ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#31 Post autor: Tomek » sob wrz 23, 2017 18:34 pm

Również i ja spuszczę ten PR-owy balonik pompowany przez Adama. No bo teraz trudno po wielomiesięcznym pompowaniu sprawy napisać coś innego niż "świetny album" ;-) Ale to są takie właśnie "pułapki fanbojstwa".

Być może mają duży talent do melodyki, piosenek i ogólnie pojętego retro-soundu, co udowadnia Innerworld, choć na mój gust (i mimo tego, że strasznie lubię brzmienie electro/synthu 80's, czy jak to tam wymyślają te nazwy), za dużo tam nieco kiczowatego śpiewania. W Breathing natomiast tego retro-brzmienia jest mało, jest to dużo bliżej współczesnej elektronice i ambientowi i ścieżka ta pokazuje, że niekoniecznie sprawdzają się w muzyce instrumentalnej/ilustracyjnej. Problemem albumu jest też długość (ponad godzina), mi również ta muzyka dłużyła się w momentach mocno, by nie powiedzieć, że wiało nudą. Nie ma tu po prostu wiele odkrywczego w kwestii brzmień, godzina głównie melancholii i wycofania. No ale stoją za nimi poprzednie sukcesy, Refn, więc się promują. Wg mnie poza solidny (a większości przeciętny) poziom współczesnej, elektronicznej muzyki ilustracyjnej nie wychodzą.
Nie ma tu żadnego "powiewu świeżości w branży", to jakieś slogany z kosmosu... "stricte w swoim gatunku nie ma sobie równych, dawno nie było takiego synthowego albumu" - co za wzniosłość, szkoda, że nie ma to poparcia w tej średniej, głównie ambientowej muzyczce...

Turbo Kid Le Matos w kwestii muzyki ilustracyjnej w klimatach retro-brzmienia lat 80-ych pozostaje na razie numero uno.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#32 Post autor: Adam » sob wrz 23, 2017 18:37 pm

Tomek pisze:
sob wrz 23, 2017 18:34 pm
"stricte w swoim gatunku nie ma sobie równych, dawno nie było takiego synthowego albumu" - co za wzniosłość, szkoda, że nie ma to poparcia w tej średniej, głównie ambientowej muzyczce...
przecież to pisałem nie o gatunku muzyki filmowej... Ty oceniasz wyłącznie jako filmówkę i elektronikę w filmówce, Twoje prawo, ale wtedy przeczytaj co napisałem w drugiej połowie zdania, której nie zacytowałeś, bo tego dotyczyło to moje stwierdzenie - nie muzyki filmowej.

napisałem że długośc albumu wielu osobom wpłynie na obniżenie oceny, dałem 4/5 i napisałem szeroko dlaczego score mi się podoba. w obecnej chwili to moje Top5 roku. no i płytka już zamówiona a byle czego nie kupuje.. także tyle ode mnie. jak będą jakieś wywiady itp to będę wklejał 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#33 Post autor: Tomek » sob wrz 23, 2017 19:14 pm

Nie, oceniam jako właśnie takie brzmienia, bo to niekoniecznie musi być muzyka filmowa. A jeżeli tu wypada przeciętnie, żeby nie powiedzieć anonimowo, to jeszcze słabiej wypadnie w kwestii muzyki poza-filmowej, gdzie konkurencja takich brzmień i estetyki jest nieporównywalnie większa.
Pompowałeś balonik, to teraz go sobie sam dmuchaj na powrót.
Adam pisze:
sob wrz 23, 2017 18:37 pm
no i płytka już zamówiona a byle czego nie kupuje..
Nie, no gdzieżby ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#34 Post autor: Ghostek » sob wrz 23, 2017 19:31 pm

No prawda jest taka, że ten album to bieda. Na początku miałem chęć sobie kupić z myślą o nocnych powrotach do domu - takie fajne, narkotyczne tło. Ale prędzej zasnąłbym za kierownicą niż dojechał, więc pass. :P

