JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#121 Post autor: Adam » sob gru 23, 2017 12:03 pm

jeszcze byś dobrego "Truth" posłuchał, gdybyś przestał z założenia wreszcie hejtować Brajanka :)

i tłumaczenie ponowne braku tematu u Williamsa latami 90 jest słabe, bo jakoś War Horse, TFA i Lincoln potrafiły mieć bardzo porządne tematy, a to nie są żadne lata 90, tylko nowe prace.. A że w BFG, Jedi czy Post to nie wyszło kompletnie, to pochylić się trzeba nad faktem, a nie tłumaczyć. Ja od Johna zawsze żądałem tematów, tak jak od innych największych. Jak się ich nie dostarcza, to się to punktuje, a twórcy i fanboje albo się z tym godzą, albo się idzie na emerytury jak Jarre czy Barry.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#122 Post autor: Paweł Stroiński » sob gru 23, 2017 12:58 pm

Adam pisze:
sob gru 23, 2017 10:12 am
Super, ale to Ty nie rozumiesz, że tamte też były, ekhm, pure Williams :mrgreen:
A masz dowody, że gitara elektryczna w Sleepersach nie była aranżowana/pisana przez Williamsa? Biorąc pod uwagę, że zaczynał jako jazzman, nie ma powodu, by nie mógł tego sam ogarnąć...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#123 Post autor: Adam » sob gru 23, 2017 13:01 pm

wcale - "nie zajmuję się elektroniką, mam od tego ludzi, którzy robią to lepiej ode mnie."
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#124 Post autor: Paweł Stroiński » sob gru 23, 2017 13:05 pm

Jeszcze raz. Mówisz o Sleepersach?

Drugi punkt: nie liczy się gitary elektrycznej jako elektroniki. Jest to normalny instrument, który się rozpisuje na nutach w orkiestracji, chyba że masz gościa, który to improwizuje, bo jest to na przykład, nie wiem, Slash czy Jeff Beck. W The Post i Sleepersach nie ma ŻADNYCH wyznaczników, które by świadczyły, że gitara elektryczna jest improwizowana, zwłaszcza, że parę lat później w Raporcie mniejszości bardzo podobne partie do Hell's Kitchen dostaje fortepian.

No i trzeci: pulsowanie elektroniki mogło zostać zaprogramowane w arpeggiatorze. Williams sobie wcisnął jeden klawisz na keyboardzie i mu pulsowało tak długo, jak chciał. Ale to by oznaczało tez, że tego pulsowania zażądał.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#125 Post autor: Adam » sob gru 23, 2017 13:07 pm

ale ja nie wiem o co i po co ta dyskusja, skoro chłop w wywiadzie sam mówi, że tym się nie zajmuje po prostu :mrgreen: mi to absolutnie nie przeszkadza, co już zaznaczałem :)
lepiej go próbuj tłumaczyć czemu znów nie ma tematu :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#126 Post autor: Paweł Stroiński » sob gru 23, 2017 13:15 pm

Adam pisze:
sob gru 23, 2017 12:03 pm
jeszcze byś dobrego "Truth" posłuchał, gdybyś przestał z założenia wreszcie hejtować Brajanka :)

i tłumaczenie ponowne braku tematu u Williamsa latami 90 jest słabe, bo jakoś War Horse, TFA i Lincoln potrafiły mieć bardzo porządne tematy, a to nie są żadne lata 90, tylko nowe prace.. A że w BFG, Jedi czy Post to nie wyszło kompletnie, to pochylić się trzeba nad faktem, a nie tłumaczyć. Ja od Johna zawsze żądałem tematów, tak jak od innych największych. Jak się ich nie dostarcza, to się to punktuje, a twórcy i fanboje albo się z tym godzą, albo się idzie na emerytury jak Jarre czy Barry.
Truth w porównaniu z The Post wypada dość blado na poziomie koncepcyjnym. Zresztą, Truth ma też jeden fragment, który w kontekście brzmienia reszty ścieżki totalną pomyłką (nie, nie tłumacz tego jazzem w The Post, które ma wyznaczniki wszelkie source music, jak Marek słusznie zauważył), i który został słusznie z filmu wywalony.

BFG akurat ma jeden ładny temat, jak pamiętam, więc nie można mówić, że nic tam nie ma. The Last Jedi ma dobry ten temat Rose (są podobieństwa do faktycznie My Girl JNH, ale myślę, że przypadkowe i Johnson chyba nie jest aż takim kretynem, by wrzucić score do filmu z Culkinem jako temp-track do SW) i jeszcze jeden taki Dvorakowski, który nawet wolę od tego Rose. Więc ma nawet DWA nowe tematy.

