Jon Ekstrand - Life (2017)
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26136
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
Jakoś obstawiam, że jak wyjdzie score to raczej nie będzie czego odnotowywać.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
video wywiad z Collidera o scorze z Life - http://collider.com/jon-ekstrand-life-s ... interview/
#FUCKVINYL
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
Po tym wywiadzie i zamieszczonym tracku może jednak coś z tego będzie Sam utwór ładnie się rozwijał, ale oczywiście musieli zadać cios BRRRRRRRAAAAAWWWWRWRRRMRMRMMRMRMMMMM!!! ....
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
temptrack niszczy filmówkę od lat i nie pozwala rozwinąć skrzydeł nawet najlepszym
#FUCKVINYL
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
chyba ich powaliło - jakaś laska gada ciągle już w pierwszym traku jak se będę chciał posłuchac audiobooka, to se włączę audiobooka, a nie score, kuźwa jego mać
score jest w zasadzie jednostajną suitą z typowymi zagrywkami dla horrorów i thrillerów (oj w filmie to będzie kapitalne, jeśli tylko pozwolili być muzyce na pierwszym planie ) , nie jest to raczej płyta którą kupie, chyba że okazyjnie, ale gość nie ma się czego wstydzić, bo słucha się tego całkiem znośnie choć traci na płycie przez swoją jednostajność i powtarzalność. kilka utworów jest kapitalnych, i fajnie się bawiłem słuchając tego.. wreszcie nie jakieś rcp i batmany! pierwsze pozytywne zaskoczenie roku z szansą na top10.
za film jutro będzie pewnie max, za cd - 3,5/5. cd jest już na spotyfie. W ogóle mega dziwna sytuacja z wydaniem scoru, gdy cały film i dystrybucja to Sony. Precedens chyba że nie Sony to wydało
score jest w zasadzie jednostajną suitą z typowymi zagrywkami dla horrorów i thrillerów (oj w filmie to będzie kapitalne, jeśli tylko pozwolili być muzyce na pierwszym planie ) , nie jest to raczej płyta którą kupie, chyba że okazyjnie, ale gość nie ma się czego wstydzić, bo słucha się tego całkiem znośnie choć traci na płycie przez swoją jednostajność i powtarzalność. kilka utworów jest kapitalnych, i fajnie się bawiłem słuchając tego.. wreszcie nie jakieś rcp i batmany! pierwsze pozytywne zaskoczenie roku z szansą na top10.
za film jutro będzie pewnie max, za cd - 3,5/5. cd jest już na spotyfie. W ogóle mega dziwna sytuacja z wydaniem scoru, gdy cały film i dystrybucja to Sony. Precedens chyba że nie Sony to wydało
#FUCKVINYL
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
Dobrze spełniający swoją rolę survival-horror z nieszablonowym i niehollywoodzkim zakończeniem. Alien + Gravity z dobrą obsadą i stroną wizualną. Ogląda się spoko, jest strasznie, jest zaskakująco..
Kapitalną atmosferę buduje w filmie szczególnie muzyka (+50 do powera filmu wg mnie i absolutnie 5/5 za muzę w filmie). Zgodnie z tym jak zakładałem, score jest głośny i na pierwszym planie (brawa dla mądrych twórców!), bardzo sprawnie prowadzi film. Robi mega robotę. Ten dialog w pierwszym traku to jest przeklejona cała introdukcja z pierwszej sceny filmu, którą mówi pani kapitan. Milan mi odpisał na fejsie, że nie usuną tego za 2 msc z wydania CD, bo obecność tego dialogu to życzenie kompozytora i reżysera i nie mają na to niestety wpływu. Czołówką roku ma szanse wg mnie być ten score, topem wiadomo nie, ale mimo, że nie ma tu specjalnych zaskoczeń, to muza ma wg mnie wiele walorów i jest to tak daleki od RCPowych badziewi przyjemny twór...
