby jakąś współczesną grę typu Far Cry połączyli z dawną grą z pierwszych PlayStation...daje ekstra efekt.
Scena
Spoiler:
W niektórych, takich "szpiegowskich" monnetach kojarzyło mi się trochę z Raportem Mniejszości - podobny styl reżyserii i plus dla Stevena.
Film bawi, angażuje ,wywołuje radość. Scena finałowa - spokojna i bardzo humorystyczna, choć ktoś inny może mieć zarzut, że za bardzo jak "z filmów familijnych" - ale w końcu to taki film.
Ja czułem się oglądając niczym ten 9-latek, gdy pierwszy raz widziałem "powrót do przyszłości" (zasługa też w tym muzyki Alana, te trąbki i fanfary...łza się kreci w oku), czułem tą magie kina, które przeminęło, a jednocześni ucieszyłem się, że Steven wykorzystuje obecny trend na VR i stylistka, jak wspomniałem przypomina współczesne gry - może to zachęci młodych widzów.
To moja opinia, każdy inaczej może odebrać film, który jednak ma początek, rozwiniecie, zakończenie , może ichabod nie lubi filmów, gdzie tylko "kultowe coś, pogania kolejne kultowe odniesienie", lubi filmy z lepiej nakreślonymi charakterami postaci. Ja akurat byłem rozczarowany Post Spielberga
, który wśród innych oscarowych dzieł, które mnie normalnie zmiażdżyły - Shape of water, Trzy Billboardy, Call Me by..., Disaster Artist, The post był nudny i słaby dla mnie. Chciałem, by Steven wrócił "do korzeni" i oto obejrzałem Player one...najlepszą rozrywkę od czasów Pacific Rim (który miał bardziej rozbudowane, ekstra postaci w przeciwieństwie do filmu Stevena, ale i w tym przypadku liczy się przede wszystkim fun i ten sentyment , by ujrzeć spełnienie dziecięcych marzeń, jak w zabawach jechało auto, a figurka Godzilli czy king konga je rozwalała).
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Zapomniałem wspomnieć, że nie znam książkowego oryginału - stąd może taki zachwyt. Czytam, ze kto zna, ten nie jest taki zadowolony. Gdybym znał, byłoby pewnie jak z zeszłoroczną Mroczną Wieżą - seria Kinga wybitna, a film luźno bazujący..
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9830
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Lepiej sie zastanów sto razy, zanim taki post napiszesz xD
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Drugi seans zaliczony Jak wyskoczył Spawn z okopów, jak Kmicic na Szwedów, to popuściłem
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33914
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Film zbiera bardzo dobre recenzje i jest No. 1 w Bobolice. Choć widzę, że na forum Filmmusic.pl dalej marudzenie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10226
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Po obejrzeniu trailera nic innego się na myśl nie nasuwało. Ale po wycieczce do kina sporo się zmieniło w nastawieniu. Jednak trza posypać głowę popiołem, choć są pewne elementy filmu, które bym zmienił... Ale więcej w recenzji
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9830
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Arthur.Flowerkis pisze: ↑śr kwie 04, 2018 09:46 amNajpierw poczytaj komiksy, potem pisz takie rzeczy.
Arthur.Flowerkis pisze: ↑śr kwie 04, 2018 17:10 pmLepiej pomyśl milion razy nim takie głupoty napiszesz
Arthur.Flowerkis pisze: ↑sob kwie 07, 2018 10:07 amJeszcze istnieje wolność słowa i opinii - nie ma absolutnych rządów kaczyzmu: )
Spoiler:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
Najpierw spróbuj pojąć rozumowanie polityków, producentów z Warner Bros, potem dopiero innych. Ja mogę pisać, gdyż mam racje, Ty nie masz, tylko ironizujesz i wiecznie narzekasz - pisanie narzekających wiecznie komentarzy jest bez sensu. O komiksach jako słabym biznesie tylko dla dzieci, pisałeś głupoty - tu mam racje. Piszesz niepoparte tezy, właśnie jak te marudzenie o postaci Thanosa, który wygląda jak powinien, jak w komiksach.Ja nie pisałem żadnych ironii, głupich tez o komiksowym biznesie, tylko opisałem wrażenia z filmu, wiec z twej strony teraz to tylko zwykle przyczepianie się.Wojtek pisze: ↑sob kwie 07, 2018 15:24 pmArthur.Flowerkis pisze: ↑śr kwie 04, 2018 09:46 amNajpierw poczytaj komiksy, potem pisz takie rzeczy.Arthur.Flowerkis pisze: ↑śr kwie 04, 2018 17:10 pmLepiej pomyśl milion razy nim takie głupoty napiszeszArthur.Flowerkis pisze: ↑sob kwie 07, 2018 10:07 amJeszcze istnieje wolność słowa i opinii - nie ma absolutnych rządów kaczyzmu: )Spoiler:
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9830
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: ALAN SILVESTRI - READY PLAYER ONE (2018)
xD Gratuluję logiki typu "moja racja jest najmojsza a reszta się nie zna" xDD A a jeśli idzie o komiksy, to owszem, ironizowałem, bo nie wiem co mają komiksy do słabego CGI i tekstur w postaci Thanosa. Wytłumacz mi, dlaczego można spuszczać się nad danym filmem, a nie można na niego narzekać? Albo dlaczego nie wolno ironizować? Myślałem, że "Jeszcze istnieje wolność słowa i opinii - nie ma absolutnych rządów kaczyzmu". No chyba, że wszystko się rozbija o to, że wolno jaśnie oświeconym, którzy mają rację, a cała reszta niech się zamknie xD
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara