HANS ZIMMER - DUNKIRK (2017)

[lis23]

Wydaje mi się, że to już nie jest Zimmer - kompozytor, tylko Zimmer - eksperymentator, który nie sili już się na to, żeby skomponować coś ładnego, słuchalnego, wpadającego w ucho.

[Koper]

No i po cholerę te odgłosy helikoptera/strzałów/wtf?

Bo odgłosy rozwalanego fortepianu są już passe.

[qnebra]

To chyba właśnie będzie score działający przede wszystkim w filmie, do samodzielnego odsłuchu już mniej nadający się.

[Wawrzyniec]

O rety, rety, rety tyle zachęcających opinii, aby przesłuchać ten score. Muszę być silny i dać radę do pokazu kinowego. Oj, cóż to będzie za przeżycie

[Radosław Rozbicki]

Tykająca filmowa tapetka, która buduje napięcie i na maksa podkręca tempo. Ciężka do samodzielnego słuchania. Zimmer nie urozmaicił za bardzo tego tracka (poszedł na łatwiznę?) . Mało innowacyjna, budowanie napięcia jak w The Dark Knight, podobna baza sampli.

Sam nie wiem. Od biedy sam bym coś takiego zrobił przyznam szczerze. Jak na jego możliwości sprzętowo wyczynowe, sryliony dolaróf, holiłud itp itd to poprawnie i nie zachwyca, niemniej jednak ciekaw jestem dalszych utworów.
Bardzo lubię score do The Dark Knight a po tym co tu słyszę wnioskuję, że Hans może jechać brzmieniowo w podobnym stylu. Coś czuję, że rewolucji w tym scorze, nie będzie
Zapomniałem, że jestem fajnbojem RCP więc dodam, że dawno czegoś takiego nie słyszałem i ,że muszę mieć ten soundtrack na płycie

[Paweł Stroiński]

Wydaje mi się, że to już nie jest Zimmer - kompozytor, tylko Zimmer - eksperymentator, który nie sili już się na to, żeby skomponować coś ładnego, słuchalnego, wpadającego w ucho.

Aha, czyli nie pisze, jak chcesz to już nie jest, w ogóle kompozytorem.

Jeśli myślisz, że jakikolwiek kompozytor myśli, tworząc muzykę, czy ona się spodoba lisowi23, to chyba powinieneś w ogóle przestać muzyki słuchać.

Hans Zimmer i KAŻDY kompozytor piszą muzykę nie dla słuchaczy, ale dla reżysera, producentów i pod film zgodnie z tym, czego od nich chcą i w jaki sposób sami postrzegają dany film. To nie jest muzyka pop, która musi wpadać w ucho. A Tobie Zimmera nikt słuchać nie każe, skoro nie podoba Ci się to, co robi od kilku lat.

[Paweł Stroiński]

Tykająca filmowa tapetka, która buduje napięcie i na maksa podkręca tempo. Ciężka do samodzielnego słuchania. Zimmer nie urozmaicił za bardzo tego tracka (poszedł na łatwiznę?) . Mało innowacyjna, budowanie napięcia jak w The Dark Knight, podobna baza sampli.

Sam nie wiem. Od biedy sam bym coś takiego zrobił przyznam szczerze. Jak na jego możliwości sprzętowo wyczynowe, sryliony dolaróf, holiłud itp itd to poprawnie i nie zachwyca, niemniej jednak ciekaw jestem dalszych utworów.
Bardzo lubię score do The Dark Knight a po tym co tu słyszę wnioskuję, że Hans może jechać brzmieniowo w podobnym stylu. Coś czuję, że rewolucji w tym scorze, nie będzie
Zapomniałem, że jestem fajnbojem RCP więc dodam, że dawno czegoś takiego nie słyszałem i ,że muszę mieć ten soundtrack na płycie

Powinienem przekazać taką opinię paru znajomym z Hollywood, zwłaszcza pogrubione zdanie.

Dostałbyś wilczy bilet.

[bladerunner22]

Niesamowite budowanie napięcia, mnie wyjątkowo się bardzo podoba , co bywa niezwykle rzadkie u nowego Hansa . Może to będzie jego najlepszy score od Interstellara.

Radzilla to jest elektronika na najwyższym poziomie.

[lis23]

Nie, nikt nie robi muzyki pode mnie ale nie tylko ja zauważyłem, że jest to muzyka zbliżona do tego, co Zimmer robił wcześniej dla Nolana do Batmanów. Moim zdaniem, od czasu pierwszego Batmana, Zimmer jedzie na tym samym i tyle w tym temacie.

[Paweł Stroiński]

Niesamowite budowanie napięcia, mnie wyjątkowo się bardzo podoba , co bywa niezwykle rzadkie u nowego Hansa . Może to będzie jego najlepszy score od Interstellara.

Radzilla to jest elektronika na najwyższym poziomie.

Nie żeby to było takie trudne. Chociaż Tobie pewnie bardziej by trzecia Panda jeszcze do gustu przypadła

A jako kompozytora, Radzillę ostrzegam przed twierdzeniem publicznie, że coś "powinno" brzmieć inaczej (jak w Valerianie) albo, że samemu by się coś "od biedy" zrobiło. Jakby to wyszło do środowiska, to by nie było przyjemnie.

[Ghostek]

Zaraz się posypie gównoburza, ale... słabe to to. Batman Begins + TDK + Incepcja i... w sumie poczekajmy na całość...

[Radosław Rozbicki]

Tykająca filmowa tapetka, która buduje napięcie i na maksa podkręca tempo. Ciężka do samodzielnego słuchania. Zimmer nie urozmaicił za bardzo tego tracka (poszedł na łatwiznę?) . Mało innowacyjna, budowanie napięcia jak w The Dark Knight, podobna baza sampli.

Sam nie wiem. Od biedy sam bym coś takiego zrobił przyznam szczerze. Jak na jego możliwości sprzętowo wyczynowe, sryliony dolaróf, holiłud itp itd to poprawnie i nie zachwyca, niemniej jednak ciekaw jestem dalszych utworów.
Bardzo lubię score do The Dark Knight a po tym co tu słyszę wnioskuję, że Hans może jechać brzmieniowo w podobnym stylu. Coś czuję, że rewolucji w tym scorze, nie będzie
Zapomniałem, że jestem fajnbojem RCP więc dodam, że dawno czegoś takiego nie słyszałem i ,że muszę mieć ten soundtrack na płycie

Powinienem przekazać taką opinię paru znajomym z Hollywood, zwłaszcza pogrubione zdanie.

Dostałbyś wilczy bilet.

No problem! Za taki bilet, mogę ze studia przez kilka lat nie wychodzić. To moja pasja, którą uwielbiam. Nie zastanawiałbym się ani sekundy.

[Paweł Stroiński]

Wiesz, co to jest wilczy bilet?

[lis23]

Mnie tylko smucą te podwójne standardy: jak Jablonsky walnie nowe Transy to jest zasłużony hejt ale jak Zimmer pojedzie czymś podobnym, to już jest ok i zaraz na Filmwebie i na YT będą zachwyty: "O jacie, ale Zimmer zajebisty soundtrack zrobił!!"

[qnebra]

Mnie tylko smucą te podwójne standardy: jak Jablonsky walnie nowe Transy to jest zasłużony hejt ale jak Zimmer pojedzie czymś podobnym, to już jest ok i zaraz na Filmwebie i na YT będą zachwyty: "O jacie, ale Zimmer zajebisty soundtrack zrobił!!"

To akurat jest standard i samospełniająca się przepowiednia, która już się spełnia.