The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
czyli dobrze pamiętałem więc do tego dodaj z kolejne z 2,3 msc, bo nikt w świat nie puszcza oficjalnej informacji w ten sam dzień, bo wcześniej się dogaduje kontrakt i szczegóły.. no więc bzdury o tym że siedział 1,5 msc można między bajki włożyć.
#FUCKVINYL
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Ale Olek pracuje jednocześnie tylko nad jednym scorem Więc to, że był "zabookowany" wcześniej, a sam film obejrzał w styczniu nie ma żadnego znaczenia. Od listopada do lutego był zajęty pisaniem i nagrywaniem Valeriana.
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Tak, z pewnością zupełnie jak z nauką do matury - eee dopiero za rok, więc siądę na tym miesiąc przed... miał miesiące wcześniej obejrzany roughcut filmu, scenariusz itd... Nie ma co dyskutować - tak jest z każdym nazwiskiem w tego typu sytuacjach...
#FUCKVINYL
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
No dobra, ale on mówi o czasie napisania "fizycznie" tego scoru i o jego nagraniu. I to mogło być półtora miesiąca. Wcześniejsze gadki-szmatki z reżyserem nie są tu aż tak bardzo istotne.
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
To trochę tak jak z Ifukube. O filmie, do którego będzie zaangażowany, wiedział pewnie z rocznym wyprzedzeniem, a i tak zaczynał pisać score na dwa dni przed premierą.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Przecież większość kompozytorów tej klasy ma zabookowany kalendarz na rok-dwa do przodu, co nie oznacza, że przez ten czas piszą muzę do kilku projektów. Robią jeden film po drugim i na bieżąco nagrywają. A wczesne spotkania z reżyserami/producentami to potraktujmy bardziej jako część biznesowo-logistyczną tego procesu, a nie artystyczną.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Nieprawda i to niezależnie od tego, co mówią w wywiadach. Hans też mi powiedział w wywiadzie (dowód na portalu), że robi jeden projekt rocznie. Potem dzwonię do niego i pytam, czy pracuje teraz nad Megamind czy komedią Jamesa Brooksa.
"Teraz Megamind. Za komedię wezmę się w nocy".
"Teraz Megamind. Za komedię wezmę się w nocy".
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33787
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Na tej zasadzie to Desplat kiedy ma 10 projektów na rok, to musiałby chyba do nich z 10letnim wyprzedzeniem komponować.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Hans to Hans, Olek to Olek. Każdy kompozytor ma inne metody pracy.
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Shape wydali w digipaku lub digisleeve - na real foto nie widać czy w wersji z tacką na cd, czy bez.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Nie bądź naiwny. Jak masz dziesięć projektów na rok, to łączysz je. Inaczej roku nie starczy. Pamiętaj, że dochodzą jeszcze sesje nagraniowe, a nie ma chyba score'u Olka, którego sam by nie dyrygował (z czego np. Tyler rezygnował zwłaszcza, jak nie nagrywał w USA). A kompozytor przy sesji (niekoniecznie na samej sesji, bywają przypadki sesji zdalnych, kiedy kompozytor nie może być na nagraniu gdzieś daleko - patrz Incepcja, Targosz i Tina Guo przy Watasze). Doby, tygodnia, miesiąca, roku nie starczy by wszystko ogarnąć przy takiej ilości projektów.
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
tylko w przypadku nagrań z Czechami - robił to Wilson na live-video, bo Brajan do Pragi się nie fatygował.. Marvele i inne rzeczy nagrywane na Abbey dyryguje sam.Paweł Stroiński pisze: ↑ndz gru 31, 2017 14:01 pm(z czego np. Tyler rezygnował zwłaszcza, jak nie nagrywał w USA)
#FUCKVINYL
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Czy Ty nauczysz się wklejać linki albo zdjęcia na potwierdzenie swojej tezy? Plus mowa jest o wydaniu amerykańskim czy europejskim? Bo wydaje mi się, że u nas Universal w Europie wydaje wszystkie scory Decci w normalnym plastiku (i oby tak było w tym przypadku).
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Now You See Me pierwszym dyrygował Allan Wilson też. Tyler tylko tematem i to chyba w teledysku.Adam pisze: ↑ndz gru 31, 2017 14:05 pmtylko w przypadku nagrań z Czechami - robił to Wilson na live-video, bo Brajan do Pragi się nie fatygował.. Marvele i inne rzeczy nagrywane na Abbey dyryguje sam.Paweł Stroiński pisze: ↑ndz gru 31, 2017 14:01 pm(z czego np. Tyler rezygnował zwłaszcza, jak nie nagrywał w USA)
Re: The Shape of Water - Alexandre Desplat (2017)
Nic podobnego, oba NYSM nagrywano na Abbey, obie zagrała LPO i obiema dyrygował Brian.
Truth dyrygował częściowo Gordon w Sydney (było live-video), Willson dyrygował w całości Transami Prime i Final Destination 5, częściowo wszystkimi trzema Expendables na współkę z Klemensem i Brianem, Hernando dyrygował całe Standing Up, Klemens całe Paparazi. I tyle. Reszta projektów to w całości dyrygował Brian.
A przynajmniej tak wynika z bookletów. Zresztą to mało ważne tu w tym temacie teraz
@HP - nie mogę Ci tu wkleić bo to z priv fb, ale ślepy nie jestem, to wydanie z usa - digipack albo kopertka. oczywiście że w EU może być jewel, ale nie musi
Truth dyrygował częściowo Gordon w Sydney (było live-video), Willson dyrygował w całości Transami Prime i Final Destination 5, częściowo wszystkimi trzema Expendables na współkę z Klemensem i Brianem, Hernando dyrygował całe Standing Up, Klemens całe Paparazi. I tyle. Reszta projektów to w całości dyrygował Brian.
A przynajmniej tak wynika z bookletów. Zresztą to mało ważne tu w tym temacie teraz
@HP - nie mogę Ci tu wkleić bo to z priv fb, ale ślepy nie jestem, to wydanie z usa - digipack albo kopertka. oczywiście że w EU może być jewel, ale nie musi
#FUCKVINYL