Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
01. Never Give Up (03:42) - Sia
02. Lion Theme (01:59)
03. Train (01:39)
04. Lost (Part One) (03:07)
05. River (01:28)
06. Escape The Station (02:26)
07. Orphans (01:38)
08. A New Home (01:54)
09. Family (01:05)
10. School (00:38)
11. Memories (01:53)
12. Lost (Part Two) (02:31)
13. Falling Downward (03:06)
14. Searching For Home (02:17)
15. Memory/ Connection / Time (01:41)
16. Layers Expanding Time (05:31)
17. Home Is With Me (03:16)
18. Arrival (04:27)
19. Mother (04:28)
Może po prostu to był taki rok, że porządny score urasta w moich oczach jako coś naprawdę dobrego? A może po prostu inni za bardzo skoncentrowali się na wielkich blockbusterach, nośnych nazwiskach, dobrych technicznie score'ach i omijają takie score'y, czy też lekceważą je, zarzucając im hipsterskość?
Trochę szkoda, gdyż dla mnie "Lion" jest naprawdę dobrym scorem. Wiadomo jest to muzyka z gatunku plumkających, ale patrząc na milion trzysta prac Desplata w tym roku, żadna pod względem dobrego plumkania nie może się równać z tym co panowie Dustin O'Hallorani Hauschka (Volker Bertelmann)zrobili. Naprawdę dobra praca z wyrazistym głównym tematem, który wrzuciłem na Facebooka, ale tylko Ludi i Babuch zwrócili na niego uwagę. Trochę smutne
https://www.youtube.com/watch?v=nknyOyBkw_0
Znam pozafilmowe dokonanie Hauschki i miałem okazję być w Berlinie na jego koncercie i cieszę się, że teraz znalazł się i w świecie muzyki filmowej.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7853
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
Właśnie, miałem to sprawdzić w końcu. Też byłem na koncercie Hauschki i był nader interesujący, więc jestem ciekaw.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26136
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
Dla mnie ten temat nie jest jakoś szczególnie wyrazisty, jest ok, ale bez przesady. A to że jest lepsze od dawno przynudzającego tym samym plumkaniem Desplata to inna sprawa.Wawrzyniec pisze:Naprawdę dobra praca z wyrazistym głównym tematem, który wrzuciłem na Facebooka, ale tylko Ludi i Babuch zwrócili na niego uwagę. Trochę smutne
https://www.youtube.com/watch?v=nknyOyBkw_0
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
Bardzo przyjemna muzyka, która z lekkością niesie historię - nie dziwię się nagrodom i wyróżnieniom, bo tak jak sam film, tak i muzyka idealnie trafia w punkt, nawet jeśli na dłuższą metę wydaje się standardowa. Propsy.
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
song najlepszy reszta wylatuje 2 uchem, a szkoda bo rokowało.. ale Hałuszka to fajna ksywa, taka eee proputinowska
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33874
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
A nie mówiłem. Mnie akurat ten soundtrack naprawdę się podoba. Po tym jak Desplat mnie nie przekonał swoim plumkaniem w 2016 roku, tak ten "Lion" ładnie plumka.Mefisto pisze:Bardzo przyjemna muzyka, która z lekkością niesie historię - nie dziwię się nagrodom i wyróżnieniom, bo tak jak sam film, tak i muzyka idealnie trafia w punkt, nawet jeśli na dłuższą metę wydaje się standardowa. Propsy.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
e tam, piosenka deklasuje resztę
#FUCKVINYL
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
w filmie jest na odwrót
Hanuszka pozamiatała scorem w filmie... Szkoda, że film jest nierówny, bo bardzo mało zabrakło, by zrobić z niego wybitne kino. Pretensje można mieć raczej do debiutanta-reżysera. Aż prosiło się (!) by po kapitalnej i chwytającej za gardło pierwszej połowie (dlaczego nie dali nominacji do Oscara dla tego debiutującego gówniarza, to nie mam pojęcia... To prawdopodobnie najlepsze dziecko-aktor w tym konkretnym wieku, jakie widziałem ever - bywali może i lepsi, ale zawsze starsi wiekiem..), dołożyć parę baniek i wydłużyć film o jakieś 30 minut i pokazać co i jak tym chłopakiem szargało przez 20 lat... A tak mamy chwilę nudy, pstryknięcie palcem i 20 lat poszło się jebać, by z powrotem nabrać tempa pod koniec 3 aktu gdy "nagle" (co jest błędnie pokazane i wręcz krzywdzące wobec tego, co było w oryginalnej historii) koleś doznaje olśnienia i nałogowo w parę dni odnajduje dom.. Największy za to błąd to pokazane na końcu prawdziwe nagrania, w których emocje sięgają zenitu, a decydenci wdupczyli tam tą popową piosenkę Siji (która jest świetna, ale na Boga w życiu nie myslałem że w takim miejscu można ją wrzucić). Było dać w to miejsce piękny temat główny filmu ze scoru... Szkoda, film zmarnowanych szans. Muzyka w filmie piękna, i absolutnie zasłużona nominacja.
będzie trzeba obserwować kolejne dokonania Hanuszki.
