ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#61 Post autor: Wojteł » czw lut 06, 2014 00:50 am

Przesłuchane.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 5928
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#62 Post autor: kiedyśgrześ » czw lut 06, 2014 14:11 pm

sex bez orgazmu normalnie, do powiedzmy piątego kawałka człowiek ma nadzieję, ale niestety, przy końcówce już usypia :)
Obrazek

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#63 Post autor: hp_gof » czw lut 06, 2014 18:15 pm

To może być ciekawa audycja:

Tim Greiving ‏@tgreiving
Shame that people will be skipping Monuments Men (which indeed isn't good), and missing a Desplat score—and performance!—that are great.
Tim Greiving ‏@tgreiving
Meanwhile, I interview Mssr. Desplat about both (with lots of music clips) on KUSC this Saturday at 8am PST.

Ciekaw jestem co powie o swojej "roli" :D Ale film jak widać ma złą passę... No szkoda.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#64 Post autor: Wojteł » czw lut 06, 2014 18:31 pm

O, widzę, że Maras się wkurzył i powycinał mi gify i offtop w temacie Kano, a bez gifa moja wypowiedź traci sens. Marek Łach, zimny drań :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#65 Post autor: hp_gof » czw lut 06, 2014 18:37 pm

Nie tylko Tobie coś poucinał. mnie zdjęcie Ola z prawdziwą Philomeną wyciął w sąsiednim wątku, bo za mało o muzyce w tym poście było :roll: Można było przynajmniej przenieść do wątku kompozytorskiego, tak to nikt tych zdjęć nie zobaczy, bo kto w ogóle wchodzi w linki z moich postów? :mrgreen:
PS. Jakieś szersze opinie na temat Monuments Men? Ja rozumiem, że film jest słaby i nie ma sobie co głowy zawracać (aczkolwiek jeszcze go nie widzieliśmy), no ale muzyka całkiem cacy!

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#66 Post autor: Paweł Stroiński » czw lut 06, 2014 18:39 pm

Mi się podoba, a w odpowiednim czasie będzie większa wypowiedź ;)

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#67 Post autor: hp_gof » czw lut 06, 2014 18:44 pm

Może nawet cała recka hehe.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#68 Post autor: Marek Łach » pt lut 07, 2014 11:27 am

A tutaj pojazd po Desplacie, jako głównym winowajcy porażki filmu: ;)

http://flavorwire.com/437299/how-monume ... bly-wrong/
If you’ve ever doubted how thoroughly a poor score can wreck an otherwise perfectly acceptable motion picture, get thee to Monuments Men. (...) But his work in Monuments Men is dreadful — and, worse, all but nonstop. Desplat and his 110-piece orchestra lumber in to scene after scene like a stray elephant, for the sole purpose of telegraphing the most obvious emotional response. (...)it’s so overbearing and pushy, it sounds less like the period and more like an ‘80s miniseries set in the period.
Auć!

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#69 Post autor: hp_gof » pt lut 07, 2014 12:23 pm

Och, Marek się urwał z choinki i szpanuje :mrgreen:
Takich recek jest więcej, wczoraj już jedną widziałem, nie mogę jej odnaleźć i już nie odnajdę, bo dzisiaj w dniu premiery jest wysyp kolejnych.
The person with the most difficult job on "The Monuments Men" was the great composer Alexandre Desplat, who at some point must have sat down at a meeting with director George Clooney, and Clooney said something like, "So, I've made a movie that feels like 'Ocean's Eleven' about 85 percent of the time and like 'Schindler's List' the other 15. What I need you to do is create some magical music that will make it all fit together."
Desplat failed, as does the movie. But in fairness, both may have been tackling impossible projects.
http://www.twincities.com/movies/ci_250 ... ny-fail-at

I druga, która brzmi dość podobnie :mrgreen:
A genial disappointment about the preciousness of art amid the destructive horrors of war, "The Monuments Men" is scored to a military march by composer Alexandre Desplat. You hear what he was going for: jaunty heroics. The throwback sound of it suggests the director, co-writer and star George Clooney sat down with Desplat, gave him a smile and said: "Gimme some of that Elmer Bernstein 'Great Escape' magic, Al."
It almost works. The whole film, with its unfashionable techniques (slow fades and dissolves by the dozen) and uber-relaxed, old-school vibe, almost works. Yet Clooney's attempt to honor unsung real-life heroes while recapturing the ensemble pleasures of some well-remembered Hollywood war pictures, notably "The Great Escape" and "The Guns of Navarone," comes off as a modestly accomplished forgery at best.
http://articles.chicagotribune.com/2014 ... n-curators

Kolejny tekst, który zaczyna się mową o muzyce :mrgreen: Znaczy, że muzyka jednak odgrywa ogromną rolę w filmie :P
It’s significant that Stokes’ speech floats on the wings of a musical accompaniment (by Alexandre Desplat) that sounds like an early try at The Battle Hymn of the Republic. The Monuments Men underlines the big moments with trumpets and the sad ones with violins; indeed, the whole movie is like that. Its heroes are resolute, but modest. The Germans are dastardly. People die, but none of them are American There’s not a hint of sex, although at one stage, the rather continental French Resistance fighter Claire Simone (Cate Blanchett, with a French accent that comes and goes) makes a pass at square-jawed American curator James Granger (Matt Damon, whose bad French is explained by the fact that he learned it in Quebec). The erotic moment doesn’t work out, but you can probably guess that it won’t from the fact that Granger is wearing a short-sleeve shirt and tie at the time.
http://arts.nationalpost.com/2014/02/06 ... ain-event/

