HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)

[Koper]

Nie, no w ogóle nie ma hype'u. Oceny na imdb:
Interstellar: 8,6
Odyseja Kosmiczna: 8,3

[Adam]

ale walić imdb, od kiedy to jest wyznacznik? Zobacz rt i metę!

[Koper]

jakości filmów na pewno wyrocznią nie jest, ale noty się nie biorą z rzucania monetą, tylko głosowania ludu. A lud nakręca hype.

[Adam]

przecież to jest jak filmweb, nie lud ocenia w prasie i mediach te filmy, więc patrzy się na rt i metę.

[Paweł Stroiński]

Ale mówiąc o samych profesjonalnych krytykach, Dunkierka uważana jest przez "zawodowców" za najlepszego Nolana od czasu Incepcji.

[Adam]

dokładnie, a hejterstwo chce to zdyskredytować bzdurnymi argumentami, że zawsze go hypują, a tak nie jest, bo dwa jego ostatnie filmy przed Dunkierką były najsłabiej ocenianymi przez tych krytyków w całej jego karierze.

[Paweł Stroiński]

Bo Nolan polaryzuje opinie. Choć z drugiej strony, to nie jest hejterstwo, ale raczej hipsterstwo (nie znoszę filmu Nolana, to jestem lepszy, bo jestem inny).

Że to też wychodzi od strony krytyki (naszej czy czasem niektórych krytyków filmowych), to już jest niestety dość szkodliwe.

[Mefisto]

Z jednej strony opinie o genialnej elektronice, z drugiej, że to efekty dźwiękowe nie muzyka. Jest to muzyka jak najbardziej.

Nikt tego nie neguje na albumie - problem jest, co jeszcze raz podkreślam, w filmie, gdzie muzyka naprawdę brzmi jak sound design.

[Koper]

dokładnie, a hejterstwo chce to zdyskredytować bzdurnymi argumentami, że zawsze go hypują, a tak nie jest, bo dwa jego ostatnie filmy przed Dunkierką były najsłabiej ocenianymi przez tych krytyków w całej jego karierze.

No ale to jest prawda, że Nolana hype'uje młoda widownia tak od czasów TDK, bo jeszcze Prestiż i wcześniejsze filmy nie wywoływały padania na kolana i wznoszenia modłów do reżysera. A krytycy to insza inszość jest zupełnie, na razie z nimi nie polemizuję, bo nie widziałem filmu, mogą mieć oczywiście słuszność, tym bardziej że do ostatnich filmów Nolana miałem sporo zastrzeżeń. Co nie zmienia faktu, ze fanboje swoimi bezmyślnymi zachwytami nad każdą pierdołą potrafią obrzydzić tego twórcę strasznie, normalnie gorzej jak niektórzy fanboje kompozytorów.

[Jedi-Master]

Recenzja kinomaniaka:
https://www.youtube.com/watch?v=_VXHaw3Gc0s

[Adam]

Southall i Broxton zgodnie stwierdzili że score jest w filmie świetny, ale niestety nie nadaje się do słuchania na cd. Czyli rola muzyki filmowej spełniona idealnie, jak Wy to mówicie znów 1:0 dla Hansika.

[Ghostek]

Ocena 2/5. Faktcznie pozamiatał.

[Adam]

to ocena za cd a nie za film.

[Paweł Stroiński]

Southall mówi, że ta muzyka MUSI świetnie wypadać w filmie. A nie, że wypada. Zresztą gadałem dużo o tym score z Southallem i widzę, że te rozmowy nawet znajdują się w tekście. Napisał mi, że nigdy nie czuł, że ilekolwiek gwiazdek by nie dał, jakakolwiek ocena nie ma sensu.

Southall ma małe dziecko. Nie ma czasu chodzić do kina. Choć z wyjątkiem Batmanów akurat funkcjonalność muzyki w filmach Nolana, jak je w końcu obejrzy, ceni bardzo wysoko i uważa te score'y (Incepcję i Interstellar) za wręcz arcydzieła.

Broxton film widział na pewno, bo on pisze z filmem zawsze.

[Adam]

widział bo się wczoraj meldował w kinie