Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58192
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#46 Post autor: Adam » czw cze 22, 2017 19:26 pm

u nas już też minęła :D 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23206
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#47 Post autor: Mystery » czw cze 22, 2017 19:38 pm

U nas nie, piątek dopiero po północy, ale w takiej Australii (czytaj internecie) już jest ;)
https://itunes.apple.com/au/album/trans ... 1250753808

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58192
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#48 Post autor: Adam » czw cze 22, 2017 19:38 pm

no to mówię że też minęła :P :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13083
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#49 Post autor: lis23 » pt cze 23, 2017 00:36 am

Przesłuchałem pierwszy utwór i daje radę. Trochę to takie Zimmerowskie, ale sprzed lat.
Niestety, akcja to już jednak łupanka i przyzwoicie wypadają tylko te utwory, które starają się podkreślać powagę lub podniosły nastrój.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10201
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#50 Post autor: Ghostek » pt cze 23, 2017 08:39 am

Ktoś powie czy całość jest cool, czy mam wracać do Hornera, a tego kolosa odstawić sobie na wakacje?
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23206
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#51 Post autor: Mystery » pt cze 23, 2017 08:44 am

Wszyscy czekają, aż Ty dasz cynk ;) Ja w najbliższym czasie raczej nie znajdę na to czasu.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58192
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#52 Post autor: Adam » pt cze 23, 2017 09:19 am

tragedia ten score, gorszy niż czwórka.. pierwszą godzinę to w zasadzie nic się nie dzieje - nie rozumiem jak jakieś undersorowe smęty, które mogłby by trwać minutę, trwają po 6, skoro przez te 6 minut jest zapętlone w kółko to samo 40 sekund... Japko jest jak ta seria - zniżkowy. Album absolutnie nie do przejścia a bardzo się starałem. Dlaczego tak dużo muzyki się pytam? Po co? Żeby jeszcze bardziej obnażać indolencję twórczą? Czwórka była słaba, ale był ten piękny liryczny temat no i Dragonsi.. Byłem WIELKIM fanem scorów tej serii ale ostatnio po prostu załamka tego słuchać..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10201
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#53 Post autor: Ghostek » pt cze 23, 2017 10:24 am

Po części zgoda. Pierwsza połowa albumu (a dopiero tutaj jestem) trąci lekką nudą, ale to przez wzgląd na długość albumu i zaglądanie w każde zakamarki tego scoru. Jest kilka fajnych pomysłów, ale optuję, że można było to lepiej wydać. Zrobić niespełna godzinny, fajnie wkręcający się album jak w przypadku T1 i tyle w temacie.

Dobra, wracam do Hornera, bo w tle zaległa recka ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58192
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#54 Post autor: Adam » pt cze 23, 2017 10:28 am

Lala napisała że tłoczone wydanie będzie identyczne jak to cyfrowe.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10201
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#55 Post autor: Ghostek » pt cze 23, 2017 14:21 pm

Dobra, znalazłem 2,5 godziny więc idę na to cudo. Jakbym nie odezwał się w ciągu 24h to znaczy że skisłem ostatecznie. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10201
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#56 Post autor: Ghostek » pt cze 23, 2017 21:46 pm

Ten film przyprawił mnie o nieodwracalne zmiany w mózgu, więc wkleję com napisał na Fb

Okeeeeej... W najczarniejszych snach nie imaginowałem sobie, że do tego dojdzie, ale... Muszę przeprosić twórców tegorocznej Mumii za nazwanie ich wątpliwego dzieła filmem bardzo złym. Nowe standardy w tej materii wytyczył w tym tygodniu Michael Bay, rzucając na pożarcie popcornożercom piątą część Transformerów.

Przyznam, że zawsze podchodziłem do tej serii z przymrużeniem oka. Wychodząc do kina wyłączało się mózg, pozwalając się dopieszczać soczystą porcją świetnie zrealizowanych efektów, pościgów, strzelanin... Wiadomo, takie kino nie wymaga dopracowanej do granic możliwości historii. No ale zawsze można było liczyć na chociażby zrębek takowej. Na jakieś sensowne wprowadzenie, które rozgrzeszałoby następującą potem, wizualną orgię. Nie tym razem...

