Strona 6 z 8
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: pt mar 10, 2017 09:20 am
autor: Adam
nie no, tutaj to nordyckiego miszcza dronów Johanna nikt nie przebije
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: pt mar 10, 2017 14:48 pm
autor: Paweł Stroiński
Ktoś Ci w dupę tym dronem wjechał, że taka alergiczna reakcja czy co?!
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: pt mar 10, 2017 16:32 pm
autor: hp_gof
Paweł, zbanuj się za takie brzydkie słownictwo
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: pt mar 10, 2017 16:34 pm
autor: Adam
dokładnie, bana dla Mefiego
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: sob mar 18, 2017 13:03 pm
autor: Wojteł
Wawrzyniec pisze: ↑pn lut 13, 2017 16:25 pm
Z The Mission to bylbym ostrozny, gdyz podobno dla Wojtka to tez nie podchodzi pod chwytliwy temat
Marek Łach pisze: ↑pn lut 13, 2017 17:48 pm
Wawrzyniec pisze: ↑pn lut 13, 2017 16:25 pm
Z The Mission to bylbym ostrozny, gdyz podobno dla Wojtka to tez nie podchodzi pod chwytliwy temat
Wiesz, pewnie znajdzie się na kuli ziemskiej ktoś, kto stwierdzi, że Kubrick kręcił słabe filmy a Dostojewski pisał banalne książki, ale czy muszę się przejmować każdą tego typu patologią?
Proszę mi znaleźć wypowiedź, w której mówię, że ten temat nie jest chwytliwy/jest słaby/jest zły/whatever. Powiedziałem jedynie, że mnie nieszczególnie rusza, bo nie trafia w moją wrażliwość, jak 3/4 Morriconów. Nie znaczy to, że nie jest chwytliwy/dobry in general, bo tego ani o Misji, ani ogólnie o Morricone nigdy nie mówiłem i nie powiem.
Koper pisze: ↑pn lut 13, 2017 18:52 pm
No a taka była "myśl", a nie to kto czyim jest fanem. Ja też nie jestem fanem wszystkich wielkich kompozytorów, ale bynajmniej nie odbieram im tej wielkości.
No więc właśnie, myślę, że to zamyka dyskusję i można się już chyba odpierdolić od tego, że mnie nie rusza Morricone, bo ja też nie każę wszystkim całować Williamsa w stopy i walić konia do Goldsmitha.
Co do filmu -dużo lepszy od dwóch poprzednich (co nie jest takie trudne, biorąc pod uwagę, jakmi gniotami były). Ode mnie jakieś 6/10, ale musiałbym obejrzeć drugi raz. Te nawiązania do trzeciego Mad Maxa miały wynagrodzić tamtej serii familijnośc jej trzeciej odsłony?
Score - no cóż, dopiero marzec, a już chyba mamy mocnego kandydata do gniotów, przynajmniej biorąc pod uwagę granie w filmie (nie wiem, czy dam radę to ruszyć na płycie). Nie powiem, że muzyka kiksowała, bo jakiegoś kompletnego rozmijania się z obrazem nie było. Ale miałem wrażenie, że w wielu miejscach nie pasuje, nawet klimatycznie, jest dużo bardziej "brudna" i ciężka, niż sam film - pasowałaby raczej do jakiegoś cyberpunkowego kina noir sprzed 15 lat. Tutaj bym bardziej widział coś w stylu Yumy, którą to Mangold i Beltrami swego czasu wysmażyli.
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: czw mar 23, 2017 17:09 pm
autor: Gieferg
Szczerze mówiąc... zabrakło mi tam gitar, klimat filmu taki, że aż się prosiło o coś w stylu Desert suite z Terminatora 2, ewentualnie coś w rejonie zimmerowskiej Thelmy & Louise. Słucha się ciężkawo, chociaż za trzecim razem wchodzi lepiej, przynajmniej miejscami - końcówka płyty na plus.
A Yuma to chyba najlepszy Beltrami jakiego słyszałem.
spora porcja przebijającego się w tle echa stylistyki country
Jakoś nie zauważyłem - a lubię taka stylistykę. Jak już to westernowe klimaty około-Morricone, ale country? W którym miejscu?
Co do filmu -dużo lepszy od dwóch poprzednich
Dla mnie na chwilę obecną niekoniecznie (kilka rzeczy mi trochę popsuło ten film), może za drugim razem będzie lepiej.
(Origins 6/10, Wolverine 8/10, Logan 7/10)
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: czw mar 23, 2017 18:10 pm
autor: lis23
Całkiem fajny film, który dobrze sprawdza się jako osobna, zamknięta historia ale który jednocześnie stawia pod znakiem zapytania sens kręcenia kolejnych filmów z uniwersum X-Men (no chyba, że znowu ktoś namiesza w czasie
).
Muzyka jest bardzo minimalistyczna ale chyba dobrze tutaj pasuje.
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: czw mar 23, 2017 18:38 pm
autor: Ghostek
Lisu, chyba nie zrozumiałeś wymowy filmu i jednego z przesłań, skoro masz zarzuty względem kreacji Xaviera
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: czw mar 23, 2017 18:54 pm
autor: lis23
Ghostek pisze: ↑czw mar 23, 2017 18:38 pm
Lisu, chyba nie zrozumiałeś wymowy filmu i jednego z przesłań, skoro masz zarzuty względem kreacji Xaviera
Nie mam zarzutu wobec kreacji Xaviera (ta była ciekawa i inna op poprzedniej - chociaż już w "Przeszłość, która nadejdzie" miał on problemy z sobą), tylko tego, jak skończył
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: czw mar 23, 2017 20:14 pm
autor: Ghostek
Ale właśnie dobre to było - takie przybliżające go do szarzyzny ludzkiej. Już w tej serii za dużo patosu się nawarstwiło wokół niektórych postaci. Logan jest więc pewnym powiewem świeżości i idealnie wpisuje się w panoramę serialu Legion.
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: czw mar 23, 2017 20:32 pm
autor: lis23
Dla mnie to taka trochę powtórka z
Teraz będzie potrzebny albo restart serii 9a szkoda by było, bo nowe, młodsze wersje bohaterów są b. dobre0 albo kolejna zabawa czasem lub ingerencja Doctora Strange'a i połączenie świata Mutantów z MCU.
W kwestii patosu to nie doczekałem się tak spektakularnej bitwy, jak fragmenty w przyszłości w "Przeszłość, która nadejdzie".
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: czw mar 23, 2017 23:03 pm
autor: Adam
zrebutują Logana i zagra go Bajber - zobaczycie
jak już w Baywatchu gra Zac Efron i Rock...
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: sob mar 25, 2017 21:01 pm
autor: Wawrzyniec
Ale Adam Ty widziałeś zwiastuny tego "Baywatch"? Toż to bardziej parodia i raczej twórcy celują, aby zrobić coś a la "21 Jump Street" choć ze zwiastunów humor jednak średni.
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: sob mar 25, 2017 21:02 pm
autor: Adam
tak widziałem, i nie wiem czy parodia - obawiam się że to nam się tak wydaje, a nie twórcom
Re: Marco Beltrami - Logan (2017)
: ndz kwie 02, 2017 14:34 pm
autor: Adam
Jakby ktoś chciał digipack, to brac z USA, bo tam Lakeshore to wydał w digi.