Wychodzi na to, że Monuments Men to taki kolejny Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - czyli muzyka tworzona do wizji filmu, a nie do ostatecznej wersji filmu. Bo sorry, ale muzyka jest dobra, solidna, ale to może sprawić, że tylko potęguje wszystkie nonsensy filmu. Krytycy są zgodni co do tego, że film się nie trzyma kupy, przełożenie premiery jakoby to potwierdza, choć oficjalny powód jest inny. Zobaczę film pod koniec lutego, to ocenię. Mimo to uważam, że Desplat dobrze zrobił. Przynajmniej po tym filmie pozostanie dobra płyta. Zresztą on pisał tę muzykę na zlecenie reżysera i jeśli Clooney uznał, że chce zrobić sztampowy, amerykański, patriotyczny film wojenny, to dostał to co ma :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#70 Post autor: Marek Łach » pt lut 07, 2014 12:33 pm

Ale jeśli Desplat widział, że Clooney ma na muzykę zły pomysł, to jego obowiązkiem było ten pomysł zwalczać. :P Zobaczymy po seansie filmu, ile te recenzje są tak naprawdę warte.

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#71 Post autor: hp_gof » pt lut 07, 2014 12:48 pm

Dlatego tym bardziej jestem ciekaw jutrzejszego wywiadu na KUSC, bo to w sumie będzie pierwsza jego wypowiedź na ten temat.
Maaaaaras, a Ty byś oparł się urokowi osobistemu Clooneya? :P I perswadował pomysły? Wiesz, wydaje mi się, że poszli w dobrym kierunku, bo to miał być taki film o herosach, obrońcach, o gościach, którzy dadzą się zabić za dzieła sztuki. Kwestia jest taka czy lud to kupi czy uzna za kicz? Bo teraz to ludzie są "realistami" i wszystko musi być "realne". Nie można za bardzo wejść w atmosferę umowności, no chyba że się stworzy alternatywny świat po całości, jak Wes Anderson :P Okazuje się jednak, że wiele recenzji muzyki jest pozytywnych, a wśród recenzji filmu, oprócz tych rozczarowanych jest też sporo obojętnych, a nawet pozytywnych. Się zobaczy. A postać Desplata ma na imię Emile i ma za zadanie przeszmuglować Damona do Paryża :mrgreen: [poważny spoiler]

PS. Jeszcze kawałek recki na podsumowanie:

SCORE
This is also very tough to breakdown and again, it comes down to a lack of focus and direction. Alexandre Desplat is a fantastic composer and the music itself was very good. If you listen to it without seeing the movie, you’ll like the tone and themes Desplat bring to the table. It has that 1940′s, World War II kind of feel that you’d expect from a period piece like this one. However, much of the music doesn’t really work within the movie because it enhances the unfocusness of Clooney’s direction and only supports the messiness of the film.
Grade: B- (Music itself is an A though)

http://insessionfilm.com/movie-review-t ... ments-men/

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#72 Post autor: hp_gof » sob lut 08, 2014 17:43 pm

W skrócie macie tu wnioski z audycji KUSC na temat MM:
- wywiad z Desplatem trwa około pierwszych 10-ciu minut audycji
- George Clooney wysłał Olkowi scenariusz ze scenami, w których ma wystąpić, ponoć to potraktował jako żart, ale później się okazało, że George mówił serio, a nawet chyba jeszcze dopisał trzecią scenę :P
- ponoć w scenach z Desplatem nie ma muzyki, ale prowadzący przypomniał, że w scenie w samolocie jest muzyka i to chyba główny motyw :mrgreen:
- Olo mówi o wyraźnej inspiracji The Great Escape, film był stylizowany na lata 50/60 i muzyka też taka miała być i to jest po prostu logiczne
- główny motyw jest niebywale elastyczny, pojawia się w wielu różnych aranżacjach, na różne instrumenty, przekazując różne emocje, ma za zadanie jednoczyć bohaterów (takie założenie miał spełniać od samego początku wg wizji reżysera)
- na trąbce solówki gra Phil Cobb (LSO), Desplat zachwala dwudziestoparolatka (wspomina, że przed nim tę funkcję w LSO pełnił Maurice Murphy, zmarł w 2010)

PS. Tu macie linka do całej audycji: http://www.kusc.org/Episodes.aspx?PID=2129
albo tutaj do samej rozmowy z Desplatem: https://soundcloud.com/tgreiving/alexan ... uments-men

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58231
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#73 Post autor: Adam » pn lut 10, 2014 22:16 pm

na filmwebie jest relacja z konfy z berlinale..
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#74 Post autor: hp_gof » pn lut 10, 2014 22:48 pm

http://www.filmweb.pl/video/wideo_relac ... w%22-32735
Hahahaha, co za dziennikarka :mrgreen: Wymyśliła, że główny motyw opiera się na Piotrusiu i Wilku Prokofiewa i cała ekipa gwiżdże główny motyw Desplata :mrgreen: A jego samego na Berlinale nie ma, mimo że są dwa jego filmy :P Epic fail, ciekawe jak by się z tego wytłumaczył. No ale pewnie siedzi nad Godzillą, nie ma czasu na czerwony dywan ;) W każdym razie filmik bezcenny :mrgreen:
I przy okazji dowiedzieliśmy się kto gwiżdże w End Credits :mrgreen:

Awatar użytkownika
Templar
+ W.A. Mozart +
Posty: 9848
Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
Lokalizacja: Warsaw City
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - THE MONUMENTS MEN (2014)

#75 Post autor: Templar » pn lut 10, 2014 23:15 pm

To na pewno był dziekan, przebrał się za kobietę :mrgreen:
Obrazek

"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln

http://www.lastfm.pl/user/iTemplar

ODPOWIEDZ