Bay przeszedł samego siebie w sprowadzaniu tej serii na grunt taniej, bezmyślnej rozrywki. Uszy bolały od słuchania tych durnych dialogów, a postawione przed ekranem postaci (poza kreacją Wahlberga) odrażały beznadzieją. A gdzie ta szumnie zapowiadana rozrywka? Tiaaaa... Z zegarkiem w ręku patrzyłem: 1h 45 minut bezsensownego plątania się po planie, strzelania seksistowskimi sucharami, filozoficzno-historycznymi dyrdymałami i patetycznymi one-linerami, by w ostatniej półgodzinie pocisnąć wizualiami.

Nie łudzę się, że na tym słabym do bólu filmie skona cała Transformerowa seria. Chińczycy tłumnie stawią się do kin, a reszta świata dopełni tabele box office. Michael Bay ogłosi za pół roku, że wraca, by nakręcić jeszcze bardziej zaskakującą, jeszcze lepiej dopracowaną scenariuszowo i jeszcze droższą "szóstkę".

Całe szczęście, że złamanego grosza na ten film nie wydałem, bo po seansie zawiązałbym chyba komitet strajkowy żądający od twórców zadośćuczynienia.

Aha, miało być też coś o muzyce. Ale szkoda gadać...
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13083
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#57 Post autor: lis23 » pt cze 23, 2017 22:08 pm

Ghostek pisze:
pt cze 23, 2017 21:46 pm
Ten film przyprawił mnie o nieodwracalne zmiany w mózgu, więc wkleję com napisał na Fb

Okeeeeej... W najczarniejszych snach nie imaginowałem sobie, że do tego dojdzie, ale... Muszę przeprosić twórców tegorocznej Mumii za nazwanie ich wątpliwego dzieła filmem bardzo złym. Nowe standardy w tej materii wytyczył w tym tygodniu Michael Bay, rzucając na pożarcie popcornożercom piątą część Transformerów.
A nie mówiłem? To się ze mnie śmiałeś ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#58 Post autor: WhiteHussar » sob cze 24, 2017 00:36 am

Ten film rozwala system! Dialogi, bohaterowie, historia i klimat to kompletne dno. Nawet dobre efekty nie są w stanie przyćmić tych wad. Brak jakiegoś ciekawego pojedynku czy pościgu, akurat na to najbardziej liczyłem.
Nigdy nie pomyślałbym, że tak skrytykuje jakikolwiek film z tej serii, bo za każdym razem świetnie się przy nich bawie ( 1 i 2 część ). Wiek Zagłady był sygnałem, że coś złego się dzieje z tą serią, ale tak fatalnie jak tu to nie było.
Na Blu Ray na bank tego nie kupuje!

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10201
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#59 Post autor: Ghostek » sob cze 24, 2017 05:43 am

No i w Chinach chyba bańka oczekiwań pękła. Na rekord nie ma co liczyć, bo pierwszy dzień z pokazami o północy przyniósł 45 mln $ (F8 miało ok 65). Ale swoje zarobi...
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23206
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Steve Jablonsky - Transformers 5: The Last Knight (2017)

#60 Post autor: Mystery » sob cze 24, 2017 17:20 pm

Nudy na pudy, gdzieś tam ucho się jeszcze zawiesi (Sacrifice, Merlin's Staff, Izzy, Purity of Heart, We Have to Go), no ale gdzież 2.5 godziny tranformerowej muzy od Jablo i to jeszcze tego z Ender Game/Battleship. Tak jak pisał Lis, spokojniejsze, patetyczne utwory są tu jeszcze zjadliwe, a że liczyłem tu przede wszystkim na akcję, to srogo się zawiodłem, ta jest kiepska i niestety kawałków takich jak Dinobots Charge czy It's Our Fight próżno tu szukać. Słabo Panie Stefanie :P

ODPOWIEDZ