Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Po kilku przesłuchaniach dla mnie największym rozczarowaniem jest... temat krasnoludów a mianowicie jego użycie.

Gdy porównamy podobnie rozwijający się "Over Hill" z podobnie narastającym "The Ring Goes South" to Hobbit leży na całej linii.

Odnoszę wrażenie że Shore wiedząc że to nie jego kompozycja, nie chciał czy mu nie zależało na jakimś konkretnym rozwinięciu czy prezentacji tego tematu.

Temat Drużyny w LOTRach brzmiał zawsze wspaniale, wykonawczo tryskał energią, z kolei tutaj jest jakoś tak... Hmm... Nieśmiało?

Marek Łach pisze:Bardziej mam na myśli to, że Shore snuje się bez celu, jakby jeden pomysł muzyczny na scenę to był maks, jaki jest w stanie z siebie wycisnąć. OK, sam jego styl kompozytorski ma tendencje do wielokrotnego powtarzania niektórych fraz i LOTR też momentami w kółko bombardował jednym motywem - ale w Hobbicie te wszystkie sceny komediowe czy muzyka akcji w podziemiach goblinów to nieraz po kilkanaście minut jednego i tego samego konceptu... Bez porownania z The Bridge of Khazad-Dum czy Foundations of Stone.

Ach, ten zapętlone trzy nuty na basowe blachy Albo bombardowanie "podtematem" Mordoru w każdej scenie z Azogiem

Marek Łach pisze:W sumie łopatologia niektórych tematów też mnie irytowała, zwłaszcza to wejście tematu Lorien przy pojawieniu się Galadrieli, no ale takie bicie widza muzyczną maczugą po głowie w LOTRach też już było, więc regresu tu w sumie nie ma.

Wydaje mi się, że tu jest gorzej - w scenie narady chyba na każdą wzmiankę o postaci X, musiał wejśc temat owej postaci, w efekcie czego za którymś razem 3 tematy przewinęły się w jakieś pół minuty

Lejtmotywika w najgorszym wydaniu, Wagner się w grobie przewraca.

No to jak Łachowi nie podeszło, to nie tykam nawet kijem przez ścierę

Maras pozamiatał Szora

Marek Łach pisze:Lejtmotywika w najgorszym wydaniu, Wagner się w grobie przewraca.

Wiem, że nie kopie się leżącego, ale jako fan Johna Williamsa i Gwiezdnych wojen, nie mogę nie wykorzystać tej okazji. Marek marudził trochę o tym jak muzyka źle jest dopasowana w nowej trylogii. Ale chyba jednak nie jest aż tak źle jak w "Hobbicie"?

A w ogóle to trochę się zaczynam bać Adama. Jego wpływ na forum, na używany język jest niesamowity. Nigdy bym nie przypuszczał, że sam Daniels obierze język i zwroty używane przez Adama i to do swojego ulubionego kompozytora

przesadzasz Danielos po prostu usiłuje być trendy

Danielos, teraz chyba będziesz musiał wyjasnić kolegom skąd pomysł na ankietę

ja tam tego nie oczekuje ot, ankieta zrobiona z myślą o oftopie

To nie do końca tak było

jak nie, sam tytuł wątku sugeruje oftop

To Danielos nie dość, że używa języka Adama, to jeszcze offtopi.

A w ogóle jak Wojtek zauważył do dupy z taką ankietę, gdzie nie ma do wyboru "mnie (Wawrzyńca)"

Proponuję jeszcze opcję "Who the fuck is Howard Shore?"

Po prostu między mną, a Wojtkiem wytworzyła się dyskusja na powyższy temat, a kolega wpadł na pomysł, by zrobić w związku z tym ankietę. Byłem sceptyczny, ale w końcu jednak to zrobiłem - no i jest. A odpowiedzi są takie, a nie inne, bo oczekiwałem raczej poważnego podejścia do sprawy.

DanielosVK pisze:bo oczekiwałem raczej poważnego podejścia do sprawy.