Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23206
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#76 Post autor: Mystery » pt cze 19, 2015 12:13 pm

A jeszcze podobało mi się te krótkie cameo Michaela w filmie, Myster wspominał o tym jakiś czas temu, ale jakoś zapomniałem i jak nagle zobaczyłem go w filmie to mi się banan na twarzy pojawił :mrgreen:
A mi podobała się jeszcze scena w sklepie dla geeków i to jak wszedł temat Star Wars, dziwne, że nikt, jeszcze nigdzie o tym nie wspomniał , a więcej smaczków tu:

Tomorrowland Easter Eggs & References - Star Wars, Disney & More!
https://www.youtube.com/watch?v=NV2dnpSuO2A


A tu Academy Conversations z Bradem i Michaelem:
https://www.youtube.com/watch?v=cozVcEu6wtU

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#77 Post autor: hp_gof » pt cze 19, 2015 12:23 pm

Taaaaaak, zapomniałem wspomnieć o SW!!! O tym samym pomyślałem :P

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23206
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#78 Post autor: Mystery » sob lip 18, 2015 04:42 am

Tak jak Clemmensen nigdy nie dawał najwyższych ocen Giaccchino, tak mamy już drugą piątkę z rzędu :wink:
http://www.filmtracks.com/titles/tomorrowland.html

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7851
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#79 Post autor: DanielosVK » sob lip 18, 2015 13:44 pm

Nic dziwnego - Clemmensen wysoko ocenia wszystko, co rozpisane na orkiestrę i brzmi "po staremu", a Tomorrowland idealnie pasuje do tego schematu. :)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58193
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#80 Post autor: Adam » ndz lip 19, 2015 09:19 am

chyba go pogięło..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13084
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#81 Post autor: lis23 » ndz lip 19, 2015 10:12 am

Adam, odnoszę wrażenie, że Jesteś hejterem Giacchino ;) Zarówno " Jurrasic World " jak i " Tomorrowland " to dobre prace, wyróżniające się na tle tego, co nam serwuje Hollywood, np. Marvel. Na prawdę wolisz to, co odstawia Tyler, np. w " Avengers 2 "?
Jak dla mnie, Giacchino ma znacznie więcej klasy i jest znacznie bardziej słuchalny.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58193
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#82 Post autor: Adam » ndz lip 19, 2015 10:15 am

nie jestem jego hejterem, po prostu żadna praca nie zasługuje na maksa. i tylko o to chodzi :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13084
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#83 Post autor: lis23 » ndz lip 19, 2015 10:51 am

Adam pisze:nie jestem jego hejterem, po prostu żadna praca nie zasługuje na maksa. i tylko o to chodzi :P
Hmmm ... no nie wiem, a Oscarowy " Up "?
Mimo wszystko, każda pracy Michaela ma to coś, do czego chce się wracać: jakiś utwór, temat, suite. Problemem jest być może to, że nie potrafi za bardzo angażować słuchacza całością swoich partytur, tylko tymi wybranymi fragmentami / trackami.
Pomijając te wady, Giacchino ma ten dar, tę umiejętność, pisania prac epickich, albo inaczej, do filmów widowiskowych, a po śmierci Hornera mamy już tylko Williamsa i Howarda z takimi umiejętnościami.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58193
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#84 Post autor: Adam » ndz lip 19, 2015 10:55 am

sorry, żadna jego praca z tegorocznych nie zasługuje na maksa. o to mi chodziło.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7851
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#85 Post autor: DanielosVK » ndz lip 19, 2015 12:35 pm

Jeśli jakakolwiek praca Giacchino (uważam, że nie) zasługuje na maxa, to zdecydowanie nie będzie to przeciętny "Up", który miał po prostu świetny temat. Prędzej jakiś Carter, LOST, czy inny MOH.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13084
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#86 Post autor: lis23 » ndz lip 19, 2015 12:43 pm

DanielosVK pisze:Jeśli jakakolwiek praca Giacchino (uważam, że nie) zasługuje na maxa, to zdecydowanie nie będzie to przeciętny "Up", który miał po prostu świetny temat. Prędzej jakiś Carter, LOST, czy inny MOH.
Też myślałem że " Up " jest przeciętny, ale gdy go ostatnio przesłuchałem po długim czasie, zmieniłem zdanie ;) o wiele gorsi są " Iniemamocni ", gdzie poza tematem nie ma nic ciekawego.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7851
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#87 Post autor: DanielosVK » ndz lip 19, 2015 12:51 pm

No, no. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23206
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#88 Post autor: Mystery » śr paź 18, 2017 18:09 pm

Michael z okazji urodzin wypuścił chyba Recording Sessions :wink:

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#89 Post autor: hp_gof » śr paź 18, 2017 20:34 pm

Lepiej by było jakby wznowił album CD :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58193
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Tomorrowland (2015)

#90 Post autor: Adam » czw paź 19, 2017 11:22 am

Dlatego ja właśnie od jakichś 2/3 lat kupuję od razu wszystko co chcę mieć z regularnych nowości gdy tylko to coś wyjdzie, bo już wielokrotnie w ostatnich latach się zdarzyło, że niby regularne wydanie nagle zniknęło po 2 msc od premiery całkowicie i dupa zbita, dodruku brak i astronomiczne ceny na aukcjach. Nadziałem się tak ze 2, 3 razy, więcej nie zamierzam. Nakłady fizyczne są dziś bardzo małe. Lakeshore każdy album robi w tysiącu szt, na większości dają naklejkę na folii o tym, na niektórych zapominają. A w prasówkach oczywiście zero info nt temat.. Płyty Disneya również są newralgicznym towarem, szczególnie gdy film zalicza klapę finansową co jak wiemy zdarzyło się już kilka razy ostatnio zarówno Gjaczinowi czy Hansowi.
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