Ramin Djawadi - The Great Wall (2017)

[Kaonashi]

Albo 2016, albo 2017 (ja bym wolał ten pierwszy). Na pewno nie topy z dwóch lat naraz, bo to idiotyzm.

[Adam]

Porządny jak na niego score i o klasę lepszy niż te szmiry ostatnie Warcraft i Gearsy 4. Może momentami monotematyczny, ale słychac że to cały Djawadi - sposób gry perkusji i smyczków, to typowy on. Score jest taką bardziej akcyjną wariacją GoT. A sprawię sobie, co mi tam, luźno się tego słucha. Westworld znacznie lepszy, ale Muru nie musi się Ramin wstydzić.

[Mystery]

Przyjemny score, przebojowe RCP w stylu Ramina z orientalnymi wstawkami i mogącą się podobać liryką, nic nadzwyczaj nie wiadomo jakiego, ale będzie to jedna z lepszych filmowych prac Djawadiego i ogólnie wraz z Westworld, Grą 6 i fragmentami Warcraft odnotowaliśmy najlepszy rok w karierze Niemca, Gears 4 przemilczę Aż chyba trzeba będzie sobie zrobić tegorocznego składaka z highlightami kompozytora, bo chyba wreszcie można zacząć go tak nazywać

[Wawrzyniec]

Oj, nie mam jak na razie "pobrać ze sklepu" tego soundtracka, a jestem zaciekawiony. Gdzieś na zachodnim forum czytałem, że ktoś pisał, że miejscami trochę brzmi jak Kenji Kawai? Hę Plus mam nadzieję, że jest drewno, gdyż często jego brak się RCP zarzuca?

[Mystery]

Dętego drewna trochę jest, a Kawai? Chyba, że to chińskie śpiewanie z pierwszego tracka mogło się komuś z nim skojarzyć, a występuje ono na soundtracku nie raz.

[Adam]

CD w naszych sklepach od 13.01.2017 z nie-skośną epicką okładką i dwoma utworami więcej !



1. NAMELESS ORDER
2. PROLOGUE
3. WHAT A WALL
4. THE GREAT WALL
5. FIRST BATTLE
6. CAPTIVE HEROES
7. A CLEAN START
8. WE ARE NOT THE SAME
9. XIAO LONG, GENERAL
10. AT THE BORDER
11. FOGGY LOYALTY
12. FOG AND FIRE
13. THE GREED OF MAN
14. FOOLS AND THIEVES
15. THE GREAT EXPERIMENT
16. BIANLING BOOGIE
17. TOWER TACTICS
18. POWDER RANGERS
19. XIN REN
20. BRIDGE OF FATE

[Kaonashi]

Fatalna okładka.

[Adam]

mi się bardziej podoba

[Koper]

Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale muza Ramina jest dużo lepsza od tej okładki.

[Kaonashi]

Ta z pierwszego postu w tym temacie dużo fajniejsza, a muza - jeszcze nie sprawdzałem, choć pierwszy kawałek nastraja mnie całkiem optymistycznie.

[Koper]

Tak prawdę powiedziawszy to poza tematem z tego pierwszego utworu, dość ochoczo przywoływanym także później to już żadnych cudawianków tam nie uświadczysz. Takie tam okołoRCPowe granie, tyle że lepiej wykonane niż zazwyczaj, plus parę przebłysków.

[Wawrzyniec]

Czyli pojawia się trochę ten problem co w "Pacific Rim", gdzie Djawadi wszystko co najlepsze daje na sam początek, a potem reszta płyty jakoś tam się ciągnie. Ale jednak trzeba przyznać, ze jakiś tam u niego postęp jest i chyba rzeczywiście nie musi się martwić o kolejne AntyMuzy jak na początku swej kariery.

A drugiej "Przysięgi" to chyba i tak tutaj nikt nie oczekiwał. Tym bardziej, że film zmierza w stronę hollywoodzkiego blockbustera.

[Adam]

Ale dajcie już spokój z ta Przysięgą.. Ktos to pamięta jeszcze? Score jaki większość japońskich kompozytorów ma na pęczki.. Tu mamy zupełnie innego twórcę, z wypracowanym już własnym stylem.

[Kaonashi]

Ale dajcie już spokój z ta Przysięgą.. Ktos to pamięta jeszcze?

Tak.

[Adam]

Akurat kto jak kto, ale Ty - fanboj Japońców - powinieneś wiedzieć że Przysięga to nic innego jak generic hollywood-asian-style score