MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#61 Post autor: Ghostek » czw paź 20, 2016 22:03 pm

Osobiście uznałbym to za porażkę, jakby z takim spaceoperowym stylem wyjechał tutaj Giacchino, jak w JA. Przyjdzie na to czas... w R1 :)
No chyba nie pogadamy sobie odnośnie płyty, bo ja nawet filmu nie znając jestem nią oczarowany. Inna jakość podług odmierzonych od linijki akcyjniaków. :)
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#62 Post autor: lis23 » czw paź 20, 2016 22:16 pm

Pamiętajmy, że to jest inny film Marvela, że jego bohaterem nie jest typowy supwrbohater, tylko mistyk, mag, czarnoksiężnik i że do niego nie pasowałaby typowa superbohaterska muza.
Owszem, mnie też irytuje ten underscore z pierwszej połowy płyty i właśnie tam brakuje mi tego mistycyzmu, ale pomiędzy mamy ładną lirykę, a gdzieś tak od 9 tracka robi się coraz lepiej, o genialnej końcówce nie wspominając.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#63 Post autor: Mystery » pt paź 21, 2016 06:43 am

Cała relacja z premiery filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=kuyfT-4vpCM

Wywiad z Giacchino, jak słychać później od samego Esposito, muza się podobała :wink:
https://youtu.be/kuyfT-4vpCM?t=3222

Prezentacja ekipy:
https://youtu.be/kuyfT-4vpCM?t=6694

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#64 Post autor: Ghostek » pt paź 21, 2016 10:00 am

Wracając jeszcze do kwestii funkcjonalności, to chyba najwięcej o niej może powiedzieć ten fragment:
https://www.youtube.com/watch?v=PoYv59ruUrk

;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#65 Post autor: Mystery » pt paź 21, 2016 15:12 pm

lis23 pisze:Pamiętajmy, że to jest inny film Marvela, że jego bohaterem nie jest typowy supwrbohater, tylko mistyk, mag, czarnoksiężnik i że do niego nie pasowałaby typowa superbohaterska muza.
Owszem, mnie też irytuje ten underscore z pierwszej połowy płyty i właśnie tam brakuje mi tego mistycyzmu, ale pomiędzy mamy ładną lirykę, a gdzieś tak od 9 tracka robi się coraz lepiej, o genialnej końcówce nie wspominając.
Film to typowe origin story, to nie Thor 2 czy Iron 3, gdzie na dzień dobry dostajemy tematem w twarz i lecimy dalej z tym koksem. Sądząc, po zwiastunie po skrócie mamy doktorka, później wypadek, operację, dramat, podróż, trening i dopiero wtedy zaczynają się dziać dziwne rzeczy, także muzyka na dobre rozkręca się w drugiej połowie od 9 utworu, a temat w mocniejszych aranżacjach wchodzi dopiero pod koniec, gdy już nasz bohater zapewne zostaje w pełni "Sorcerer Supreme", to jednak score filmu fabularnego, a nie album z superbohaterską muzyką. Nie znaczy to jednak, że pierwsza część albumu jest jakoś słabsza i ja tam underscoru nigdzie nie słyszę, no może posępny początek "Sanctimonious Sanctum Sacking", który i tak wprowadza nas w późniejszą zajebistość. Co prawda dwie bombastyczne aranżacje tematów głównych witają już nas w otwierającym tracku, ale później czeka nas przecież wiele atrakcji, ładne "The Hands Dealt" czyli "London Calling" tego albumu, ciekawe "A Long Strange Trip" czy fajne "Mystery Training", ogólnie kompozytor wraz z rozwojem postaci, powoli wkręca i nas w klimat swojej pracy, właśnie leci u mnie "The True Purpose of the Sorcerer" i ten klawesyn, okraszony chórem i elektroniką, czy nie jest to ten mistycyzm, którego tak poszukujesz Lisu? ;) Co prawda nic szalenie nowego tu Michael nie serwuje i jest to praca w jego stylu, mamy tu elementy Speed Racera, Ghost Protocol, Inside Out, Treka, Jupitera, ale dodał tu tyle niespodzianek i wszystko zaserwował w takim mixie jakiego jeszcze u niego nie było, toteż na tle ostatnich klasycznych prac Jurassic World, Tomorrowland, Jupiter, Beyond, tutaj Michael kompletnie zbił mnie z pantałyku, toteż dopiero dziś jestem w stanie strawić w pełni tą pracę, która tak jak podejrzewałem z kolejnymi odsłuchami odkrywa przed słuchaczem coraz więcej i jak sądzę dopiero w filmie i po nim skopie nam tyłki, bo na ostre wyroki jakie feruje Adam (Iron Man 2 lepszy, wszędzie underscore, brak akcji, jedno z rozczarowań roku) chyba jeszcze za wcześnie, wszak ta muzyka istnieje w naszych świadomościach dopiero dobę.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#66 Post autor: Adam » pt paź 21, 2016 15:27 pm

ale ja mówiłem tylko o CD !!! nie podważam i nie wiem jak to w filmie brzmi..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#67 Post autor: lis23 » pt paź 21, 2016 15:35 pm

Mystery, po drugim odsłuchu jest już lepiej (jak zawsze u Michaela ;)) i ten początek płyty lepiej wchodzi (tak, motyw główny jest już w pierwszym utworze), ale brakuje mi trochę tej podróży, treningu i motywów etnicznych, które są tu ledwie zarysowane, min. przez wykorzystanie podobnych instrumentów, co w "The Naturalist". Brakuje mi też tych podróży miedzy wymiarami - ALE do tego potrzebne jest zapoznanie się z filmem i dopiero za tydzień będę miał już pełen pogląd, jak to się ma do filmu.
Ogólnie muzyka mi się podoba, choć spodziewałem się ciut więcej ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#68 Post autor: Ghostek » pt paź 21, 2016 15:54 pm

