Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13105
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#196 Post autor: lis23 » czw gru 15, 2016 19:41 pm

Mystery pisze:
Z pozdrowieniami dla lisa ;)
https://youtu.be/fQU5N1i40NE?t=12

Że też musieli dać tam tą durną piosenkę :P
:mrgreen: Właśnie słucham "Beyond" ;)
Szczerze? Akurat do tego filmu ten utwór jest zbyt patetyczny. Kojarzysz początek drugiej połowy suity z "Zootopii"? Moment, gdy kończy się melancholijny motyw i wchodzi muzyka świata - to by mi pasowało do tej sceny (lub do sceny, gdy Judy wysiada z pociągu i idzie przez miasto, co jest pokazane na artwokach z filmu), łącznie z tym świetnym tematem, który wchodzi później, a które nie został należycie wykorzystany w filmie.

W sumie to muszę przyznać, że lubię Michaela nie tylko za Jego muzykę, ale ujął mnie jego specyficzny styl bycia - ubiór, luzackie podejście i niezbyt poważne traktowanie siebie samego. Inny kompozytor, który ma na koncie Oscara mógłby pomyśleć: "łał! Mam Oscara, jestem cool!" a Michael traktuje to po prostu jako pracę i dobrą zabawę przy okazji i myślę, że to jest zdrowe podejście.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#197 Post autor: Koper » czw gru 15, 2016 19:58 pm

Mystery pisze:Poczekajmy na "Yorktown Theme " 8) A utwór robi znakomitą robotę w filmie ukazując futurystyczne miasto przyszłości, więc chyba jednak pasuje, choć jak dla mnie też brzmi jakby akurat w mieście były święta ;)

Z pozdrowieniami dla lisa ;)
https://youtu.be/fQU5N1i40NE?t=12

Że też musieli dać tam tą durną piosenkę :P
No właśnie, utwór pasuje do każdego wyidealizowanego miasta, niekoniecznie przyszłości. Mógł go wrzucić do Zootopii, mógł do Tomorrowland... I bardziej by tam pasował niż do ST., zwłaszcza że ten temat jest taki uładniony, taki disneyowski...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23247
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#198 Post autor: Mystery » czw gru 15, 2016 20:16 pm

Ogólnie Giacchino ma taki problem z trzymaniem równego poziomu, przez co ten Trek wydaje się być taki siermiężny. Po prostu przeplata dobre utwory ze słabymi i nie dotyczy to tylko tegorocznego Treka, ale i "Zootopii', "Dr. Strange'a" i trochę "Rogue One". Pierwszy tegoroczny Giacchino dla Disneya: piosenka, 2 i 3 utwór, słabe, 4-10, świetne, 11 niepotrzebna, 12, świetna, 13, zmarnowany potencjał, 14 ok, 15 to znowu zmarnowany potencjał, 16 ujdzie, 17 to świetna końcówka, 18 i 19, świetne, 20 - do połowy trochę zmarnowany potencjał a od połowy, świetna, 21 niepotrzebny i 22 - godne zwieńczenie całości. Pierwszy odsłuch - WTF?
Lisu, to muzyka filmowa, soundtrack nie może zachwycać od a do z, nie wiele jest scorów, gdzie wszystkie kawałki trzymają równy, dobry poziom, no chyba, że jest to Ratatuj ;)
Tomek pisze:Tak, tylko tak jak piszesz, możesz go równie dobrze skojarzyć nie wiem, z Johnem Carterem, z Tommorowland, z Jupiterem. Oczywiście, zaraz Mystery powie, że każdy z tych score'ów ma pamiętny temat główny. Dla kogoś kto godzinami słucha Giacchino być może ma, ale wg mnie to wszystko jest tak miałkie i zrobione wg jednego i tego samego schematu (nostalgiczna/sentymentalna melodia, kołysząca, najlepiej z chórem), że poza jego hardkorowcami nikt nie pamięta i nie będzie w stanie zanucić nawet tych tematów. To, że w scorze jest dobra akcja, nie czyni ścieżki dźwiękowej pamiętną czy wartościową.

Nie pytałem się czy to jest słabe, pytałem się czy to jest gorsze/lepsze od najsłabszych Goldsmithów :)
Pisałeś gdzieś indziej, że słaby, przynajmniej coś takiego kojarzę ;) Taki John Carter ma akurat bardzo dobry temat, nie wiem czy nie najlepszy od Giacchino, ale tak jak Tomorrowland czy Super 8 pamiętny nigdy nie będzie, bez sukcesu odniesionego przez film to niemożliwe, zresztą znasz jakieś pamiętne tematy muzyki filmowej z ostatnich 5 lat? Ja bym chyba zaryzykował Rey's Theme, notabene pochodzący z trzeciego najbardziej kasowego filmu świata ;)
:mrgreen: Właśnie słucham "Beyond" ;)
Szczerze? Akurat do tego filmu ten utwór jest zbyt patetyczny. Kojarzysz początek drugiej połowy suity z "Zootopii"? Moment, gdy kończy się melancholijny motyw i wchodzi muzyka świata - to by mi pasowało do tej sceny (lub do sceny, gdy Judy wysiada z pociągu i idzie przez miasto, co jest pokazane na artwokach z filmu), łącznie z tym świetnym tematem, który wchodzi później, a które nie został należycie wykorzystany w filmie.
No właśnie, utwór pasuje do każdego wyidealizowanego miasta, niekoniecznie przyszłości. Mógł go wrzucić do Zootopii, mógł do Tomorrowland... I bardziej by tam pasował niż do ST., zwłaszcza że ten temat jest taki uładniony, taki disneyowski...
Jednemu pasuje, drugiemu nie, akurat tak się złożyło, że Zootopia, Tomorrowland i Yorktown to samo utopijne miasto, a te dwa ostatnie Michael opisał jednak różnie, no i napiszę po raz 19, że szkoda, że nie dane mu było skomponować montażu do Zootopii, bo pewnie mielibyśmy kolejny po "Night on the Yorktown", "Pin-Ultimate Experience" i "As the Jurassic World Turns"" szlagier Giacchino, no dobra, ja bym miał ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13105
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#199 Post autor: lis23 » czw gru 15, 2016 20:26 pm

Koper pisze:
No właśnie, utwór pasuje do każdego wyidealizowanego miasta, niekoniecznie przyszłości. Mógł go wrzucić do Zootopii, mógł do Tomorrowland... I bardziej by tam pasował niż do ST., zwłaszcza że ten temat jest taki uładniony, taki disneyowski...

Nie zgodzę się, gdyż jak już wyżej pisałem, tutaj ten utwór jest nazbyt patetyczny i podniosły. Tutaj potrzeba muzy lżejszego kalibru, w dodatku takiej, która odpowiednio potraktuje i przedstawi poszczególne dzielnice/dystrykty miasta oraz odda ten zachwyt głównej bohaterki. Nie wiem, może właśnie ta wymagana różnorodność była dla Michaela zbyt dużym wyzwaniem (w co mi ciężko uwierzyć) i dlatego zdecydowali się na piosenkę? (która w filmie występuje aż dwa razy). Swoją drogą, dlaczego na płycie nie ma filmowej wersji piosenki, gdzie muzyka Giacchino jest jednak wpleciona, przynajmniej pod sam koniec w momencie dotarcia na dworzec? Oj, liczę na wyciek sesji nagraniowej (jak z "Ratatuja") lub na Akademy Promo.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13105
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#200 Post autor: lis23 » czw gru 15, 2016 20:36 pm

Mystery pisze: Lisu, to muzyka filmowa, soundtrack nie może zachwycać od a do z, nie wiele jest scorów, gdzie wszystkie kawałki trzymają równy, dobry poziom, no chyba, że jest to Ratatuj ;)

