Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13571
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#31 Post autor: Kaonashi » sob mar 18, 2017 19:47 pm

Offtop:
Obrazek
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#32 Post autor: Koper » sob mar 18, 2017 19:48 pm

Dobre :D
Tomek pisze: Taa...oni wszyscy mieli/mają talenty, włącznie z Wallfischem i innymi Heniami "dasz radę". Mało to postów na tym forum tego typu było... Jutro się dowiemy jeszcze, że album czy score Hans wyprodukował, czy też objął swoim "protektoratem" :P Głupota i podążanie za "trendami" hollywoodzkich producentów, decydentów ale też i reżyserów jest coraz bardz iej bezdenna.
Tyle, że ten film wygląda niewiele lepiej jak "Piękna i Bestia" jeśli chodzi o kalkowanie oryginalnej animacji i pytanie czy warto w ogóle płakać nad zatrudnieniem Balfego, czy wzruszyć ramionami i potraktować GitS jako kolejny niepotrzebny amerykański remake, które jak wiadomo zwykle cechują się właśnie scorami chłopców RCPowców i nikt się już tą muzyczną padliną nie przejmuje w sumie.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#33 Post autor: Tomek » sob mar 18, 2017 23:13 pm

Ale mi wcale nie chodzi o film (co do którego mam bardzo niewielkie oczekiwania i mógłby jak dla mnie nie powstać) :) Chodzi mi o to, że jeżeli zatrudnia się kogoś takiego jak Mansell do kina s-f, a potem poprawia się go jakimiś Balfami lub pewnie w jakimś tam stopniu zastępuje, to trzeba być kretynem (i nie ważne czy studio tak wymusiło czy reżyser spanikował - wszyscy są winni tego procederu).
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#34 Post autor: Paweł Stroiński » ndz mar 19, 2017 00:27 am

Albo Balfe jest w stanie zrobić to, czego żądają cholernie szybko. Stąd taka popularność RCP między innymi.

Pracują bardzo szybko. Bo raczej Balfego jako kogoś w stylu Nicholasa Dodda by nie brali :mrgreen:

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#35 Post autor: Tomek » ndz mar 19, 2017 12:49 pm

Paweł, wiesz, że mnie to z punktu widzenia jakości muzyki to zupełnie nie interesuje :-) Dla mnie mogą pracować szybko jak Struś Pędziwiatr. Mam dość śmierdzących kup w typie BvS w muzyce filmowej wypróżnianych przez zimmerowską manufakturę.
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#36 Post autor: Paweł Stroiński » ndz mar 19, 2017 13:23 pm

To nie wypowiadaj się o tym, co się stało, skoro nie wiesz, co się stało :) . Wszystkie takie poprawki w ostatniej chwili idą do RCP. bo wiadomo, że oni to zrobią na czas. I desperacja jest wtedy taka, że nie ma nawet specjalnego nadzoru nad tym, jak to brzmi. Przychodzi (choć on akurat chyba najrzadziej) taki Balfe, pisze z paroma pomagierami i dostarcza muzykę w sytuacji, kiedy nie da się jej nawet odrzucić.

Druga rzecz, że od razu mówimy, że problem był z muzyką Mansella np. dla producentów czy dla widzów testowych, co jest zrozumiałe po casusach Troi czy Romea i Julii (gdzie było gorzej, niż sądziliśmy, bo, jak się dowiedziałem, Korzeniowski NIE WIEDZIAŁ, że kogoś zastępuje i Horner i on byli na tym samym pokazie testowym). Być może problem był z montażem na przykład. Trzeba było coś wywalić, coś dołożyć. Zmieniło to strukturę scen, być może historii, muzyka Mansella w paru miejscach przestała pasować i potrzebna była podmianka.

Nie mówię tutaj o jakości samej muzyki (oczekiwania spadły na łeb na szyję, choć Balfe coś tam umi akurat), a o tym, co mogło spowodować podmianę. Chyba że to casus Secret Window, gdzie wywalili prawie cały score Glassa, zastąpił go Zanelli, a i tak wrzucili go do additionali, ale póki nie będzie płyty, póty nie jesteśmy w stanie "zmierzyć" szkód. Kto wie. może nawet to będzie niezauważalne.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#37 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 19, 2017 14:22 pm

Na niewiarygodnych źródłach też mocno o tym dyskutujemy. Przy czym niewiarygodne źródła podały mi jakoby Balfe mu powiedział, że pracował już nad GitS razem z Mansellem od dłuższego czasu. I ponoć Balfe się zastrzega, że to kolaboracja. Przy czym niewiarygodne źródła też nie są pewne czy mu wierzyć.

Dziwne, tym bardziej, że właśnie muzyka była chwalona po pierwszych pokazach.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#38 Post autor: Paweł Stroiński » ndz mar 19, 2017 17:51 pm

Załóżmy, że to prawda. Czyżby to był casus Mercury Rising Barry'ego?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58231
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#39 Post autor: Adam » pn mar 20, 2017 11:49 am

nie wiem czego, ale przecież pokazy już były dla prasy, embargo zaraz się kończy, a opinie o scorze jakie się pojawiały już niejedne, nigdzie nie odnotowywały obecności Balfego - przecież jeśli wtedy by był to by dziennikarze nie pisali że tylko Mansell. Do tego okładka scoru była z samym Clintem i została usunięta przez sklepy. Nie było też żadnych informacji o problemach z produkcją tak jak było chocby przy Avengers 2. Więc sorry, ale Balfa tam nie było od dawna ale to kwestia ostatniego tygodnia czy dwóch.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#40 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 20, 2017 16:26 pm

Balfe już na swoim profilu na Facebooku wrzuca zdjęcia z filmu.
Wszystko to jest bardzo dziwne, ale gdyby niby wierzyć temu co Balfe mówi niewiarygodnym źródłom, to niby w tych wczesnych opiniach było coś, że muzyka brzmiała jak "Tron Legacy", który był w sumie zrobiony u RCP. A więc RCP to i Balfe.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23247
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#41 Post autor: Mystery » pn mar 20, 2017 17:45 pm

Balfe na twiterze też ma już "Ghost In The Shell" na głównej, z kolei Mansell "Loving Vincent"... także jest coś na rzeczy ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#42 Post autor: Wawrzyniec » wt mar 21, 2017 16:13 pm

#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23247
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#43 Post autor: Mystery » wt mar 21, 2017 18:23 pm

Rzeczywiście tronowskie elektropierdy, które bliżej przyporządkować Balfe, niż Mansellowi.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13571
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#44 Post autor: Kaonashi » wt mar 21, 2017 21:17 pm

Cienka jak barszcz muzyka w tym klipie.

Natomiast tutaj mamy jakiś fragment "Making of", czy czegoś w tym rodzaju, i od razu słyszymy kawaiowskie chórki: https://www.youtube.com/watch?v=PGqJDZv8XTI
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33863
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Clint Mansell & Lorne Balfe - Ghost In The Shell (2017)

#45 Post autor: Wawrzyniec » wt mar 21, 2017 22:40 pm

Wizualnie też tak sobie, szczególnie to tło bardzo nienaturalnie wygląda. Chociaż sama Scarlett Johansson jako główna bohaterka mi już nie przeszkadza jak wielu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