Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#61 Post autor: Ghostek » pt mar 03, 2017 21:39 pm

Adam pisze:
pt mar 03, 2017 21:35 pm
na szczęście mają na EU Sony, który wydaje mu tłoczone 8)
No i niekoniecznie się to sprawdza. Konga nie wydają. Lego Batman też zlali. Chyba tylko Hansiki jeszcze są w łasce :)

Swoją drogą braku CD nie będę opłakiwał. Master 24/96 w zupełności mi wystarcza. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#62 Post autor: Adam » pt mar 03, 2017 21:46 pm

bo to zależy w sumie nie wiadomo od czego... taki Hidden Dragon 2 czy Fargo 2 u nas były tłoczone, a tam tylko CD-R. trzeba teraz kazde wydanie ich sprawdzać po prostu przed kupnem, niestety, bo to loteria.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#63 Post autor: Ghostek » pt mar 03, 2017 21:51 pm

No niestety. A na ten przykład Westworld został w USA tłoczony, a w EU tylko w UK wypuszczono. A w Polsce przecież byłby spory rynek zbytu.

Wracając do tematu ścieżki. Tak sobie słuchałem tego Konga i w sumie doszedłem do wniosku, że temat główny jest anagramem steinerowskiego motywu. Ciekawy zabieg, ale przez to temat ten brzmi faktycznie jak MoS ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#64 Post autor: Adam » pt mar 03, 2017 23:01 pm

negatywnie mnie tutaj Heniu zaskoczył, bo wszystko się tak zlewa że nie zauważyłem jak się skończyło.. nie miał pomysłu na ten score co po ostatnich marvelach dziwi i smuci.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#65 Post autor: WhiteHussar » pt mar 10, 2017 23:53 pm

Ten film jest okropnie żałosny . Zastanawiam się tylko, czy Tom Hiddleston zagrał w tym czymś z własnej woli, bo ciężki mi w to uwierzyć.

Nawet nie ma potrzeby​ porównywać do King Konga Jacksona ...

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#66 Post autor: Ghostek » sob mar 11, 2017 11:22 am

Bez przesady. Żałosny nie jest. Po prostu efekciarski jak to ostatnio w WB i Legendary bywa. Treści prawie zero, ale fun pełną gębą.
Obrazek

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#67 Post autor: WhiteHussar » sob mar 11, 2017 11:55 am

No złączy kto co lubię.
Efekty fajne, ale reszta słaba. Kompletnie nic w tym filmie nie było ciekawego ( dla mnie )
Żadna "bitka" nie była choć w małym stopniu tak dobra jak King Konga z Tyrazonaurami

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#68 Post autor: Adam » sob mar 11, 2017 12:05 pm

dobrze że Desplat scoru nie robił bo by było 2:0 już :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#69 Post autor: hp_gof » sob mar 11, 2017 12:07 pm

Za to Henio zrobił nieporównywalnie lepszy score ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#70 Post autor: Ghostek » sob mar 11, 2017 13:11 pm

Adam pisze:
sob mar 11, 2017 12:05 pm
dobrze że Desplat scoru nie robił bo by było 2:0 już :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A powiem ci, że może i Desplat zrobiłby tutaj coś fajnego, bo ton w miarę lekki, a i możliwości poszaleć z orkiestrą były. No ale nie ma co liczyć na to, że w tym MonsterVerse muzę zrobi ktokolwiek inny spoza RCP. Oni skutecznie lobbują w w WB i Legendary.
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#71 Post autor: Adam » ndz mar 12, 2017 15:48 pm

pierwsza 1/3 filmu dawała nadzieję na fajne kino i powiem szczerze podobała mi sie bardzo (do momentu pierwszego ataku konga na helikoptery włącznie).. później film jest po prostu głupi, oklepany, nudnawy..

muzyka zaskakująco nie istnieje w filmie już od połowy, choć na początku uważam że była ok - choć raziła kopia z Głębi Silvestriego w scenie helikopterowej.

no i cała czołówka jest zerżnięta pomysłem i wykonaniem z niedawnej Godzilli (nie mówię o muzie), to samo sceny z Predatora 1... 3d w imaxie nie istnieje, wielka ściema bo są może 3 2-3 sekundowe sceny w których jakiekolwiek 3d jest... no ale to już imaxowy standard z którego od dłuuuuższego czasu zaskakująco wybił się tylko XXX3..

ogólnie zawód. score również, bo spodziewałem się choć poziomu średniego Henia z Marveli. one przy tym to opus magnum.

no more Remote Control shit composers :!:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23256
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#72 Post autor: Mystery » pn mar 13, 2017 17:30 pm

Dobry film, poszedłem na Kong: Skull Island i dostałem to co mi obiecano, niespotykanie udany monster movie i w sumie ten japoński plakat dobrze oddał klimat filmu. Dużo Konga, potworów, potyczek, świetna obsada, wyspa, wojsko, ogólnie cała stylizacja mi się podobała i wszystko zostało elegancko nakręcone i pokazane, a efekty i szczególnie zdjęcia zasługują na specjalną pochwałę. Dobrze odrobiona lekcja Warnera po Godzilli.

Jackman tak chwalił się, że ceni Predatora, tu jakby nie było dostał trochę takiego swojego Predatora i nie popisał się wcale, muza po najmniejszej linii oporu. Główną bolączką jest tematyka, a ta leży, banalny temat Packarda, mający niby oddać jego stan psychiczny czy ten dramatyczny temat Konga, meh... Ogólnie to chyba właśnie pod względem muzycznym film stoi na najsłabszym poziomie i nie bez winy jest tu reżyser, bo jak dla mnie było np za dużo wejść piosenek, 2-3 w zupełności by wystarczyły, rozumiemy, lata 70 jest cool i w ogóle, a tak czasami wrzucane były od czapy i nie zawsze pasowały do kontekstu. Jackman prosto wchodzi w klimat filmu, mamy zaakcentowany czas akcji (gitary), wojsko (werble), potwory (dęta blacha), ale razem daje to efekt raczej średni i jego muzyce brakuje charakteru i własnej tożsamości, choć poszczególni reprezentanci jak The Island czy The Battle of Skull Island jeszcze dają radę. Kurczę, miał być pojedynek Konga z Wojną Małp, a tak tu się Henio podłożył :wink:

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#73 Post autor: WhiteHussar » pn mar 13, 2017 19:38 pm

Godzilla była o niebooo lepsza.

Nooo, gusty ...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#74 Post autor: Adam » pn mar 13, 2017 19:52 pm

Nie. Pierwszą połowę Konga oglądałem z opadem szczeny - Oscar za zdjęcia za tą część filmu! Dalej po prostu mnie rozczarował bo zrobili z tego głupią nawalankę małpy z jaszczurką. Całościowo film jest lepszy niż Godzilla i zamiast oceny 5/5, daje 3/5. Dla mnie zawód, ale z przyjemnością sobię go jeszcze obejrzę.. Z Godzillą to by mi musieli zapłacić :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Henry Jackman - Kong: Skull Island (2017)

#75 Post autor: Ghostek » śr mar 15, 2017 12:52 pm

Mówią, że szkoda szczępić ryja o tym scorze. Więc napisałem, co o nim myślę:
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2415
Obrazek

ODPOWIEDZ