Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58242
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#31 Post autor: Adam » ndz paź 30, 2016 10:24 am

shall see :P

duży artykuł o muzie w Billboard - http://www.billboard.com/articles/news/ ... bson-score
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#32 Post autor: WhiteHussar » ndz paź 30, 2016 18:26 pm

Adam pisze:
Ghostek pisze:To, że lepiej od Tarzana, to wiadomo. Ale drugiego Szeregowca to tu nie ma :P
całe szczęście bo tam nie ma czego słuchac poza pierwszym trakiem :mrgreen:

a w tym artykule jest podane że 75 minut.. chyba że oni pisali o ilości napisanej przez RGW muzyki do całego filmu, a nie ilości na CD..

ale, że z Szeregowca nie ma co słuchać?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58242
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#33 Post autor: Adam » pn paź 31, 2016 09:30 am

no, z pewnością jest co poza pierwszym trakiem :P

a Gibson chyba w tej swojej Pasji 2, będzie grał Mojżesza żeby zaoszczedzić kosztów produkcji i charakteryzacji :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :

Obrazek

foto z premiery w LA.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
galljaronim
John Powell
Posty: 1156
Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
Lokalizacja: Kęty

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#34 Post autor: galljaronim » pn paź 31, 2016 09:40 am

Adam pisze:a Gibson chyba w tej swojej Pasji 2, będzie grał Mojżesza żeby zaoszczedzić kosztów produkcji i charakteryzacji :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Gibson, to ze swoim imagem na stałe powinien osiąść w Laponii.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58242
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#35 Post autor: Adam » śr lis 02, 2016 11:11 am

Broxton mocno zadowolony i że best RGW ever 8) - https://moviemusicuk.us/2016/11/01/hack ... -williams/
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13576
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#36 Post autor: Kaonashi » śr lis 02, 2016 13:39 pm

Adam pisze:best RGW ever/
Przy tej "klasy" kompozytorze to kompletnie nic nie oznacza.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58242
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#37 Post autor: Adam » śr lis 02, 2016 14:38 pm

tylko że Broxi nie lubi RCP :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23287
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#38 Post autor: Mystery » śr lis 02, 2016 15:04 pm

Adam pisze:tylko że Broxi nie lubi RCP :P
Nie dawno było "For me, this score represents the best music of Henry Jackman’s career to date. ", teraz to, niedługo będzie, MORE REMOTE CONTROL COMPOSERS !!! :P :wink:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58242
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#39 Post autor: Adam » śr lis 02, 2016 15:05 pm

:mrgreen: chyba muszę się zgłosić do urzędu patentowego 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
WhiteHussar
Nominowany do Emmy
Posty: 1504
Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#40 Post autor: WhiteHussar » czw lis 03, 2016 19:52 pm

Czyli jutro na Spotify ?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58242
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#41 Post autor: Adam » czw lis 03, 2016 23:46 pm

Ciekawy score, który znajdzie tyluż zwolenników co przeciwników (normalnie jak Miszczu Dronów Johann J. :D ).. Nie osłuchałem się jeszcze, ale po dwóch odsłuchach całości, głównym minusem płyty (filmu jeszcze nie widziałem) jest, paradoksalnie, jej ułożenie chronologicznie dokładnie tak jak w filmie.. Pierwsza połowa romantyczna i spokojna, druga to akcja, patos i dramat. Przez co początkowe traki zaczynają nużyć, od tych delikatnych gitarek i słodkich smyczków grających bardzo podobnie na jedną modłę.. Ale ostatnia 1/3 płyty jest świetna. Jestem na milion % pewny że w filmie ta muzyka zmiażdży. Sądząc po reckach, Gibson i Spółka ją jeszcze odpowiednio głośno wstawili do filmu, stąd jest tak zauważana. Nie ma tu nic oryginalnego, ale słucha się tego spoko. Zachowawczo zrobiony score, od linijki kalkujący, ale wg mnie kalkujący to co dobre. RGW nie ma się czego wstydzić. Nie znam jego twóczości za bardzo, ale wierzę tym co twierdzą że to jego najlepszy score. Zakup płyty jest pewny, bo po prostu jestem na tak.. Czasami prostota jest najlepsza DO SŁUCHANIA. Nie mam zamiaru tu robić analiz jedynka za oryginalność itp..