The Post jest koncepcyjnie muzyką do thrillera z lat 70-tych, nieco uwspółcześnioną przez elektronikę (skądinąd nieobcą przecież tamtej dekadzie, tylko że brzmienia są nowsze). A tamte thrillery, zwłaszcza spiskowe, nie miały aż tak mocarnych tematów, o czym świadczy choćby Black Sunday samego Williamsa, który opiera się na dość prostych frazach i przerażająco precyzyjnej strukturze i konstrukcji. Ale główny temat zanucą może Marek, ja, względnie Wojtek, jak mu by się chciało. A mówimy o tym samym roku, w którym powstały Gwiezdne wojny i Bliskie spotkania III stopnia. Więc ten argument jest inwalidą.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#127 Post autor: Kaonashi » sob gru 23, 2017 13:33 pm

O który dvorakowski temat chodzi?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#128 Post autor: Paweł Stroiński » sob gru 23, 2017 13:37 pm

Marszowa wersja jest sugerowana od 0:51 w Rebellion Is Reborn, a w pełni wchodzi od 1:21. Ma też pewnie jakieś powiązanie w sumie z tematem Rey. Ale interpretował tego nie będę bez filmu.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#129 Post autor: Marek Łach » sob gru 23, 2017 18:13 pm

Mi on Sibeliusem też trochę zajeżdża.

A wracając do The Post, to jednak The Presses Roll jest dla mnie trochę rozczarowujące. Dobry to kawałek, ale jak na najważniejszy (chyba) z muzycznego punktu widzenia fragment kompozycji, jest on jednak dość konwencjonalny. W takich montażowych sekwencjach z polityczno-społecznym tłem Williams robił duuużo ciekawsze rzeczy (The Turbulent Years z Nixona!). W ogóle The Post na pierwszy rzut oka brakuje takich aranżerskich przebłysków czy zaskakujących detali, z tej perspektywy to też bardzo wycofana praca...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#130 Post autor: Adam » sob gru 23, 2017 20:37 pm

wersja FYC jest jednak inna - traki są krótsze i ogólnie cały album trwa 3 min krócej niż regular.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#131 Post autor: Wojteł » sob gru 23, 2017 21:26 pm

Ten temat z Rebellion is Reborn najbardziej przypomina koncert fortepianowy Griega. I w tym scorze pojawia się jeszcze trzeci temat, ale nie wiem, czy to nie jest po prostu zwykły temat akcji.
Adam pisze:
sob gru 23, 2017 12:03 pm
i tłumaczenie ponowne braku tematu u Williamsa latami 90 jest słabe, bo jakoś War Horse, TFA i Lincoln potrafiły mieć bardzo porządne tematy, a to nie są żadne lata 90, tylko nowe prace.
Marek Łach pisze:
sob gru 23, 2017 12:01 pm
Taki bardzo 70'sowy score, wycofany, oszczędny w środkach. Jak ktoś jest zafiksowany na punkcie populistycznych tematów głównych a la lata 90-te, to nie muzyka dla niego. Fajne te dwa jazzowe kawałki źródłowe, bardzo klimatyczne i pasujące do epoki (w sumie szkoda, że Williams w ostatnich 20 latach rzadko miał okazję pisywać coś w tym gatunku). Na pewno nie jest to muzyka wielka, ale do takich dziennikarskich filmów śledczych rzadko taka ma okazję powstać.

Tak się zastanawiam Adaś, czy Ty czasem czytasz ze zrozumieniem w ogóle :p



07.12.2017
Adam pisze:
czw gru 07, 2017 21:20 pm
czas Johna już minął.
21.12.2012
Adam pisze:
czw gru 21, 2017 08:39 am
jest pięknie :) dżonęł mą miłością 8)
Nigdy się nie zmieniaj :*
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#132 Post autor: Adam » sob gru 23, 2017 21:27 pm

tematu nie zrobił.. TFA będzie jego ostatnim scorem z mocarnymi tematami, o ironio :(
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#133 Post autor: Kaonashi » sob gru 23, 2017 22:10 pm

Najpierw Dvorak, później Sibelius, a teraz Grieg - nieźle szastacie tymi nazwiskami. :P
Dvoraka osobiście tam nie słyszę. Co do koncertu Griega - może coś w tym jest, ale też nie przesadzałbym z tym podobieństwem. Sibelius to może trochę faktycznie w tych waltorniach (1:32), ewentualnie smykach (choć tego już nie jestem pewien). :)
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#134 Post autor: Adam » sob gru 23, 2017 22:12 pm

Ale że ten program? 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: JOHN WILLIAMS - THE POST (2018)

#135 Post autor: Kaonashi » sob gru 23, 2017 22:14 pm

Tak, w ogóle ten fiński kompozytor przyjął nazwisko na cześć tego programu.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

ODPOWIEDZ