Alexandre Desplat & VA - Valerian And The City Of A Thousand Planets (2017)

[Paweł Stroiński]

Czy tam ktokolwiek wyszedł z obronną ręką?!

[bladerunner22]

Czy tam ktokolwiek wyszedł z obronną ręką?!

znam takich co Burwella score uważają za najlepszy.

[Paweł Stroiński]

Ale kompozytor muzyki filmowej może zrobić piękny score do złego filmu, ale błędów strukturalnych filmu nie naprawi. A to tez się na muzykę przełoży.

A większość fanów serii chyba najbardziej lubi Burwella. Dlatego, że był, choćby, pierwszy.

[bladerunner22]

Ale kompozytor muzyki filmowej może zrobić piękny score do złego filmu, ale błędów strukturalnych filmu nie naprawi. A to tez się na muzykę przełoży.

A większość fanów serii chyba najbardziej lubi Burwella. Dlatego, że był, choćby, pierwszy.

Tylko po cześci racja. Otóż, były fatalne filmy ze świetną muzyką.

[Paweł Stroiński]

Bo muzyka sama w sobie może być świetna. Ale nie naprawi błędów filmu i sam score, na który błędy filmu wpływają narracyjnie, też tym błędom ulec musi.

[hp_gof]

Wszyscy kochają Bella's Lullaby z pierwszego filmu plus Burwell napisał aż 3 scory do serii, więc siłą rzeczy jest bardziej popularny wśród fanów (fanek?) Zmierzchu. Ale spójrzcie sobie ile wyświetleń i ile coverów ma główny motyw Desplata w wersji fortepianowej z albumu soundtrackowego (The Meadow), to zrozumiecie, że Oluś jak najbardziej osiągnął sukces. Jeśli chodzi o działanie muzyki w filmie - no cóż, tutaj podobnie jak w Benjaminie Buttonie czy Obrońcach skarbów Olek napisał lepszą muzykę niż film na to zasługiwał, przez co może ta muzyka lekko odstawać od filmu, ale fani filmówki wyznający prymat albumu nad filmem powinni być zadowoleni

[Wawrzyniec]

Jako, że dzisiaj są urodziny Desplata to właśnie słucham sobie Valeriana, co hp_gof ze swoim stalkerskimi umiejętnościami może nawet sprawdzić.

Przy czym tak patrząc po wynikach kasowych to chyba nie mamy co liczyć na Desplatrylogię Valeriana. No chyba, że Luc Besson ma jakiś specyficzny sposób finansowania swoich filmów.

[hp_gof]

Nie mam czasu ani ochoty Cię stalkować, poza tym ja dzisiaj urodziny Desplata będę świętował na czwartym już z rzędu seansie Valeriana, tym razem w 2D z dubbingiem, nabijając w ten sposób polski box office, do czego wszystkich również gorąco zachęcam Jeszcze jest paru niedobitków, którzy filmu nie widzieli
A po weekendzie okaże się czy Chiny zbawią tę europejską superprodukcję i czy będzie szansa na kolejne części

[Cisek]

Przy czym tak patrząc po wynikach kasowych to chyba nie mamy co liczyć na Desplatrylogię Valeriana. No chyba, że Luc Besson ma jakiś specyficzny sposób finansowania swoich filmów.

Besson nieprzypadkowo rzuca tu i tam informacje o wstępnych pracach nad sequelem i wizją marki jako takiej. To nie jest produkcja konkretnej wytwórni, która sobie sama z własnych środków finansuje film i potem dystrybuuje, a finalnie wtapia wielkie pieniądze, porzuca franczyzę (i np. idzie na dno).

Besson jest tak spokojny bo połowę budżetu filmu dostał w ciemno już rok temu w Cannes na podstawie fragmentów scenariusza i kilkudziesięciu storyboardów. To wystarczyło, żeby ponad 100 dystrybutorów (w tym pewnie i nasz Kino Świat) zrzuciło się na film w ramach przedsprzedaży praw do dystrybucji. Możemy więc chyba nazywać "Valeriana" najdroższym filmem indie, jego finansowanie przypomina to co robi się w przypadku filmów niezależnych.

[Wawrzyniec]

Możemy więc chyba nazywać "Valeriana" najdroższym filmem indie, jego finansowanie przypomina to co robi się w przypadku filmów niezależnych.

Teoretycznie do najdroższymi filmami indie były swego czasu filmy z serii Gwiezdnych wojen, before the dark time, before Disney

urodziny Desplata będę świętował na czwartym już z rzędu seansie Valeriana,

Nie wiem jak można pójść cztery razy do kina na ten sam film? - zdziwił się zniesmaczony Wawrzyniec, który w kinie był 7 razy na Interstellar, 6 razy na Gwiezdnych wojnach Zemście Sithów, a w tym roku 3 razy na Dunkierce.

[Adam]

a ja po 50 razie przestałem liczyć ile razy widziałem Forresta Gumpa od nowości

[Wawrzyniec]

Tylko wiesz na to, pomijając koszty prądu, nie wydajesz tak dużo, jak na kolejne seansy.

[hp_gof]

No więc EuropaCorp raczej nie upadnie, bo film we Francji gdzie sami go dystrybuują bardzo dobrze sobie radzi, podobnie w kilku innych krajach dystrybutorzy jak najbardziej mogą zarobić, a przynajmniej odzyskać kasę, myślę, że w Polsce też jest nieźle, choć Kino Świat pewnie więcej zarobi na Listach do M. 3 Ale niewątpliwie na wielu rynkach niektórzy dystrybutorzy sporo stracą i przez to nie będzie chętnych do finansowania kolejnej części. Aczkolwiek jeśli Besson skróci kolejny film o pół godziny, obniży budżet do 120-150 mln, poprawi jakość scenariusza, zrobi lepszą promocję i zrobi premierę w Stanach później niż w innych krajach, to kto wie?

Wawrzek, ja nie płacę za kolejne seanse, bo mam kartę Unlimited! Ile razy mam powtarzać?

[bladerunner22]

Wawrzek, ja nie płacę za kolejne seanse, bo mam kartę Unlimited! Ile razy mam powtarzać?

no, ale karta unlimited ileś kosztuje

[Adam]

straaasznie dużo, bo 1 i pół biletu normalnego / msc.