John Debney - The Jungle Book (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 5925
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#106 Post autor: kiedyśgrześ » ndz kwie 24, 2016 03:43 am

i zgoda
kiedyśgrześ pisze:tja, Debney ma rozgryzioną tą swoją niszę i zgrabnie z tego wyszedł (jak zwykle w sumie)
a czy kupię tą płytę :?: nawet mi to przez myśl nie przeszło :P

fanbojom takiego grania (powrotu do dzieciństwa może) pasuje, no to git :P

ps. ciekawe, czy go wezmą do kolejnego Predatora, mnie to co zrobił w Predatorsach z materiałem Alan pasowało, sam miałem powrót do dzieciństwa wtedy :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#107 Post autor: Koper » ndz kwie 24, 2016 10:29 am

Niejaki Juan Iglesias w "Predator Dark Ages" też dał radę chociaż na samplach jechał głównie
https://www.youtube.com/watch?v=62fIHGcNvZw
w sumie Black moze chcieć Silvestriego, ale jak co niech biorą i Debneya, zawsze to lepsze niż jakiś Bates, Srajfeld czy inne nieudacznictwo.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#108 Post autor: Adam » ndz kwie 24, 2016 10:42 am

Black może również chcieć Brajana :P Ale mam nadzieje że nie zechce :shock: :?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#109 Post autor: Koper » ndz kwie 24, 2016 11:46 am

Adam pisze:Ale mam nadzieje że nie zechce :shock: :?
tu się zgadzam :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#110 Post autor: Adam » ndz kwie 24, 2016 12:14 pm

ja też, dość rimejków, za wysoki już jest żeby się w to bawić, tym bardziej że ostatnio w innym kinie idzie mu ciekawiej.. z Iluzji 2 się ciesze tylko dlatego że score wydadzą :) jakby był z jedynki na płycie to bym lał na dwójkę..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#111 Post autor: Wojteł » ndz kwie 24, 2016 14:42 pm

Adam pisze:ja też, dość rimejków, za wysoki już jest żeby się w to bawić,

No nie wiem, oceniając po wspólnych fotkach z Williamsem i MacFarlanem to ma trochę ponad 1,8m :p
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#112 Post autor: Koper » ndz kwie 24, 2016 18:07 pm

Może remaki się robi do 1,75m?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#113 Post autor: Kaonashi » ndz kwie 24, 2016 18:42 pm

Jeśli tak, to Hisaishi musiałby mieć same remaki w filmografii. :P
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#114 Post autor: Wojteł » ndz kwie 24, 2016 20:36 pm

Horner i HGW też by się z nich nie wygrzebali :P No i teraz powstaje pytanie, jakiego wzrostu jest Beltrami, bo wychodzi na to, że jakieś metr pięćdziesiąt :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#115 Post autor: lis23 » wt kwie 26, 2016 14:54 pm

Właśnie wracam z kina.
Najpierw strona techniczna: jest ona b. dobra i przez cały film nie ma się wrażenia, że jest to tylko wytwór komputera. Disney pokazał, że i oni potrafią dorównać Cameronowi - kto tu robił efekty? ILM, czy ktoś inny? Może po pyskach zwierząt i ich mimice widać, że to CGI, ale ruchy i sam wygląd są perfekcyjne, podobnie jak sama dżungla. Przeszkadzało mi tylko zbyt wiele nachalnych ujęć robionych ewidentnie pod 3D - jakieś przewroty, turlanie się, ujęcia z ręki, itp.
Polski dubbing, niestety nie pozwala się wczuć w film i w jego klimat. Najbardziej drażnił mnie polski Baloo i śpiewający król Louis: o ile piosenka Baloo pasuje do filmu, o tyle ta śpiewana przez małpiego króla zupełnie doń nie pasuje - w oryginale ta scena jest jasna i zabawna, tutaj mamy mrok i nagle, wielka małpa zaczyna śpiewać, co w polskiej wersji brzmi dosyć nieszczególnie, żeby nie wyrazić się gorzej. Trochę nie mogłem załapać narracji tego filmu, która jest trochę zbyt leniwa, brakuje jej dynamiki, ale muszę zobaczyć film w oryginalnej wersji, gdyż dubbing sporo tu mi popsuł.
Fajne jest to, że film nie jest kopią 1;1 filmu z 1967 roku i wybrano tutaj własną drogę, choć czuć pewną niekonsekwencje: jedne zwierzęta mówią 9 nawet malutkie gryzonie ), a inne milczą ( np. słonie i małpy ).
Muzyka działa dobrze w filmie i łatwo można wyłapać utwory znane z płyty i po zapoznaniu się z filmem oceniam ją lepiej, niż podczas samego odsłuchu.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#116 Post autor: Ghostek » śr kwie 27, 2016 11:51 am

No to czas na podsumowanie dwutygodniowego słuchania:
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2154
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#117 Post autor: Adam » sob kwie 30, 2016 22:04 pm

Absolutnie cudowny film, z absolutnie cudowną stroną wizualną (będzie Oskar dla WETY) i najlepszym prawdziwym 3D od czasów Grawitacji (seans IMAX 3D napisy); z wspaniałą, wzruszającą i pełną przygody muzyką Debney'a, który nam nie cichnie przez cały seans od początku do końca. Dopiero w filmie score pokazuje swoje prawdziwe, piękne oblicze. Jego najlepszy score od czasów Pasji, i trzeci najlepszy w karierze w ogóle - po Wyspie Piratów i Pasji. Na płycie brzmi słabiej, nie wszystko zostało też wydane, ale w filmie robi kapitalną robotę i jest głośno i soczyście podłożony. Zdecydowany faworyt do nominacji do Oscara, a w tej chwili w filmie to jest to score roku.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#118 Post autor: Wojteł » sob kwie 30, 2016 22:11 pm

aha, czyli pewnie film na naciągane 6/10 :wink:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#119 Post autor: Adam » sob kwie 30, 2016 22:13 pm

stety nie :P po recenzji Smiałkowskiego byłem mocno zaskoczony ale facet się nie mylił. Wspaniały film familijny, wspaniale zrealizowany i dla całej rodziny.

http://naekranie.pl/recenzje/ksiega-dzu ... nzja-filmu
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#120 Post autor: lis23 » sob kwie 30, 2016 22:15 pm

To efekty robiła Veta? Trochę to dziwne, skoro Disney ma ILM ...
Film jest ok, ale z live action lepsza jest " Czarownica ", a z tegorocznych produkcji Disneya nadal wygrywa " Zootopia ".
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