film w usa wychodzi na blu dopiero 19.12 to u nas pewnie w styczniu albo lutym...
Special Features:
Creation: Revisiting the Miracle
Creation: Dunkerque
Creation: Expanding the Frame
Creation: The In-Camera Approach
Land: Rebuilding the Mole
Land: The Army On the Beach
Land: Uniform Approach
Air: Taking to the Air
Air: Inside the Cockpit
Sea: Assembling the Naval Fleet
Sea: Launching the Moonstone
Sea: Taking to the Sea
Sea: Sinking the Ships
Sea: The Little Ships
Conclusion: Turning Up the Tension
Conclusion: The Dunkirk Spirit
wynyl....mmmmmmm..... tym bardziej że cena nie jest z kosmosu, a płytka coraz bardziej mi się podoba, podobnie było z interstellar, dlatego wydanie na czarnej płycie już gości u mnie
Re: HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)
: wt gru 19, 2017 20:01 pm
autor: Koper
Nic szczególnego ta muza w filmie szczerze mówiąc, zresztą sam film też, tylko kwestie techniczne trzymają wysoki poziom (film dobry technicznie? hmmm...). Ogólnie nie rozumiem szału wokół tego, ale widać z Nolanem tak jest. Facet pewnie nawet jak wypuściłby do kin nagranie smartfonem z teatrzyku szkolnego swoich pociech (o ile posiada zarówno pociechy jak i smartfona), to niektórzy sikaliby po nogawkach z radości. A jeszcze inni też, ale tylko pod warunkiem, że dopisaliby w napisach "score by Hans Zimmer".
A co do samej muzy zresztą to podobała mi się na samym początku, gdy żołnierze przechadzali się po opustoszałym mieście, a towarzyszyły temu takie ledwo słyszalne, eteryczne "chórki". A potem to już standard, czyli szukanie brzmienia, tik-taki (potrzebne do szczęścia jak te zabawy Nolana chronologią zdarzeń), Elgar i inne duperele, z czego nic mi właściwie w głowie nie zostało. Muzycznie Interstellar i Incepcja dużo ciekawsze, filmowo zresztą też.
Jeśli ten film miałby mieć jakieś ZASŁUŻONE nominacje to najwyżej w kategoriach pokroju zdjęcia, efekty i inne technikalia. Nominacje za score, sorry ale się nie należą, a za scenariusz czy aktorów to już w ogóle kuriozum.
Aha, to ubieranie Hardy'ego w jakieś maski i zniekształcanie jego głosu to już się jakiś fetysz robi. Jak w kolejnym filmie znowu nałoży coś Hardy'emu na mordę, to zdecydowanie Nolan do lekarz powinien się zgłosić, bo to nie jest normalne.