Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Zasady były i są, ale dość ogólnie sformułowane. Jednak pewne zależności dość łatwo dałoby się wyróżnić. W każdym razie nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek odrzucili pełnowymiarowy oryginalny score, więc jeśli Jonny napisał prawie godzinny melodyjny score na orkiestrę, to nie miał prawa czuć się zagrożony.

Score jest już dostępny! No to będzie dzisiaj słuchanko

Adam pisze: ↑

sob gru 23, 2017 14:29 pm

będzie Oscar, oni wszyscy będą na niego głosować

Adam, gdzie jest ten Oscar? Gdzie Ty słyszysz tutaj Oscara?

Z tym Oscarem może być ciężko. Szczególnie jeżeli przez to jojczenie Paul Thomas Anderson nie dostanie noma za reżyserię, a ma szansę na usunięcie, to wtedy tym bardziej szanse dla muzyki zmaleją. A nie zapominajmy, że Jonny Greenwood jest białym, heteresoksualnym mężczyzną, co nie pomaga całej sprawie.

Do jutra wieczór niestety ani sekundy nie dam rady posłuchać niczego tak więc się nie wypowiadam.

Wawrzyniec pisze: ↑

czw sty 11, 2018 23:01 pm

A nie zapominajmy, że Jonny Greenwood jest białym, heteresoksualnym mężczyzną, co nie pomaga całej sprawie.

Podobnie jak Desplat, Williams, Zimmer, Marianelli, Newman, Burwell, Giacchino i cała masa innych kompozytorów, którzy liczą się w tym wyścigu

Ja pierdole jakie nudy Ok, na pewno jest to jego najdojrzalszy i najprzyjemniejszy do odsłuchu score. Orkiestra zagrała pięknie. Nagranie jest również świetne, ileż tu jest detali w 24-Bit/48 kHz! Ogólnie płyta przyjemna, jest na czym ucho zawiesić, ALE gra za długo i za jednostajnie. Druga połowa albumu zdecydowanie lepsza i zmazuje jednostajność i senność pierwszej połówki. Za to dla fanbojów Desplata czy Njumana to już z miejsca powinna być ocena wyżej, bo to przecież ich idealne i najczęstsze klimaty Album sobie kupię, bo temat jest przepiękny, a i muzyka dramatyczna jest b.wysokich lotów, także nie dziwie się zachwytom recenzentów, bo w połączeniu z muzą źródłową to musi być mocne.. 3,5/5 za CD.

Tiaaaaaaaa

a nie? przecież track 11 czy 13 to jest geniusz, w filmie to musi miażdżyć. nie za takie JEDNE sceny dawali oskary

Zobaczymy w kinie.

wykasowałem sobie traki 1-8 i teraz jak słucham to jest WOW. I rozkmińmy jedną ważną rzecz - ten TAKI score zrobił ROCKMAN

OK, na razie przesłuchałem tylko raz, przy czym czuję się bardzo ambitnie i profesjonalnie senny.

Będzie max od Broxtona Just finished a 1,900 word review of Jonny Greenwood's PHANTOM THREAD, written in just around three hours. When the words flow this easily, when I'm this inspired by the music, writing film music reviews is an absolute joy.

i jest max od Broxtona i jeden ze scorów roku. w ostatnim akapicie to prawie popuścił