Danny Elfman - Justice League (2017)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33889
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Są dwa podejścia w "Avengers" pojedynczy bohaterowie nie mają swoich tematów, ale jest jeden poteżny temat dla wszystkich. Zresztą akurat mimo mojej krytyki do tematów Marvela, tak akurat ten do Avengersów naprawdę Silvestriemu wyszedł.
Tutaj mamy inne podejście. Jak widać, chociaż może fajnie byłoby usłyszeć przynajmniej na napisach końcowych jakiś osobny temat dla całej grupy. Ale mówię, że można o czymś takim pomyśleć, ale nie trzeba.
Tutaj mamy inne podejście. Jak widać, chociaż może fajnie byłoby usłyszeć przynajmniej na napisach końcowych jakiś osobny temat dla całej grupy. Ale mówię, że można o czymś takim pomyśleć, ale nie trzeba.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Przecie jest temat dla całej grupy
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Ciężko tu mówić o temacie całej grupy, skoro ledwo co występuje w filmie. Z tego co mówi Elfman dopiero "A New Hope" jest tematem całej grupy, no i temat ten akurat mi się podoba, "Hero’s Theme" nawet nie pamiętam, czy był w filmie.
Tak jak napisał Wawrzyniec, właśnie w Avengers mieliśmy złoty środek z jednym tematem, który działał tak, że wiadomo było o co chodzi ( "Helicarrier", "Assemble", "I Got a Ride", "The Avengers"), temat dla każdej postaci nie był tam potrzebny i ścieżka działała dobrze. Tutaj chyba sam Elfman nie widział za bardzo co chce osiągnąć i wrzucił tu wszystko, zrobił temat dla grupy, dla Flasha (ciekawe czemu tu nie sięgnął po swój temat z 1990 ), wziął Supermana Williamsa, Wonder Woman Zimmera, swojego Batmana, tematyczny bajzel i o ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć użycie swojego tematu Batmana (Goldsmith w ST:V też się niczym nie przejmował i wrócił po prostu do swojego tematu, nie mówiąc o tym, że Batman Junkiego zasługiwał na pominięcie), to temat Supermana jest tu kompletnie z czapy i to kosztem tematu Zimmera, jak już bierzemy temat Wonder Woman z tego uniwersum, to bądźmy konsekwentni i weźmy też Supermana, a nie 40 letni temat z innego okresu, filmu i bohatera, cała ciężka praca Hansa nad reaktywacją tej postaci w MOS została, ot tak zaprzepaszczona.
Tak jak napisał Wawrzyniec, właśnie w Avengers mieliśmy złoty środek z jednym tematem, który działał tak, że wiadomo było o co chodzi ( "Helicarrier", "Assemble", "I Got a Ride", "The Avengers"), temat dla każdej postaci nie był tam potrzebny i ścieżka działała dobrze. Tutaj chyba sam Elfman nie widział za bardzo co chce osiągnąć i wrzucił tu wszystko, zrobił temat dla grupy, dla Flasha (ciekawe czemu tu nie sięgnął po swój temat z 1990 ), wziął Supermana Williamsa, Wonder Woman Zimmera, swojego Batmana, tematyczny bajzel i o ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć użycie swojego tematu Batmana (Goldsmith w ST:V też się niczym nie przejmował i wrócił po prostu do swojego tematu, nie mówiąc o tym, że Batman Junkiego zasługiwał na pominięcie), to temat Supermana jest tu kompletnie z czapy i to kosztem tematu Zimmera, jak już bierzemy temat Wonder Woman z tego uniwersum, to bądźmy konsekwentni i weźmy też Supermana, a nie 40 letni temat z innego okresu, filmu i bohatera, cała ciężka praca Hansa nad reaktywacją tej postaci w MOS została, ot tak zaprzepaszczona.