Hanuszka pozamiatała scorem w filmie... Szkoda, że film jest nierówny, bo bardzo mało zabrakło, by zrobić z niego wybitne kino. Pretensje można mieć raczej do debiutanta-reżysera. Aż prosiło się (!) by po kapitalnej i chwytającej za gardło pierwszej połowie (dlaczego nie dali nominacji do Oscara dla tego debiutującego gówniarza, to nie mam pojęcia... To prawdopodobnie najlepsze dziecko-aktor w tym konkretnym wieku, jakie widziałem ever - bywali może i lepsi, ale zawsze starsi wiekiem..), dołożyć parę baniek i wydłużyć film o jakieś 30 minut i pokazać co i jak tym chłopakiem szargało przez 20 lat... A tak mamy chwilę nudy, pstryknięcie palcem i 20 lat poszło się jebać, by z powrotem nabrać tempa pod koniec 3 aktu gdy "nagle" (co jest błędnie pokazane i wręcz krzywdzące wobec tego, co było w oryginalnej historii) koleś doznaje olśnienia i nałogowo w parę dni odnajduje dom.. Największy za to błąd to pokazane na końcu prawdziwe nagrania, w których emocje sięgają zenitu, a decydenci wdupczyli tam tą popową piosenkę Siji (która jest świetna, ale na Boga w życiu nie myslałem że w takim miejscu można ją wrzucić). Było dać w to miejsce piękny temat główny filmu ze scoru... Szkoda, film zmarnowanych szans. Muzyka w filmie piękna, i absolutnie zasłużona nominacja.
będzie trzeba obserwować kolejne dokonania Hanuszki.
#FUCKVINYL
- bartex9
- Spec od additional music
- Posty: 690
- Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
- Lokalizacja: Cracovia
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
Z tą piosenką Sii miałem dokładnie to samo. Cały film rozbudził we mnie emocje, nawet wzruszenie i w kulminacyjnym momencie, jak wchodzą prawdziwe filmiki, dup. Wszystko uleciało. A szkoda.
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
ale to nie wina Hanuszki że im tak podłożyli ten song.
#FUCKVINYL
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
Ok, ale pamiętajmy, że jest to score O'Hallorana i Hauschki. Film średniawy i nudnawy, ale wzruszający finał sprawił, że koniec końców byłem na tak, ale żeby już od razu Oscary?, pierwszy raz nie jestem za tym nowym regulaminem, gdzie można nominować 5-10 obrazów.
Score zaskakująco tradycyjny i ładnie wypada w obrazie, tak też nominacja jak najbardziej na miejscu, urodziwy temat i liryczne granie na soundtracku może się podobać, gorzej z underscorem, który trochę rozbija te dobre wrażenia.
Mini spoiler:
Co do użycia piosenki, to nie miałem, żadnych przeciwwskazań, rozładowuje emocje towarzyszące ostatnim scenom, no i niesie swoje optymistyczne przesłanie "Never Give Up", smęty przy tych zdjęciach, to byłby jakiś szantaż emocjonalny i nie wiem czy by pasowały, wszak wszystko skończyło się "dobrze".
Przy okazji artykuł o muzie.
http://www.indiewire.com/2016/11/lion-s ... 201750981/
Score zaskakująco tradycyjny i ładnie wypada w obrazie, tak też nominacja jak najbardziej na miejscu, urodziwy temat i liryczne granie na soundtracku może się podobać, gorzej z underscorem, który trochę rozbija te dobre wrażenia.
Mini spoiler:
Co do użycia piosenki, to nie miałem, żadnych przeciwwskazań, rozładowuje emocje towarzyszące ostatnim scenom, no i niesie swoje optymistyczne przesłanie "Never Give Up", smęty przy tych zdjęciach, to byłby jakiś szantaż emocjonalny i nie wiem czy by pasowały, wszak wszystko skończyło się "dobrze".
Przy okazji artykuł o muzie.
http://www.indiewire.com/2016/11/lion-s ... 201750981/
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
wtf pierwsza połowa - tzn do momentu dostania się dzieciaka do Australii, to majstersztyk, a gówniarzowi należą się wszelkie laury za grę.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
Hauschka to facet, tak jakby co.
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
Volker. Ukryta opcja niemiecka
Re: Lion (2016) - Dustin O'Halloran & Hauschka (Volker Bertelmann)
i jeszcze ksywe zmienił na ruską, to by pisiaki miały używanie
#FUCKVINYL