Suicide Squad (2016) - Steven Price
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
hmm no tu taka ocena to prawie jak na innych portalach 1,5/5 - http://www.filmmusicmedia.com/reviews/s ... ricereview
Aha i zapomniałem o jednym.. Jeden argument, który Wawrzyniec zaczął tu poruszać, na obronę Prajsa, choć nawet nie słuchał płyty, jest z dupy, i od razu trzeba to stwierdzenie wypunktować.. Nie można mówić tu o braku wolności artystycznej i zmuszaniu studia, że Prajs taki biedny bo mu tak kazano, bo gdyby tak było, to by muza była w filmie. A oni wykorzystali może 20 minut z tego co zaproponował, a resztę zawalili słabymi/nijakimi piosenkami. Tak więc Prajs chciał napisać taki score, i takowy napisał. Gdyby na ich życzenie napisał muzę, to by mu ją dali do filmu. Proste.
Od razu dla porównania sytuacja z Ultrona - Brajana muza cała jest w filmie z płyty, a Elfman, który miał tak wielce ratować film (stwierdzenia hejterów nie zgodne z prawdą, bo Elfman został wzięty do nowych scen które zrobiono na dokrętkach i po przemontowaniu pierwotnej wersji filmu) napisał godzinę muzy, z czego do filmu mu dali 20 minut, a na płycie dali więcej niż dali do filmu. Więc czy to Brajana muza tak się Marvelowi nie podobała skoro jemu zostawili wszystko? Tak postepuje studio które niby nie jest zadowolone z muzyki?
Także sorry Wawrzek To nie studio zepsuło nam kompozytora Stevena Price'a, tylko kompozytor sam zepsuł score, i jakikolwiek by napisał, to i tak studio wrzuciło by tam te 30 songów, zamiast scoru, tak jak zrobili.. Prajsa będę dalej lofciał i czekam na jego kolejne scory, oby były, ale niech chłop się nie bawi w Dżankiego XS znów, bo nie umi. Po prostu.
A rezyser Ayer z tym listem do mediów wczoraj, że to jego film, itd, fatalnie kłamie, bo na napisach końcowych np. jest jeden montazysta i ok, tak jak w prasówkach i na plakatach, a jak lecą czarne napisy na końcu to małym druczkiem jest np "Additional editors", czyli wiadomo że to ci ludzie z firmy trailerowej.
Aha i zapomniałem o jednym.. Jeden argument, który Wawrzyniec zaczął tu poruszać, na obronę Prajsa, choć nawet nie słuchał płyty, jest z dupy, i od razu trzeba to stwierdzenie wypunktować.. Nie można mówić tu o braku wolności artystycznej i zmuszaniu studia, że Prajs taki biedny bo mu tak kazano, bo gdyby tak było, to by muza była w filmie. A oni wykorzystali może 20 minut z tego co zaproponował, a resztę zawalili słabymi/nijakimi piosenkami. Tak więc Prajs chciał napisać taki score, i takowy napisał. Gdyby na ich życzenie napisał muzę, to by mu ją dali do filmu. Proste.
Od razu dla porównania sytuacja z Ultrona - Brajana muza cała jest w filmie z płyty, a Elfman, który miał tak wielce ratować film (stwierdzenia hejterów nie zgodne z prawdą, bo Elfman został wzięty do nowych scen które zrobiono na dokrętkach i po przemontowaniu pierwotnej wersji filmu) napisał godzinę muzy, z czego do filmu mu dali 20 minut, a na płycie dali więcej niż dali do filmu. Więc czy to Brajana muza tak się Marvelowi nie podobała skoro jemu zostawili wszystko? Tak postepuje studio które niby nie jest zadowolone z muzyki?
Także sorry Wawrzek To nie studio zepsuło nam kompozytora Stevena Price'a, tylko kompozytor sam zepsuł score, i jakikolwiek by napisał, to i tak studio wrzuciło by tam te 30 songów, zamiast scoru, tak jak zrobili.. Prajsa będę dalej lofciał i czekam na jego kolejne scory, oby były, ale niech chłop się nie bawi w Dżankiego XS znów, bo nie umi. Po prostu.
A rezyser Ayer z tym listem do mediów wczoraj, że to jego film, itd, fatalnie kłamie, bo na napisach końcowych np. jest jeden montazysta i ok, tak jak w prasówkach i na plakatach, a jak lecą czarne napisy na końcu to małym druczkiem jest np "Additional editors", czyli wiadomo że to ci ludzie z firmy trailerowej.
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2996
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
Pewnie doskonale wie, że czasem lepiej porobić dobrą minę do złej gry i zachować swoją karierę niż kręcić gównoburzę niczym Trank i mieć kompletnie zrujnowaną karierę. Będzie mówił w wywiadach że to jego film i ogólnie wszystko układało się świetnie, po czym szał premiery minie i nakręci "Bright" dla Netflix.Adam pisze: A rezyser Ayer z tym listem do mediów wczoraj, że to jego film, itd, fatalnie kłamie, bo na napisach końcowych np. jest jeden montazysta i ok, tak jak w prasówkach i na plakatach, a jak lecą czarne napisy na końcu to małym druczkiem jest np "Additional editors", czyli wiadomo że to ci ludzie z firmy trailerowej.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13113
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
I śpiewał to Cugowski do muzyki zerżniętej od Hansa & Co. Ale to na marginesie, gdyż z tego co czytam, to właśnie problemem Suicide Squad, jest to, że chcieli pójść w lżejsze klimaty jak "Guardians of the Galaxy". A dokładniej studio chciało pójść i zajechało film. Już to samo zatrudnienie firmy od trailerów do robienia finałowego montażu brzmi absurdalnie.