P.S. W filmie może i dobrze posłuży, ale o tym dopiero się przekonamy za jakiś czas.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#35 Post autor: Adam » sob wrz 23, 2017 19:42 pm

Tomek pisze:
sob wrz 23, 2017 19:14 pm
Nie, oceniam jako właśnie takie brzmienia, bo to niekoniecznie musi być muzyka filmowa. A jeżeli tu wypada przeciętnie, żeby nie powiedzieć anonimowo, to jeszcze słabiej wypadnie w kwestii muzyki poza-filmowej, gdzie konkurencja takich brzmień i estetyki jest nieporównywalnie większa.
Nie specjalnie właśnie istnieje, stąd napisałem że w swoim gatunku (nie mówimy teraz w ogóle o filmówce) obecnie nie bardzo ma sobie równych PONIEWAŻ w newretrowavie rozwijają się od paru lat szczególnie mocno dwa podgatunki: dreamwave (czyli klimaty ogólnie rzecz ujmując popowo/techno/synthpop w stylu powiedzmy solowej płyty Innerworld - która jest zupełnie inna od melancholijnego Breathing), oraz darksynth którego ja nie lubię (w stylu Stranger Things, ogólno-Carpenterowe-synthy, znacznie trudniejsze w odbiorze i surowsze w brzmieniu - szczególnie promowany gatunek na składance Lakeshore "The Rise Of Synths"). A Breathing nie podchodzi pod żaden z tych gatunków stąd brak specjalnej konkurencji właśnie :)

Scenę retro eksploruje od jakichś 10 lat krótko po tym jak się pojawiła i się o niej dowiedziałem (dlaczego? odpowiedzią powinno być to że score z serialu Miami Vice uważam za swój ulubiony ever w historii seriali i filmów - po prostu szukałem alternatyw do tego, a filmówka tego nie dawała), gdy nikomu w Hollywood się to nie śniło, i zaryzykuję że słucham jej ogółem czasowo więcej niż filmówki w ostatnich kilku latach. 99,9% to niezależni artyści wydający swoje płyty (ponad połowa to tylko EPki z paroma utworami) samemu wyłącznie w wersji digital zaczynając od bandcampa. Tłoczonych płyt jest promil, chyba że winyle, to tak, są, ale te mnie nie interesują.. Najwięcej dla popularyzacji gatunku dla szerokiej widowni zrobił właśnie film Drive, Electric Youth i Kavinsky za sprawą piosenek - od nich wybuchnął światowy trend na eksplorowanie tego gatunku, co nie wszystkim się podoba, bo to podobna sytuacja jak z nasza demo-sceną na przełomie lat 80 i 90, gdzie też głównie woleli być w cieniu i swoim sosie, a nie na świeczniku.

Ja akurat jestem MEGA wdzięczny za sytuację z Drive, bo to dzięki nimi mamy teraz w Hollywood zainteresowanie retrosynthami. I to jest fakt. Drugim faktem jest to, że muza w Drive obudziła wielu ludzi-pasjonatów i zajęli się oni retrosceną. I jak na ironię powstały 3 lata temu dzięki sukcesowi Drive (a to uważają za inspirację) dwa/trzy zespoły jedno/dwuosobowe, w chwili obecnej uważane za absolutnie topowe w całym dreamwave obok Electric Youth - FM84, The Midnight i Timecop1983, gdzie ich założyciele robią muze czysto pasjonacko - jeden np jest grafikiem komp. w głównej siedzibie Appla (FM84), a drugi to marketingowiec z banku (The Midnight). O Midnight ostatnio twitował scenarzysta X-Menów że się zakochał w ich muzie. A ci twórcy zasługują na szeroką publikę, mimo że nie zyją z muzyki (oczywiście zarabiają na tym, ale robią to pasjonacko - przynajmniej na razie do czasu większego sukcesu i popularności czego im życze) i nie zajmują się tylko nią. I licze na angaże do filmów/seriali i mam nadzieje że się doczekają.

