Średni ten drugi sezon, covery można sobie posłuchać, sam score za to mało zainspirowany, nudnawy (w liryce) i sztampowy (w akcji), a parę wyróżniających się tracków czy ładniejsza końcówka ginie w tych 100 minutach.
Świetny ten cover! W sumie zacząłem oglądać pierwszy sezon i mimo, że to niby science-fiction, brat Nolana itd. to jakoś mnie nie wciągnęło. Plus słyszałem niezbyt przychylne recenzje odnośnie drugiego sezonu. Chociaż może dam drugą szansę. Słyszałem, że podobno w 3 sezonie Drogon ma cameo, ale już bez mamy. Czyli znowu niezbyt zachęcająco.
szkoda Twojego czasu Wawrzyn, ten serial jest dramatycznie słaby. od drugiego sezonu się tego nie da oglądać, oglądalność leci na łeb na szyje, a S3 ma w ogóle najsłabsze recki ze wszystkich.. będzie anulacja na 99%.
No nie wiem. Jak dla mnie serial jest ok. Mogę mu wiele zarzucić, ale historia jest ciekawa. Szczególnie w 2 sezonie. Sory, ale mnie 1 sezon strasznie wymęczył. Po jego obejrzeniu wiedziałem na 100% że już nigdy nie wrócę do gatunku typu western bo go zwyczajnie nie trawie. Te wszystkie dzikie zachody działają mi na nery. Tylko determinacja mnie doprowadziła do finału. Ale drugi sezon dla mnie jest lepszy bo odchodzi mocno od klimatów dzikiego zachodu i robi się bardziej Sci-Fi. (No może poza wątkiem w shogunworld od dupy strony). To samo mogę powiedzieć o muzyce, która jest lepsza z 2 sezonu niż z 1. Jak dla mnie warto było się chwilę wymęczyć. Ale tak jak mówię idealnie nie jest bo potyczki się zdarzają a akcja czasami mogłaby szybciej iść do przodu. Mimo wszystko obejrzę 3 sezon bo zapoznania się najlepiej że wszystkich
3. sezon jest kompletnie inny od poprzednich dwóch. Wychodzimy po za park rozrywki, akcja dzieje się na zewnątrz w miastach. Więcej dowiadujemy się o otaczającym świecie, np. nie ma już Paryża (bomba atomowa czy inny czort spadł na stolicę Francji). Roboty dosłownie szaleją! I należy spokojnie wszystko oglądać po kolei, aby nie pogubić się kto jest kim. Jeśli ktoś myśli, że cały czas jest western z 1. sezonu, mocno się zdziwi, bo mamy czyste szaleństwo sf.
Cyberpunkowość serialu idzie w górę. W S03E05 mieliśmy mieszankę "Matrixa", "Czasu Apokalipsy" i "Love Story". Tego Francisa Laia chyba nikt się nie spodziewał.
Jak wspomniałem, nie jestem ekspertem od Westworld i też nie słuchałem tych soundtracków w całości. Ale to one w większości są coverami znanych kawałków, piosenek itd. ? Czy poza tematem, który znam, nie ma tam jakiejś oryginalnej muzyki Djawadiego?
Pierwszy sezon mi się podobał i szkoda, że na nim nie poprzestali, bo drugi tylko popsuł dobre wrażenia, ale trzeci jak się skończy raczej zobaczę, bo nawet ciekawym tego nowego kierunku. Co do soundtracku to większość to Djawadi, choć najciekawsze są covery, szkoda, tylko, że soundtracki to takie cegły.