The Girl on the Train (2016) - DANNY ELFMAN

[Mystery]

Przeskoczyć do ostatniego kawałka "The Girl On The Train – Main Titles" i zapomnieć. Swoją drogą chytre posunięcie, jakby dali to na początek to po tych 3 minutach można by było już sobie resztę darować

[Koper]

Szczerze mówiąc ten kawałek też jakiś wybitny nie jest, choć bez wątpienia dużo lepszy niż wszystko to co przed nim.

[Mystery]

Szczerze mówiąc ten kawałek też jakiś wybitny nie jest, choć bez wątpienia dużo lepszy niż wszystko to co przed nim.

No nic wielkiego, ale na tle całości na pewno się wyróżnia.

[Koper]

Trochę smutno że Elfman doszedł do punktu kariery w którym pisze ścieżki klasy "szkoda miejsca na dysku", ale cóż...

[Ghostek]

Nie przesadzajcie. Aż takiej tragedii nie ma. Score się po prostu snuje, ale kluczem jest tu chyba konstekstowość filmowa. Jak się obejrzy, to pewnie i muzyka zyska nieco.

[Tomek]

Oni już dawno zatracili kontakt z rzeczywistością. Żyją w jakimś innym wymiarze, gdzie muzyczne paździerze są wynoszone na piedestały, a dobre i oryginalne prace gnojone jak najgorsze shity. Ktoś czyta jeszcze ich wypociny?

Kiedyś czytałem Southalla, ale od jakiegoś czasu nie. Totalne schlebianie głównie nazwiskom. Egzaltacja nad geniuszem każdego (każdego!) Morricone, Goldsmitha (np. totalnie średnich prac) czy też innego "szanowanego" kompozytora. I próba zaistnienia oraz jakiegoś wyróżnienia się w chyba w środowisku recenzenckim przez liczne recenzje i oceny "z czapy", jak tutaj.

[Charles]

Kiedy pojawi się recenzja ścieżki? Z chęcią bym sobie ją przeczytał.

[Ghostek]

Jak ktoś przebrnie przez film (czyt. jak się pojawi we wiadomym miejscu), to i recka będzie

[Koper]

Jak się obejrzy, to pewnie i muzyka zyska nieco.

Ni cholery nie zyskała

[Ghostek]

Fakt,smęci jakby pisana od niechcenia. A i film niezbyt lotny. Więc mogę się wyzbyć przywileju pisania recki na Twoją korzyść, jak chcesz? ;p

[Koper]

Daj spokój, ja to próbuję wyrzucić z głowy, a nie do tego wracać.
Przy takich scorach i filmach to zdało by się mieć takie dziury w pamięci jak główna bohaterka.

[Ghostek]

No to może napiszę kiedy po % - tak w ramach solidarności z bohaterką ;p

[Koper]

Domyślam się. Na trzeźwo powrót do tych doświadczeń muzyczno-filmowych mógłby być ciężki...

[Ghostek]

Na trzeźwo powrót do tych doświadczeń muzyczno-filmowych mógłby być ciężki...

No i w sumie nie był. Na kiblu spisane i już opublikowane:
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2366

[Koper]

Ja pierdzielę, niedzielne południe a ten już pije