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Podobnie jak Poledouris w Robocopie 3. W jednym i drugim przypadku posunięcie wręcz oczywiste ( w przeciwieństwie do tego co teraz zrobił Elfman). Co ciekawe, obaj wrócili do serii, którą muzycznie zaszlachtował Rosenman.Goldsmith w ST:V też się niczym nie przejmował i wrócił po prostu do swojego tematu
Który i tak był cienki.Supermana jest tu kompletnie z czapy i to kosztem tematu Zimmera
Elfman wziął z muzyki z poprzednich filmów DCEU wszystko co zasługiwało na uwagę. W związku z powyższym ma moje pełne poparcie Żałuję tylko, że z tematami Batmana i Supermana nie poszedł na całość zamiast się tak czaić.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
No to przyszedł czas na podsumowania...
http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2535
http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2535
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33889
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
E tam wysoko, na Filmożercach będzie wyżej
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
puścić fanbojom orkiestrę i potem takie tego efekty
DC jest zdominowane od wielu lat przez Junkie-XS-owe klony, to chłopaki jak usłyszą kawałek orkiestry po paru latach, to głupieją z zachwytu, nie ma co się dziwić
DC jest zdominowane od wielu lat przez Junkie-XS-owe klony, to chłopaki jak usłyszą kawałek orkiestry po paru latach, to głupieją z zachwytu, nie ma co się dziwić
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Jakby chcieli byle kawałek na orkiestrę to zatrudniliby Briana Tylera
A że wpadł Elfman, to pokazał klasę i miejsce w szeregu każdemu leszczowi, co mu w głowie kino superhero.
A że wpadł Elfman, to pokazał klasę i miejsce w szeregu każdemu leszczowi, co mu w głowie kino superhero.
-
- Spec od additional music
- Posty: 668
- Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
CD już u mnie , nie mogło inaczej być. Sam soundtrack na 3 miejscu soundtracków superhero zaraz po Batman 1989 i Batman Returns.
Wracając do samego filmu liczę na wydanie blu-ray w stylu ultimate edition jak to miało miejsce w przypadku BvS, przy którym cały film dla mnie nabrał innego wydżwięku in plus oczywiście. Tu po cichu liczę na drugi krążek z oryginalna wersją Snydera, która była gotowa w 100 % i trwała około 3 h.
Wracając do samego filmu liczę na wydanie blu-ray w stylu ultimate edition jak to miało miejsce w przypadku BvS, przy którym cały film dla mnie nabrał innego wydżwięku in plus oczywiście. Tu po cichu liczę na drugi krążek z oryginalna wersją Snydera, która była gotowa w 100 % i trwała około 3 h.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
A gdzież ty takie bzdury wyczytał?Jedi-Master pisze: ↑wt lis 28, 2017 08:04 amliczę na wydanie blu-ray w stylu ultimate edition jak to miało miejsce w przypadku BvS, przy którym cały film dla mnie nabrał innego wydżwięku in plus oczywiście. Tu po cichu liczę na drugi krążek z oryginalna wersją Snydera, która była gotowa w 100 % i trwała około 3 h.
Fakt, że zdjęcia już były na finiszu, całość miała trwać ok 3h, ale do końca temu było daleko. Inaczej WB nie robiłoby pod siebie zatrudniając Whedona a już tym bardziej Elfmana.
Zadziwiające jak wyznawcy Snydera dorabiają sobie do tego filmu legendy. Gotowe filmy, soundtracki na prawie rok przed premierą...
Zaraz się okaże, że JL nakręcili przed BvS i był gotowy do kinowego rajdu, tylko chcieli najpierw grosze zarobić na BvS i WW
Swoją drogą decydenci WB musieliby naprawdę mieć wodę w głowie, żeby teraz brać ten nakręcony przez Snydera materiał i puszczać w postprodukcję - o angażu JXL nie wspominająć. Kolejne 150 mln w błoto, bo ten film kupią tysiące a nie miliony, jak kinową wersję.
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2999
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Do tego spora część materiału Snydera po prostu nie ma zrobionych efektów specjalnych. Wersji oryginalnej nie będzie, bo Warnerowi nie będzie się zgadzać bilans w Excelu.
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Na czwartym. Superman Williamsa jest na podium z tymi wyżej wymienionymi.Jedi-Master pisze: ↑wt lis 28, 2017 08:04 amCD już u mnie , nie mogło inaczej być. Sam soundtrack na 3 miejscu soundtracków superhero zaraz po Batman 1989 i Batman Returns.
-
- Spec od additional music
- Posty: 668
- Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Jak najbardziej Superman Williamsa też na podium jakby inaczej. Teraz trzeba pomyśleć nad 5 miejscem i mamy top 5 soundtracków superhero.
Re: Danny Elfman - Justice League (2017)
Z piątym mam już problem, ale chyba najczęściej wracam do TASM2
Jeszcze pierwszy Thor mi się podobał.
Jeszcze pierwszy Thor mi się podobał.