Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
CD - WaterTower/Sony - 19.05.2017
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13105
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
Co to za jeden?
Sorry, ale nie znam wszystkich kompozytorów i liczyłem jednak na bardziej znane, nośne nazwisko.
Sorry, ale nie znam wszystkich kompozytorów i liczyłem jednak na bardziej znane, nośne nazwisko.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
cały Lisu.... To jest znane i nośne nazwisko, nagradzane i pracujące już z największymi nazwiskami w branży, tylko trzeba słuchać filmówki a nie tylko Williamsa http://www.imdb.com/name/nm1207404/?ref_=nv_sr_1
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26136
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
Lisu, te Twoje faile to tak specjalnie?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
też się czasami zastanawiam czy to nie Aszdziennik
#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26136
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
On chyba tak ma, że zna tylko filmy Disneya, a z kompozytorów tylko tych, którzy do tych filmów pisali. Taki "fan".
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
Ja mam z Danielkiem fotę, a Lisu nawet o nim nie słyszał No ładnie, ładnie
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13105
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
Nie słucham tylko Williamsa ale o gościu po prostu nie słyszałem.Adam pisze: ↑pt mar 24, 2017 18:26 pmcały Lisu.... To jest znane i nośne nazwisko, nagradzane i pracujące już z największymi nazwiskami w branży, tylko trzeba słuchać filmówki a nie tylko Williamsa http://www.imdb.com/name/nm1207404/?ref_=nv_sr_1
Myślałem, że Rithe pracuje z Zimmerem ale ten robił już muzę do innego "Króla Artura". Ostatnio oglądałem "Kryptonim U.N.C.L.E." ale nie zwróciłem uwagi na muzykę.
"Znane nazwiska" w Hollywood to dla mnie obecnie" Williams, Giacchino, Zimmer, Howard, Desplat, itp.
Nie każdy ma czas, żeby słuchać wszystkich soundtracków i wszystkich kompozytorów i zapewne każdy ma listę swoich ulubieńców, których prace śledzi, a ewentualnie do tej listy dochodzą nazwiska kompozytorów, którzy nas zaskoczą w kinie. Ja na początku słuchałem tylko Menkena i Williamsa, dopiero w 1994 poznałem Zimmera, a w 1995 Howarda i Hornera, i to nie płytowo lecz w filmie, więc może i w tym przypadku będzie podobnie? Ogólnie w latach 90-tych słuchałem przede wszystkim muzyki z wielkich filmowych hitów + grupka ulubieńców, czyli zainteresowanie muzyką zależało od filmu.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
widać po Twoich topach jaki masz czas na słuchanie, gdzie zawsze tam z 3/4 to Gjaczino poświęć pińcetne odsłuchy tego samego, i eksploruj inną muzykę filmową - już Ci niejednokrotnie nie tylko ja to sugerowałem - zobaczysz ile wtedy znajdziesz nowych perełek i idoli.. Pemberton pisał do dużych i głośnych filmów, więc dla mnie z automatu ktokolwiek to by nie był, wiem że musze się ze scorem zapoznać. no ale Ty wolisz do dychy roku dawać z 6 Gjaczinów, to potem taki tego efekt że nikogo nie znasz.. Tym bardziej w obecnych czasach, gdy na takim Spotify czy YT jest praktycznie wszystko w dniu premiery i to za darmo i legalnie.. Codziennie jeden inny score przesłuchać to serio nie jest wyczyn, bo raczej każdy siedzi dziennie godzinę przy kompie i można sobie wówczas je puszczać..
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13105
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
Spojrzałem na dyskografię gościa i widziałem tylko jeden film a w ogóle to nie ma tego zbyt wiele.
Słucham czasami nowych rzeczy, tak trafiłem na Rombiego a ostatnio na "La La Land".
Słucham czasami nowych rzeczy, tak trafiłem na Rombiego a ostatnio na "La La Land".
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
a kto każe oglądać filmy? odpalasz spotyfa i w godzinke masz przesłuchany score i nie musisz ani gościa znać ani w ogóle wiedzieć co to za film..
#FUCKVINYL
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13105
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
Ja raczej słucham muzyki z filmów, które widziałem lub zamierzam zobaczyć. Gro soundtracków, które mam pochodzi z filmów, które najpierw obejrzałem a dopiero później zainteresowałem się scorem - tylko w przypadku Williamsa i Hornera kupowało się jak leci, nawet bez seansu
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33863
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Daniel Pemberton - King Arthur: Legend Of The Sword (2017)
Oj, naprawdę Myślałem, ze lis23 się ucieszy, że nie kolejny klon Zimmera, czy sam Zimmer, a tutaj narzeka na Pembertona, który akurat może tutaj stworzyć naprawdę coś ciekawego.
Trailer na razie mnie nie zachwyca i zachęca, ale muzycznie może być ciekawie i oby Pemberton dołączył do zacnego grona, w którym znajdują się chociażby Hans Zimmer, czy Trevor Jones.
Trailer na razie mnie nie zachwyca i zachęca, ale muzycznie może być ciekawie i oby Pemberton dołączył do zacnego grona, w którym znajdują się chociażby Hans Zimmer, czy Trevor Jones.
#WinaHansa #IStandByDaenerys