Mystery pisze:Co prawda nic szalenie nowego tu Michael nie serwuje i jest to praca w jego stylu, mamy tu elementy Speed Racera, Ghost Protocol, Inside Out, Treka, Jupitera, ale dodał tu tyle niespodzianek i wszystko zaserwował w takim mixie jakiego jeszcze u niego nie było, toteż na tle ostatnich klasycznych prac Jurassic World, Tomorrowland, Jupiter, Beyond, tutaj Michael kompletnie zbił mnie z pantałyku.
No i chyba o to chodzi, aby mając potężne zaplecze umieć je odpowiednio wykorzystać. Bo jakby się ograniczył do brzmienia JA, to score ssałby na potęgę w filmie. I co z tego, że na płycie byłoby łaaaaał?

A ten krążek jeszcze się osłucha. Nie zdziwiłbym się jakby za miesiąc dwa był w ścisłym topie roku 2016 :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#69 Post autor: Mystery » pt paź 21, 2016 16:06 pm

Adam pisze:ale ja mówiłem tylko o CD !!! .
No właśnie, jak można pisać takie rzeczy o scorze, z takim tematem (The Master of the Mystic End Credits), akcją (Smote and Mirrors) liryką (The Hands Dealt) i epiką (Strange Days Ahead) :wink:
Mystery, po drugim odsłuchu jest już lepiej (jak zawsze u Michaela ;)) i ten początek płyty lepiej wchodzi (tak, motyw główny jest już w pierwszym utworze)
Ciekawym genezy tego drugiego tematu, od 1:25 w pierwszym utworze, akcent w 2:08 w drugim, opiera się o niego Mystery Training, później też go sporo i wydaje mi się, że może być to temat czarnoksięstwa? Słabszy od przewodniego i bardziej w stylu tematów Michaela jak Abrasax, ale jakoś uderzył mnie podczas prezentacji ekipy na czerwonym dywanie, a później na scorze. A że czegoś Ci brakuje, mistycyzmu, podróży, treningu, tutaj trzeba poczekać jakie warunki stworzył ku temu film, a ten jest stosunkowo krótki, godzina, 55 minut, no i kompozytor nie zawsze musi myśleć jak my, że czary to mistycyzm, że Nepal to jakieś egzotyczne instrumenty, na pierwszym miejscu zawsze będzie funkcjonalność i czy obraz rzeczywiście tego potrzebuje, a z całym zestawem instrumentów jakie tu słyszymy, wydaje mi się, że jeszcze jakby doszła do tego bardziej zaawansowana etnika to byłby to już za wiele, sam sitar wystarczy :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#70 Post autor: Adam » pt paź 21, 2016 16:23 pm

Dla mnie jego Beyond na CD jest znacznie przyjemniejszy w słuchaniu. Civil War tak samo. No i wiem wtedy czego i do czego słucham :P
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#71 Post autor: Mefisto » pt paź 21, 2016 16:38 pm

Znakomita dyskusja - żaden filmu nie widział, lisu ledwo 20 minut przesłuchał, a wszyscy eksperci :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#72 Post autor: Adam » pt paź 21, 2016 16:56 pm

bo niektórym film nie jest do szczęścia potrzebny i 70% dyskografii filmówki filmów nie widział a scory z nich ma. I co? Zabronisz? Mogę płyte oceniać? Mogę.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#73 Post autor: Mystery » pt paź 21, 2016 17:42 pm

Oczywiście może Ci się nie podobać i możesz oceniać, ale takie stanowcze deklaracje i natychmiastowe umiejscowienie tej pracy w szeregu Marvela i tego roku na chwilę po odsłuchu, wydają się być nieco na wyrost :wink: Tym bardziej, że mamy jednak do czynienia z bardziej specyficznym scorem, który bez kontekstu ciężko ocenić, to nie Beyond czy Jurassic World, gdzie mamy wyłożoną kawę na ławę i nawet nie zastanawiamy się nad muzycznymi wyborami i treścią, mamy po prostu klasyczny score, zarówno na płycie jak i filmie i podtekst jest nam mało potrzebny, a że coś gra nie po naszej myśli, to nie trzeba od razu tego tak twardo negować :wink:

Mefisto

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#74 Post autor: Mefisto » pt paź 21, 2016 18:29 pm

Adam pisze:bo niektórym film nie jest do szczęścia potrzebny i 70% dyskografii filmówki filmów nie widział a scory z nich ma. I co? Zabronisz? Mogę płyte oceniać? Mogę.
Nie, jest to karalne 675 paragrafem kodeksu prawnego. Grozi za to na przykład:
- absolutne wyjebanie na dalsze/późniejsze/insze opinie danego użytkownika
- śmieszki w kuluarach z danego typa
- zmniejszająca się liczba friendsów na fejsbuczku
- kara obierania ziemniaków do obiadu przez następne dwa tygodnie.

A tak poza tym, nikt niczego nie zabrania - śmiesznie się czyta takie spieranie się na pińcet stron. Z jednej strony głuchy i Adam, z drugiej reszta. A wszyscy na 5 minut po ściągnięciu ripa. :twisted:

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#75 Post autor: Mystery » pt paź 21, 2016 19:56 pm

Normalnie historia jak z "Chwila dla Ciebie" :mrgreen:
http://people.com/movies/doctor-strange ... mccartney/

ODPOWIEDZ