MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13111
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#76 Post autor: lis23 » sob paź 22, 2016 12:39 pm

Mefisto pisze:Znakomita dyskusja - żaden filmu nie widział, lisu ledwo 20 minut przesłuchał, a wszyscy eksperci :mrgreen:

A powiedz mi, na jakiej podstawie Wysuwasz tak daleko idące wnioski?
Ja "płytę' przesłuchałem już trzy razy i tylko pierwsza moja wypowiedź była na gorąco podczas odsłuchu, bo to gorący temat i chciałem jak najszybciej podzielić się swoimi wrażeniami, akcentując, że jestem w trakcie odsłuchu. Wtedy byłem trochę rozczarowany, gdyż liczyłem co najmniej na taką miłość od pierwszego wejrzenia, jak wicepremiera do budżetu, a aż tak dobrze nie jest ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23256
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#77 Post autor: Mystery » ndz paź 23, 2016 07:08 am

Jakby ktoś się zastanawiał skąd Michael w Doctor Strange, tutaj odpowiedź, bo chciał :wink:
https://twitter.com/HollywoodRecs

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#78 Post autor: Adam » ndz paź 23, 2016 11:41 am

mhm :P
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#79 Post autor: Mefisto » pn paź 24, 2016 22:02 pm

Dmuchając na zimne: w filmie muzyka przez jakieś 90% czasu jest absolutnie generic. Tylko pod sam koniec daje o sobie znać, także poza tymi (szłusznie chwalonymi) ostatnimi trackami nie ma co skakać z radości.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#80 Post autor: Adam » wt paź 25, 2016 08:59 am

Mefisto pisze:Dmuchając na zimne: w filmie muzyka przez jakieś 90% czasu jest absolutnie generic. Tylko pod sam koniec daje o sobie znać, także poza tymi (szłusznie chwalonymi) ostatnimi trackami nie ma co skakać z radości.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: i told you :roll:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23256
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#81 Post autor: Mystery » wt paź 25, 2016 10:30 am

Ja się przekonam jutro, ale znając już soundtrack na pewno będzie mi lepiej z identyfikacją muzy :wink:
Na movie-wave 4, ale te recki bez filmu to tylko o kant dupy rozbić :P
http://www.movie-wave.net/doctor-strange/

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13574
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#82 Post autor: Kaonashi » wt paź 25, 2016 10:41 am

Mystery pisze:Ja się przekonam jutro, ale znając już soundtrack na pewno będzie mi lepiej z identyfikacją muzy :wink:
Na movie-wave 4, ale te recki bez filmu to tylko o kant dupy rozbić :P
http://www.movie-wave.net/doctor-strange/
Z tego co pisze Mefisto, to lepiej ciesz się, że te recki są bez filmu. :P
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Mefisto

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#83 Post autor: Mefisto » wt paź 25, 2016 15:47 pm

Bez przesady, to nie jest kiepski score - po prostu, co nie dziwne, ustępuje w większości efektom i nie oferuje nic super oryginalnego.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#84 Post autor: Koper » wt paź 25, 2016 20:35 pm

Czyli taki standard u MG jak plumkanie u Desplata?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23256
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#85 Post autor: Mystery » śr paź 26, 2016 08:53 am

Standardy MG u Marvela? To akurat byłoby dobre :wink:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#86 Post autor: Ghostek » śr paź 26, 2016 10:13 am

Wiem, że offtop, ale łapcie takie ło śmieszki przed obejrzeniem filmu ;)
https://youtu.be/CzQktI1d1zs
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#87 Post autor: Adam » czw paź 27, 2016 20:50 pm

Film ma nieprawdopodobne efekty specjalne :shock: (choć szlaki do nich przetarła Incepcja ;-) ). Oglądałem w IMAX 3D i robiło to niesamowite wrażenie. Żaden marvelowy film nie miał tak dobrych. Podobał mi się też montaż - nie chaotyczny i nie z ręki. A tak to ogólnie to samo co u Marvela zawsze - bad guy do dupy i lama, i reszta plusów i minusów tak jak zawsze w innych marvelowych filmach :P świetne jest też wizualnie end credits i fajne dwie ukryte sceny po napisach pierwszych i po napisach ostatnich, choć pierwsza znacznie lepsza. Film dobry, ale nic ponad to. Ot, ciekawa odtrutka i jakaś nowa postać po tych Avengersach 8 i Iron Manach 7...

Muzyka jak pisał Mefi jest totalnie generic (a już ten łzawy fortepianik w ckliwych 30 sekundach love scene to facepalm - nie umniejszając nikomu, to nawet 5 letnie dziecko z zespołem Tourreta, też od razu by wpadło na to że coś takiego można do tej sceny podłożyć po najmniejszej linii oporu), dopiero na final battle daje o sobie znać i wtedy jest dopiero MOC, szacun dla Gjaczina za to, duży szacun. Na plus jej podłożenie i mix w całym filmie, wreszcie słychać porządnie score w filmie Marvela :P W filmie sprawuje się lepiej niż na płycie, to też stwierdzam z ręką na sercu, choć odniosłem wrażenie że mniej jest tego, irytującego na dłuższą metę na płycie, klawesynu.. Na CD ułożenie jest chyba chronologiczne z filmem, ale nie jestem w 100% pewien.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#88 Post autor: Ghostek » czw paź 27, 2016 22:56 pm

Ano dobry filmik.
Efekty też przednie... nawet w 2D ;)
Co do muzyki to nie zgodzę się że gra jak typowy generic score. Nie ma jej dużo - to fakt. Sporo scen (szczególnie z początku filmu) w ogóle jest jej pozbawiona, ale tam, gdzie się pojawia robi dobrą robotę. 4 się należy i za film i za album. Ale o tym więcej w recenzji ;)

P.S. Pierwsza scena w napisach miażdży :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#89 Post autor: Adam » czw paź 27, 2016 23:02 pm

no, chyba najlepsza ze wszystkich takich scen w tej franczyzie :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10220
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: MICHAEL GIACCHINO - DOCTOR STRANGE (2016)

#90 Post autor: Ghostek » czw paź 27, 2016 23:22 pm

Tyż prawda.
Szkoda tylko, że ostatnia scena taka sztywna i mhhhrrrrroooczna...Dosłownie jak z filmowych adaptacji DC. :)
Tylko czekałem aż ten kolo w warsztacie na widok dawnego ziomka krzyknie "Elo, Mordo"... ;)
Obrazek

ODPOWIEDZ