I jak napisałem, że pełnej płyty (nie EPki) podobnej w brzmieniu do Breathing nie słyszałem od dłuższego czasu, to możesz mi wierzyć że tak jest. I owszem, wybierając między Innerworld a Breathing, ja wolę osobiście to pierwsze. Zdecydowanie i to nie tylko dlatego że jest lepsze, ale po prostu ja wolę i uwielbiam dreamwave/synthpop.
P.S. W filmie może i dobrze posłuży, ale o tym dopiero się przekonamy za jakiś czas.
Nie przekonasz się :P To jest score, który miał być w jakimś filmie, ale ponieważ zwolniono reżysera i zmienili styl projektu, zespół postanowił solidarnie, że też odchodzi z tego filmu i zabiera ze sobą całą muzykę. Jest to w pierwszym poście tematu szeroko wyjaśnione. I teraz ta zabrana muza została wydana, a płytę nazwali sobie Breathing. Czy ma to związek z filmem lub tytułem, nie wiadomo. trzeba poczekać na ten "extensive liner notes" w którym zespół i ten rezyser napisali o tym projekcie. Może tam coś będzie więcej. Jak płyta przyjdzie lub dorwię digital booklet w pdf wcześniej, to dam znać co tam jest napisane.

Jedyne co na chwilę obecną wiadomo, to że ten album produkował ten Burns - zwolniony reżyser, czyli zakładam, że to rzeczywiście kompletny score z tego jakiegoś filmu i to razem z alternatami, bo łatwo wyłapać nie tylko po trakliście że kilka utworów to różne wersje tego samego.. Drugi fakt jest taki, że na winylu będzie lepszy odsłuch ponieważ jest tam tylko 16 wybranych z CD traków, czyli zauważalnie mniej muzy.

Pojawiają się też już recki. Wszyscy zachwyceni, a album już uznawany jest za wydarzenie na retroscenie. Nie chce mi się jak HPek spamować tymi wszystkimi recenzjami i wklejaniem tu cytatów, jak ktoś nie wierzy to można sobie poguglować. Wkleję tylko link do jednej, najdłuższej obecnie recki. To obszerny artykuł/recenzja z dość solidną analizą instrumentów, z którego możemy dowiedzieć się m.in., że film nad którym obecnie pracują, to nowy film tego reżysera z którym odeszli z poprzedniego projektu, i że są przyjaciółmi od dawna - to wyjaśnia dlaczego solidarnie postanowili opuścić poprzedni projekt po zwolnieniu rezysera - https://vehlinggo.com/2017/09/22/electr ... ng-review/
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#36 Post autor: Mystery » ndz wrz 24, 2017 20:38 pm

A mi się nawet podoba, ładnie sączy się z głośników, spokojne, melodyjne, chyba tylko jedno agresywniejsze "New Things" gryzie się z resztą, a tak całkiem spoko, "This Was Our House" jest śliczne, songi spoko, a elektronika, wcale nie aż taka retro, brzmi przyjemnie, ale żeby jakoś świeżo czy zjawiskowo to raczej nie, także bez zbędnych zachwytów, ale i krytyki ;)

Ps. Albumowa prezencja mogłaby być lepsza, piosenka w środku, zabijająca nieco atmosferę mroczna końcówka, no i jednak za długo.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#37 Post autor: Adam » pn wrz 25, 2017 11:02 am

spróbuj traklistę z LP - tylko 16 traków ;-) ja tam się zabrałem za studyjny master 24-Bit, a długość wciąż mi nie przeszkadza. płytka za chwilę do mnie poleci od wujka sama.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#38 Post autor: Koper » czw wrz 28, 2017 19:17 pm

Bardzo przyjemny albumik, choć może faktycznie nie do końca idealnie zestawiony. Ciekawe jakby to się odnalazło w filmie, bo brzmi jednak w większości mało filmowo, co nie znaczy że nie mogłoby działać.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ELECTRIC YOUTH - BREATHING (2017)

#39 Post autor: Adam » czw gru 21, 2017 19:49 pm

olbrzymi nowy wywiad z dziś do poczytania, nt życia, kariery i twórczości - https://vehlinggo.com/2017/12/20/electr ... interview/
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