Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
to tylko Kluney, więc bym się zdziwił jakby nie jechali
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10221
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Muzyka sama w sobie nie jest zła, ale długość albumu odbija się na wrażeniach odsłuchowych.
Osobiście wywaliłbym ten ckliwy, kluskowaty początek i oparł się bardziej na tym herrmannowskim graniu, bo to ono jest najciekawsze w pracy.
Osobiście wywaliłbym ten ckliwy, kluskowaty początek i oparł się bardziej na tym herrmannowskim graniu, bo to ono jest najciekawsze w pracy.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10221
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
No tak, bo przecież nie ma tam wyrazistych tematów, a klasyczne sposoby budowaniu napięcia są już passe :p
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Są przynajmniej dwa tematy, ale nie rozpoczynajmy tej dyskusji po raz setny
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Ogólnie teraz wejść z premierą filmu George'a Clooneya z Mattem Damonem, to niezbyt udany traf. Na miejscu Desplata szukałbym nowych partnerów do pracy i uciekał z tonącego statku póki się da.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Póki pisze dobrą muzykę do filmów Clooneya, to niech pisze
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Niestety Clooneyowi za bardzo się ten film nie udał, zwłaszcza początek jest nieciekawy, rozwleczony. Dopiero gdy pojawia się Isaacs i akcja przyspiesza w drugiej połowie, to jest lepiej. Muzyka Olka jest zbyt dobra na ten film, przez co dla wielu krytyków za mocno się wybija i przeszkadza. Ale mnie tam cieszą dobrze wyeksponowane oba ładne tematy i "muzyka grozy"
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Czwóreczka od Southalla
http://www.movie-wave.net/suburbicon/
http://www.movie-wave.net/suburbicon/
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Stylowa czarna komedia do jednorazowego obejrzenia. Muzyka nie do końca współgra z obrazem, ale momentami jest dobrze. Hejtować filmu nie warto, bo to jednak rozrywka na wysokim poziomie. Mogło być lepiej. Może gdyby to jednak sami bracia Cohen to robili, to poziom byłby wyższy.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Mógłbyś to rozwinąć, gdyż akurat to jest dość częsty zarzut jaki np. Koper kieruje w stronę Desplata.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Skoro to jest komedia kryminalna, która ma zaskakiwać suspensem, to muzycznie chciałbym, aby dźwięki powoli się skradały i wybuchały orkiestrą. Tu mamy głównie plumkanie na fortepianie. Chyba sam Olo nie wiedział w którą stronę podążać. W odsłuchu albumowym wieje nudą, nie chwyta mnie za serce. Przeciętna praca rzemieślnicza. Ale przy pracach RCP i tak stoi klasę wyżej. Brakuje mi lirycznego tematu na początku i na końcu do którego chciałoby się wracać.
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
LOL LOL LOL Jakie plumkanie na fortepianie? Tam lirycznych momentów nie ma aż tak dużo. Liryczny motyw jest w drugim i przedostatnim utworze, czyli Friends i Playing Catch in the Sun i to właśnie ten ostatni kawałek najlepiej mi się nuciło po seansie A oprócz tego jest otwierający film i album Welcome to Suburbicon - fajna, pastiszowa melodyjka, potem jeszcze raz w Suburbicon Good Night na zakończenie albumu. Suspensowo-akcyjnych momentów w filmie jest sporo, ale więcej w drugiej połowie, bo tak to skonstruował Clooney.swordfish pisze: Skoro to jest komedia kryminalna, która ma zaskakiwać suspensem, to muzycznie chciałbym, aby dźwięki powoli się skradały i wybuchały orkiestrą. Tu mamy głównie plumkanie na fortepianie. [...] Brakuje mi lirycznego tematu na początku i na końcu do którego chciałoby się wracać.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
Jako, że ja nie ograniczam się do małej grupki kompozytorów i słucham większość nowości zabrałem się i za "Suburbicon". I żeby było jeszcze bardziej francusko to słuchałem tej muzyki, jedząc ślimaki. Niestety rozłupując sobie jedną muszlę przeciąłem sobie palec
Ale co do muzyki, to według mnie mógłby Lisu jej posłuchać, gdyż jest tu trochę jazzowania, które on i parę jeszcze osób w tym i Marek lubią. I ogóle pod względem technicznym jest OK, słychać pewną zabawę muzyczną, choć soundtrack jest dla mnie dość ulotny. I dobrze to mi grało, ale nie za wiele w głowie zostało. Chociaż gdybym chciał, to wyróżniłbym te utwory:
"Welcome to Suburbicon" (1), "The Line Up" (8), "What Did You Do?" ( 11).
Ale co do muzyki, to według mnie mógłby Lisu jej posłuchać, gdyż jest tu trochę jazzowania, które on i parę jeszcze osób w tym i Marek lubią. I ogóle pod względem technicznym jest OK, słychać pewną zabawę muzyczną, choć soundtrack jest dla mnie dość ulotny. I dobrze to mi grało, ale nie za wiele w głowie zostało. Chociaż gdybym chciał, to wyróżniłbym te utwory:
"Welcome to Suburbicon" (1), "The Line Up" (8), "What Did You Do?" ( 11).
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat - Suburbicon (2017)
No właśnie Oluś ostatnio coraz częściej jazzuje. Ja bym więcej i trochę innych utworów polecił, ale faktem jest, że score nie jest tak przystępny jak dwa poprzednie scory dla Clooneya. Dlatego zakup tego albumu chyba sobie odpuszczę.