Kapitalną atmosferę buduje w filmie szczególnie muzyka (+50 do powera filmu wg mnie i absolutnie 5/5 za muzę w filmie). Zgodnie z tym jak zakładałem, score jest głośny i na pierwszym planie (brawa dla mądrych twórców!), bardzo sprawnie prowadzi film. Robi mega robotę. Ten dialog w pierwszym traku to jest przeklejona cała introdukcja z pierwszej sceny filmu, którą mówi pani kapitan. Milan mi odpisał na fejsie, że nie usuną tego za 2 msc z wydania CD, bo obecność tego dialogu to życzenie kompozytora i reżysera i nie mają na to niestety wpływu. Czołówką roku ma szanse wg mnie być ten score, topem wiadomo nie, ale mimo, że nie ma tu specjalnych zaskoczeń, to muza ma wg mnie wiele walorów i jest to tak daleki od RCPowych badziewi przyjemny twór...
#FUCKVINYL
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
Dobre słuchowisko, jak dla mnie lepsze od miałkich Marsjaninów, Pasażerów, o innych Prometeuszach już nie wspomnąć, żeby przynajmniej ten nowy Alien Kurzela trzymał taki poziom, to nie miałbym nic przeciwko.
Muzyka mroczna, agresywna, ale i liryczna i podniosła, taka jakie takie kosmiczne kino winno posiadać, także może jakichś nowych kart nie otwiera i bazuje o sprawdzone koncepty, Alieny, Odyseja, Sunshine, Grawitacja, czy nawet seria Dead Space, ale konkretny klimat kreuje i już to można uznać za sukces. Poza tym kolejnym plusem będzie jakość, orkiestra i chór wypada okazale, aż chciałoby się powiedzieć score dobry technicznie :p choć i czysto muzyczne i tematyczne momenty posiada i jeśli rzeczywiście spisuje się w obrazie tak jak opisuje to Adam, to możemy mieć do czynienia z doprawdy dobrym scorem, póki co bez kontekstu i po dwóch razach mocne 3,5.
Muzyka mroczna, agresywna, ale i liryczna i podniosła, taka jakie takie kosmiczne kino winno posiadać, także może jakichś nowych kart nie otwiera i bazuje o sprawdzone koncepty, Alieny, Odyseja, Sunshine, Grawitacja, czy nawet seria Dead Space, ale konkretny klimat kreuje i już to można uznać za sukces. Poza tym kolejnym plusem będzie jakość, orkiestra i chór wypada okazale, aż chciałoby się powiedzieć score dobry technicznie :p choć i czysto muzyczne i tematyczne momenty posiada i jeśli rzeczywiście spisuje się w obrazie tak jak opisuje to Adam, to możemy mieć do czynienia z doprawdy dobrym scorem, póki co bez kontekstu i po dwóch razach mocne 3,5.
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
Wg mnie działa kapitalnie, prostymi środkami i podłożeniem metodą "od kliku", tak jak u Williamsa. No ale może to te piguły moje tylko
#FUCKVINYL
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
Akurat tu wierzę, że może to porządnie wybrzmieć
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
cd jest chronologicznie z filmem, więc też idzie sobie to wszystko ułożyć bez znajomości obrazu.
#FUCKVINYL
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
Film jest taką mieszanką horroru połączonego z pesymistyczną wersją Grawitacji. Takiego zakończenia się spodziewałem, było mimo wszystko przewidywalne. Ale tak jak w przypadku Grawitacji - to nie mój popcorn i nie moje piguły. Nie moja estetyka po prostu
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
No muzycznie na pewno byłaby to bardziej moja estetyka
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
"W kosmosie nikt nie usłyszy twojego... plumkania"
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10219
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Jon Ekstrand - Life (2017)
Przesłuchane, więc czas na recenzję. Oto ona:
Zimmer + Vangelis + Price + dark ambient = fajny klimacik, ale zerowa oryginalność.
Dziękuję za uwagę.
Zimmer + Vangelis + Price + dark ambient = fajny klimacik, ale zerowa oryginalność.
Dziękuję za uwagę.