[.]zresztą znasz jakieś pamiętne tematy muzyki filmowej z ostatnich 5 lat? Ja bym chyba zaryzykował Rey's Theme, notabene pochodzący z trzeciego najbardziej kasowego filmu świata ;)


Jednemu pasuje, drugiemu nie, akurat tak się złożyło, że Zootopia, Tomorrowland i Yorktown to samo utopijne miasto, a te dwa ostatnie Michael opisał jednak różnie, no i napiszę po raz 19, że szkoda, że nie dane mu było skomponować montażu do Zootopii, bo pewnie mielibyśmy kolejny po "Night on the Yorktown", "Pin-Ultimate Experience" i "As the Jurassic World Turns"" szlagier Giacchino, no dobra, ja bym miał ;)

Po części się z Tobą zgodzę, ale są soundtracki na tyle autonomiczne, że bronią się jako całość (najczęściej są to prace oparte na jednym, dwóch bądź trzech tematach, wałkowanych przez cały album, jak "Lista Schindlera", "Siedem lat w Tybecie", "Prochy Angelii" czy "Wspomnienia Gejszy"), są też soundtracki idealne, jak chociażby "Tańczący z Wilkami" Barrego.

Jeśli idzie o temat, to tegoroczny "La La Land", a z dalszej przeszłości to może "Avatar" lub 'Up"?

Nie tylko Ty byś miał ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#201 Post autor: Koper » czw gru 15, 2016 20:38 pm

lis23 pisze:Nie zgodzę się, gdyż jak już wyżej pisałem, tutaj ten utwór jest nazbyt patetyczny i podniosły.
Ale nie w całej długości trwania.
lis23 pisze:Tutaj potrzeba muzy lżejszego kalibru, w dodatku takiej, która odpowiednio potraktuje i przedstawi poszczególne dzielnice/dystrykty miasta
I jak rozumiem piosenka spełniła te założenia?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13105
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#202 Post autor: lis23 » czw gru 15, 2016 20:40 pm

Koper pisze:
I jak rozumiem piosenka spełniła te założenia?

Hmmm ... i tak i nie. Z jednej strony, spełnia swoją podstawową rolę, ale z drugiej jest swoistym zapychaczem ;)
Razi też trochę fakt, że pojawia się ona aż dwa razy, a pasuje najbardziej do tej drugiej ekspozycji, gdyż dzięki niej napisy końcowe są trochę niekonwencjonalne i widz nie chce od razu opuścić kina (trochę jak napisy z "Up").
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#203 Post autor: Tomek » czw gru 15, 2016 21:28 pm

lis23 pisze:W sumie to muszę przyznać, że lubię Michaela nie tylko za Jego muzykę, ale ujął mnie jego specyficzny styl bycia - ubiór, luzackie podejście i niezbyt poważne traktowanie siebie samego. Inny kompozytor, który ma na koncie Oscara mógłby pomyśleć: "łał! Mam Oscara, jestem cool!" a Michael traktuje to po prostu jako pracę i dobrą zabawę przy okazji i myślę, że to jest zdrowe podejście.
Ale on ma Oscara i jest spoko/wporzo/cool, więc nie wiem o co ten wywód :D
Zabawa na pewno jest dobra, szczególnie gdy ma się miesiąc na skomponowanie nowego Star Wars. Na pewno zdrowia mu od tego nie przybyło.
Mystery pisze:Pisałeś gdzieś indziej, że słaby, przynajmniej coś takiego kojarzę ;) Taki John Carter ma akurat bardzo dobry temat, nie wiem czy nie najlepszy od Giacchino, ale tak jak Tomorrowland czy Super 8 pamiętny nigdy nie będzie, bez sukcesu odniesionego przez film to niemożliwe, zresztą znasz jakieś pamiętne tematy muzyki filmowej z ostatnich 5 lat? Ja bym chyba zaryzykował Rey's Theme, notabene pochodzący z trzeciego najbardziej kasowego filmu świata ;)
Pisałem, że jest słabszy od najsłabszego Goldsmitha, a to znaczy, że jest pi razy drzwi przeciętny ;-) Dobra, nie ma sensu licytować się na słowa :). STB jest rzemieślnictwem dla mnie i niczym więc. Także na tle całej kariery Giacchino.
Co do tematów, ja bym nawet tematu Rey nie zaliczył do takowych, bo to dla mnie rozwodniony, miły dla ucha Williams i tyle. Także na tle całej kariery Williamsa to w kategorii najlepszych tematów, temat jakiś nr nie wiem, 84. Ludzie o tym piszą i mówią (ludzie... - nerdzi filmówki tylko), bo nic innego dzisiaj się nie tworzy - tak jak mówisz. Już temat z Super 8 jest lepszy od nich i bardziej jakoś zapadający w pamięc, jeżeli miałbym wybierać.
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#204 Post autor: Koper » czw gru 15, 2016 21:46 pm