Otwarte pozostaje pytanie - WTF with Debney... Rozumiem rejecty kompozytora na ostatnią chwilę, gdy produkcja filmu nie idzie dobrze, gdy wyszedł źle, gdy boją się o odbiór i posiłkują się na gwałt lepszym nazwiskiem dla lepszej reklamy, gdy film ma dokrętki i jest tyle zmian że nie ma czasu na dogranie materiału albo w ogóle wywalają kompozytora... Ale tutaj? Film nie miał żadnych problemów, skończony był wcześniej, co ważne - Debney już udzielał wywiadów (!) chwaląc i będąc zadowolonym z produkcji i nagranej (!) muzyki, a tutaj 3 tygodnie przed premierą w Wenecji RGW wrzuca na Twittera fotę że skończył nagrania na Abbey do tego filmu, a Debney nie piska teraz ani słowem.... Więc o co tu poszło do cholery?! Wszyscy mieli gotowy świetny materiał, po kiego i z jakiego powodu na samym końcu zmienili kompozytora... Czy to było na zasadzie, że Gibson się o jakąś drobnostkę wkurzył na Debneya przy wódce i mu powiedział nara, wkurzyłeś mnie, cześć.. Chciałbym żeby Debney kiedyś powiedział nt temat jakieś słowo.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33909
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#42 Post autor: Wawrzyniec » pt lis 04, 2016 00:41 am

@Adam OK bardzo ciekawy post napisałeś, gdzie poruszyłeś też sporo interesujących kwestii i bez uprzedzeń wyraziłeś swoją opinię. Jednak z jednym punktem mam największy problem:
Adam pisze:Więc o co tu poszło do cholery?! Wszyscy mieli gotowy świetny materiał, po kiego i z jakiego powodu na samym końcu zmienili kompozytora...
Tego czy ten materiał byś świetny to możesz tylko spekulować, gdyż sam go nie słyszałeś. I choć wiem, że ze względu na dwa, trzy score'y na krzyż dla niektórych na forum Debney jest uwielbiany i wychwalany, ale nie możemy wykluczyć, że skomponował coś słabego.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58242
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#43 Post autor: Adam » pt lis 04, 2016 01:03 am

Oczywiście! Tylko czy pamiętasz sytuację by kiedyś zrejektowany kompozytor udzielał wywiadu w którym jest zadowolony z muzyki do filmu i chwali produkcję i reżysera?? Bo ja nie. to mnie zastanawia najbardziej bo wygląda na to że gdy on robił ten wywiad, to za jego plecami RGW nagrywał już nowy score! przecież ten wywiad Debney'a pojawił się w odstępie dosłownie paru dni z tym jak RGW dał posta na twitterze że Kończy nagrania. To był max tydzień. A przecież musiał mieć jeszcze wcześniej czas żeby napisać ten nowy score. Z tego co publicznie widać można wysnuć wniosek że on nawet nie wiedział że jest wywalany a RGW już wcześniej pisał nowy score który lada dzień nagrywa(ł?)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33909
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#44 Post autor: Wawrzyniec » pt lis 04, 2016 02:23 am

OK, przyznaję jest to coś podejrzanego, ale też od razu nie przesądzałbym, że muzyka Debney'a musiała być taka super.
A Rupert Gregson-Williams i jego kariera nieźle się rozkręca, gdyż patrząc po tym zdjęciu to musi być na planie zdjęciowym filmu biograficznego o Karolu Marksie, a więc pewnie kolejny projekt ;)

Obrazek
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58242
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Rupert Gregson-Williams - Hacksaw Ridge (2016)

#45 Post autor: Adam » pt lis 04, 2016 09:04 am

Ramin będzie miał konkurencję 8) Hollywood Reporter przewiduje nominację do Oscara za ten score w swoim artykule 8) obok niego m.in. Williams, Giacchino, Johann... Oni rzadko się mylą i wiadomo że opierają się wyłącznie na działanie muzyki w filmie :)
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