Problemem nie jest mrok, czy też mhrok. Właśnie to wyróżniałoby DC od Marvela. A niestety DC sobie nie radzi, chcąc dogonić Marvela, a to budując swoje własne Uniwersum, a to teraz silić się na bycie "fajnym, cool, lekkim, kolorowym itd.". Zamiast po prostu pójść swoją drogą.
Tu mamy ewidentny przykład szkodliwej ingerencji studia w kręcony film, niestety.
Nadal uważam, że to powinien być film a la "Deadpool", a nie BvS czy TDK. Gdyby film był zrobiony w stylu BvS to mógłby być jeszcze gorszy, bo ludzie mogliby nie znieść tego patosu. Niestety, DC i WB nie potrafią zrobić ani filmu lekkiego i przyjemnego, ani mrocznego i wychodzą im filmy po prostu nijakie.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
najlepiej chyba pojechali w gazecie San Francisco Chronicle (dawny Herald) - ‘Suicide Squad’ offers 2 hours of soul-sickening sensory torment. If you know someone you really can’t stand — not someone you dislike, not someone who rubs you the wrong way, but someone you really loathe and detest — send that person a ticket for “Suicide Squad.” It’s the kind of torment you can wish on your worst enemy without feeling too guilty: not something to inflict permanent damage, just two hours of soul-sickening confusion and sensory torment.
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
Ale zaraz Ty (Adam) cieszysz się, że krytycy zjeżdżają ten film? Cieszysz się, że studio nie pozwoliło reżyserowi spełnić jego wizji? Cieszysz się ze zmarnowanej okazji i talentu? Why? :/
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
nie ? rozśmieszył mnie ten tekst tylko.. film jest słaby, ale nie jest tragiczny i mimo że cięzko wytrzymałem do końca, to w życiu bym go nie okreslił takimi epitetami.
#FUCKVINYL
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
te bonusowe traki troszkę nijakie też, głównie atmosferyczne (przede wszystkim poświęcone tej czarodziejce, takie nudnawe snujące się zawodzenia) i z mniejszą ilością łupania, ale tragedii nie ma. ot, wpadają i wypadają 2 uchem. mogą być. najważniejsze że imho ich brak płycie cd nie szkodzi.
#FUCKVINYL
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1504
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
Kur*a, jaki słaby ten film. Największy zawód roku. Ach, a takie miałem oczekiwania ...
W żadnym stopniu nie dorównuje to BvS.
Nawet nie ma co się rozpisywać. W skrócie: Joker totalna klapa, największy plus to Harley i Deadshot choć i tak te postacie są takie nijakie a żarty na niskim poziomie. Wkur*ia mnie na siłę wpychanie tego głupkowatego humoru. BvS w porównaniu do tego szajsu to istne arcydzieło ( mnie BvS podobał się BARDZO )
W żadnym stopniu nie dorównuje to BvS.
Nawet nie ma co się rozpisywać. W skrócie: Joker totalna klapa, największy plus to Harley i Deadshot choć i tak te postacie są takie nijakie a żarty na niskim poziomie. Wkur*ia mnie na siłę wpychanie tego głupkowatego humoru. BvS w porównaniu do tego szajsu to istne arcydzieło ( mnie BvS podobał się BARDZO )
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
to jak aż "BARDZO" to chyba nie wypada aż tak się do tego przyznawaćWhiteHussar pisze:mnie BvS podobał się BARDZO )
#FUCKVINYL
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1504
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
A co w tym słowie złego ?
Jak komuś spodoba się Legion Samobójców to nie będę go za to hejtował bo to jego ocena
Jak komuś spodoba się Legion Samobójców to nie będę go za to hejtował bo to jego ocena
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
ale ja nie hejtuję tak tylko mówię żebyś nie obudził psów wojny
#FUCKVINYL
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1504
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
jednego już chyba obudziłem
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
Udało mi si w końcu przesłuchać ten score.
Chyba nie ma sensu to miejsca zajmować zbędnymi uwagami i opiniami, bo już wiele zostało powiedziane.
Mam tylko jedno pytanie.
Co tutaj robi temat z Rambo 2?
Chyba nie ma sensu to miejsca zajmować zbędnymi uwagami i opiniami, bo już wiele zostało powiedziane.
Mam tylko jedno pytanie.
Co tutaj robi temat z Rambo 2?
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2996
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
Tak mnie deczko naszło, po przeczytaniu opinii Adama, wysłuchaniu dość sporo razy soundtracku i lekturze recenzji na różnych portalach, że ten soundtrack został napisany chyba do którejś z innych wersji tego filmu. Nie tej wydanej i obecnej w kinach.
Re: Suicide Squad (2016) - Steven Price
Przecież nie ma innej wersji. Są tylko wycięte sceny. Trochę ich jest, głownie z Jokerem, co sie nie dziwie bo ta rola była fatalna i karykaturalna, wiec musieli ją poprzecinać.
#FUCKVINYL