Tomek pisze:Co do tematów, ja bym nawet tematu Rey nie zaliczył do takowych, bo to dla mnie rozwodniony, miły dla ucha Williams i tyle.
Marek Łach Alert :mrgreen:

A generalnie to kino mainstreamowe ostatnich lat jakoś nie życzy sobie pamiętnych tematów i ogólnie wyrazistych melodii (tak samo jak i muzyka pop współczesna, która bardziej opiera się na rytmie i wokalnych wygibasach jakichś Adel i innych Rijan) stąd tak naprawdę często lepsze tematy można znaleźć w filmach przeznaczonych dla węższego kręgu odbiorców, a stąd trudno by najfajniejszy nawet temat trafił do szerszej świadomości niż grono miłośników filmu czy muzyki filmowej.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23247
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#205 Post autor: Mystery » pt gru 23, 2016 21:25 pm

Nie wiem kiedy uda mi się przesłuchać owego Deluxa, jak na razie słuchałem tylko końcowe kawałki i są mega! "Yorktown Theme" przepiękne, prezentacja tematu o jaką mi chodziło, Jaylah śliczne, takie Lost+Morricone, a temat Kralla brzmi niesamowicie efektownie, normalnie Michaelowi włączył się "Roar" + ta goldsmithowska trąbka, już sam nie wiem, który soundtrack miał teraz najlepszy finał, Doctor, Beyond czy Rouge.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23247
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#206 Post autor: Mystery » ndz gru 25, 2016 16:44 pm

Pewnie mało kto będzie sprawdzał tego deluxa, a widzę, że jest już na yt, tak więc mój zdecydowanie ulubiony tegoroczny temat "Yorktown Theme", na święta jak znalazł ;)
https://www.youtube.com/watch?v=mtCqnq7o74I

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58231
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#207 Post autor: Adam » pn gru 26, 2016 10:42 am

ja będę dziś go obczajał z flaczków to dam znać :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26136
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#208 Post autor: Koper » pn gru 26, 2016 18:10 pm

Dzisiaj na jakimś kanale trafiłem na stare dobre Motion Picture, akurat na sekwencję przylotu Kirka na przebywający w doku Enterprise. Chyba ze 3 minuty bez dialogów (i bez akcji, więc dziś gimbaza by nie wysiedziała), tylko Jerry. I tam była Muzyka przez duże M a nie jakieś odrzuty z Zootopii. :(
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Mefisto

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#209 Post autor: Mefisto » pn gru 26, 2016 21:23 pm

Mystery pisze:Nie wiem kiedy uda mi się przesłuchać owego Deluxa, jak na razie słuchałem tylko końcowe kawałki i są mega! "Yorktown Theme" przepiękne, prezentacja tematu o jaką mi chodziło
faktycznie śliczny temat

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Star Trek Beyond (2016)

#210 Post autor: Paweł Stroiński » wt gru 27, 2016 15:37 pm

Giacchino sobie przypomniał, że kiedyś zrobił Frontline <3

ODPOWIEDZ