A Monster Calls - Fernando Velazquez
A Monster Calls - Fernando Velazquez
1. Tear Up This Town – KEANE (3:13)
2. Conor Wakes Up / Main Title (4:11)
3. Drawing (1:22)
4. The Monster Wakes Up (3:22)
5. Crisis (1:01)
6. The Second Encounter (2:13)
7. The First Tale (7:30)
8. The School (3:21)
9. Home Alone / Dad Arrives (2:48)
10. Grandma´s Clock / The Second Tale (8:13)
11. Break Things (1:03)
12. A World Destroyed (1:05)
13. Big Dreams (1:37)
14. A New Hope / Dad Leaves (2:30)
15. Montage (4:37)
16. The Third Tale (2:43)
17. I Wish I Had a Hundred Years (2:11)
18. The Truth (5:02)
19. End Credits (5:09)
20. Montage (Voice: Felicity Jones) (4:37)
21. Tear Up This Town (Film Version) – KEANE (3:09)
Klipy:
http://www.quartetrecords.com/a-monster-calls.html
Muzyka jak i film zapowiadają się przednio i może być jeszcze o nich głośno, toteż zasługują na własny temat. "Siedem minut po pólnocy", bo tak nazywa się u nas książka na podstawie której powstał film, podbija obecnie festiwal w Toronto, gdzie otrzymał owację na stojąco, a w USA już przełożono premierę na grudniowy sezon nagród. Na szczęście w Hiszpanii, a później w innych krajach Europy startuje wcześniej, stąd też już 26.09. quartetrecords wydaje soundtrack.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26136
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: A Monster Calls - Fernando Velazquez
U nas też premiera 2 grudnia dopiero :/ Szkoda, bo chciałbym najpierw usłyszeć ten score w obrazie.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: A Monster Calls - Fernando Velazquez
Objawienia nie ma, ale Fernando znów pokazuje klasę. Tak jak ostatnio w przypadku Gerniki i nie tylko, atrakcyjna liryka i hermetyczna, rwana, mocna, mroczna akcja i underscore, dla mniej wymagających słuchaczy pewnie nie do końca przystępna. Tutaj nawet ta liryka, jakby bardziej plumkająca i melancholiczna, przypominająca nieco dokonania Giacchino, finałowy utwór "The Truth" z fortepianem i harfą, rodem z finałów Lost, Inside Out, Up, no ale Velazquez z Bayoną bardzo dobrze znają się z Michaelem, także mogli się tu inspirować, patrz kolejne "The School" niemal wyciągnięte z "Let Me In". Temat przewodni od razu wpada w ucho, choć jest trochę niewykorzystany, ale starcza na śliczne "Home Alone / Dad Arrives" i brakuje tu trochę tego uroku i magii jaki daje ten kawałek, bo rzecz jasna "End Credit" to jak zwykle u tego kompozytora klasa sama w sobie. Słucha się tego różnie, raz lepiej, raz gorzej, co dotyczy głównie dłuższych kompozycji, "First" i "Second Tale" może dobrze prezentują warsztat i kunszt twórcy, ale ich konstrukcja wymaga już odpowiedniego skupienia. Także tak jak w każdej tegorocznej pracy Velazqueza, niby jakość i ambicje są, ale niedosyt też jest i teraz nic tylko czekać na egzamin w obrazie.
Ps. A Monster Call, Inferno, Rouge One, Felicity Jones ma mocną końcówkę roku.
Ps. A Monster Call, Inferno, Rouge One, Felicity Jones ma mocną końcówkę roku.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26136
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: A Monster Calls - Fernando Velazquez
Świetny film, dziadek Spielberg niech się uczy jak kręcić filmy o dzieciach i ich gigantycznych przyjaciołach. A te krótkie animowane sekwencje (opowieści potwora) wplecione w film wizualnie biją na głowę wszystkie animacje tego roku.
Muzyka Velazqueza bardzo ładnie gra i podkreśla emocje z dużą klasą, mogę mieć co najwyżej mały niedosyt odnośnie tematu głównego, jest go tyle ile na płycie, czyli nie za dużo, w poprzednich filmach Bayony main themy były jakby ciut lepiej eksponowane.
Złośliwie nie napiszę, że gdyby Velazquez nazywał się Giacchino albo był w RCP, to mielibyśmy tu 25 stron pieprzenia jaki to świetny score, analizę który utwór co ilustruje, czy wyjdzie pełny soundtrack, jakie zdobył nominacje i wywód na temat czy jest lepszy od Zootopii czy nie... Oh wait, jednak to napisałem.
Muzyka Velazqueza bardzo ładnie gra i podkreśla emocje z dużą klasą, mogę mieć co najwyżej mały niedosyt odnośnie tematu głównego, jest go tyle ile na płycie, czyli nie za dużo, w poprzednich filmach Bayony main themy były jakby ciut lepiej eksponowane.
Złośliwie nie napiszę, że gdyby Velazquez nazywał się Giacchino albo był w RCP, to mielibyśmy tu 25 stron pieprzenia jaki to świetny score, analizę który utwór co ilustruje, czy wyjdzie pełny soundtrack, jakie zdobył nominacje i wywód na temat czy jest lepszy od Zootopii czy nie... Oh wait, jednak to napisałem.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1152
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: A Monster Calls - Fernando Velazquez
Ktoś się może orientuje w jakiej formie płytę wydała wytwórnia Black Lot Music (Digipack?), a w jakiej formie Quartet Records? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Widziałem gdzieś rzucone zdjęcie wydania z tekturową obwolutą nałożoną na zwykłe jewel case, ale nie wiem już która wytwórnia to wypuściła.
Re: A Monster Calls - Fernando Velazquez
Quartet wydał w jewelu z obwolutą, polecam to wydanie. Jak wydał Back Lot - nie wiem.galljaronim pisze: ↑wt maja 09, 2017 21:20 pmKtoś się może orientuje w jakiej formie płytę wydała wytwórnia Black Lot Music (Digipack?), a w jakiej formie Quartet Records? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Widziałem gdzieś rzucone zdjęcie wydania z tekturową obwolutą nałożoną na zwykłe jewel case, ale nie wiem już która wytwórnia to wypuściła.
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1152
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: A Monster Calls - Fernando Velazquez
Wielkie dzięki! Chyba kupię od Quartet Records. Faktycznie na zdjęciu bardzo ładnie prezentuje się to wydanie.