Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
-
Corsito
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 62
- Rejestracja: sob mar 25, 2006 15:53 pm
- Lokalizacja: Wrocław
-
Kontakt:
#1
Post
autor: Corsito » czw sie 03, 2006 14:22 pm
Sic...5 lat nie słyszałem juz tak dobrego Howarda. Mroczna , zróżnicowana i przede wszystkim BARDZO klimatyczna. Polecam
aha Neshir
-
Mefisto
#2
Post
autor: Mefisto » czw sie 03, 2006 15:31 pm
no, widzę że polecasz - dobry znak
-
Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
#3
Post
autor: Marek Łach » czw sie 03, 2006 15:52 pm
Osada bije to na głowę, ale wciąż bardzo przyzwoita ścieżka, na poziomie wcześniejszych Shyamalanów
-
Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
-
Kontakt:
#4
Post
autor: Paweł Stroiński » czw sie 03, 2006 16:49 pm
James Newton Howard w ścieżkach dla Shyamalana trzyma poziom, więc jest to najlepsza ścieżka twórcy od czasu Osady, chociaż w pewnych fragmentach nie wiele brakuje jej do King Konga. Moją ulubioną obok The Village pozostaje Niezniszczalny. Panią w błękitnej wodzie postawię obok Znaków
.
-
Tomek
- Redaktor Kaktus
- Posty: 4257
- Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
-
Kontakt:
#5
Post
autor: Tomek » czw sie 03, 2006 20:33 pm
Ścieżka na poziomie i z jakimiś ambicjami ale podobnie jak Paweł - stawiam ją obok Znaków. Ma nawet podobną konstrukcję albumu. Niestety to nie artyzm Osady, jak pisze Marek. Najlepsza od 5 lat? Czyli od czego? Poza tym, świetne minimaliztyczne formy. Muzyka do 'studiowania' wielokrotnego, bo dużo w niej wszelkiej maści niuansów.
-
Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
-
Kontakt:
#6
Post
autor: Łukasz Waligórski » czw sie 03, 2006 21:44 pm
Muzyka bardzo solidna, z kilkoma genialnymi motywami. Moim zdaniem lepsza od Znaków i Niesniszczalnego - do którego de facto jest bardzo podobna. NIe mogę jednak znieść tych czterech piosenek na końcu...
-
Corsito
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 62
- Rejestracja: sob mar 25, 2006 15:53 pm
- Lokalizacja: Wrocław
-
Kontakt:
#7
Post
autor: Corsito » sob sie 05, 2006 13:46 pm
"Najlepsza od 5 lat? Czyli od czego?
Atlantis: The Lost Empire
aha Neshir
-
Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
-
Kontakt:
#8
Post
autor: Łukasz Waligórski » czw sie 17, 2006 17:28 pm
Słucham i słucham tej płyty i coraz bardziej się do niej przekonuję. Może dlatego że omijam końcowe piosenki. Ale poza tym to trzeba przyznać że JNH stworzył muzykę niebanalną. Sporo minimalizmu ale i momentów wbijających w fotel nie brakuje. Coraz bardziej mi się podoba.
-
Kuba
- Parkingowy przed studiem nagrań
- Posty: 3
- Rejestracja: czw cze 29, 2006 13:03 pm
- Lokalizacja: Poznań
-
Kontakt:
#9
Post
autor: Kuba » pt sie 18, 2006 17:31 pm
Jedno słowo: Osada. Tamten OST mnie w sobie rozkochał, miałem nadzieję, że teraz będzie podobnie, ale spore podobieństwo do Niezniszczalnego i te kretyńskie piosenki na końcu baaaardzo mnie zniechęciły. Póki co jednak płytę słyszałem raz, więc może się jeszcze do niej przekonam. Nadzieja istnieje
-
Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
-
Kontakt:
#10
Post
autor: Łukasz Waligórski » pt sie 18, 2006 21:49 pm
Kuba pisze:Jedno słowo: Osada. Tamten OST mnie w sobie rozkochał, miałem nadzieję, że teraz będzie podobnie, ale spore podobieństwo do Niezniszczalnego i te kretyńskie piosenki na końcu baaaardzo mnie zniechęciły. Póki co jednak płytę słyszałem raz, więc może się jeszcze do niej przekonam. Nadzieja istnieje
Tak... Osada to było mistrzostwo, chociaż nie obyło się też bez słabszych momentów. Z LitW jest podobnie tylko te piosenki wszystko psują... Przesłuchałem je za pierwszym razem i przy kazdym kolejnym już pomijam.