NAGRODY BRANŻOWE

[Wojteł]

W ramach tego, co mówił wawrzyniec o metalach i orkiestrowych scorach, żeby nie było, że to moje pokolenie takie spaczone - jak kiedyś pracowałem jako kelner, rozmawiałem z kolegą z pracy o koncercie muzyki filmowej, na który planowałem się wybrać. Podsłyszał to starszy od nas współpracownik-metalowiec (wtedy około 30stki) i skomentował to krótko: Kto takiej pedalskiej muzyki słucha? Slayer kurwa! - i właśnie podobną opinię podziela gros znanych mi metalowców

[Adam]

Kto takiej pedalskiej muzyki słucha? Slayer kurwa!

teraz przetłumacz Pawłowi jego miłośc do Silence tym samym tekstem, może wtedy zrozumie?

[Wojteł]

Sorry, jestem nie w temacie

[Adam]

to jak się chcesz pośmiać to zajrzyj tam do tematu

[Wawrzyniec]

No widzisz Wojtek, ja w czasach, kiedy last.fm prężnie działał miałem wiele znajomych, którzy słuchali jednocześnie filmówki jak i metalu, power metalu, symphonic metalu itd. Zresztą był nawet jakiś taki zespół, gdzie Christopher Lee trochę śpiewał. Dla mnie metal i muzyka filmowa mogą iść spokojnie w parze. Zresztą zapraszam jakby co do mej recenzji "Vikings 2"

[Wojteł]

Ta, wiem, śpiewał w zespole power metalowym. W sumie to chyba jeden z bardziej kiczowatych podgatunków metalu

[Mystery]

Na Saturny zawsze można liczyć, ale Akademia Science Fiction, Fantasy i Horroru oczywiście musiała wcisnąć "La La Land"

horror?

Do tej kategorii się nie załapał Za to znalazły się tam bardzo ciekawe tytuły, nawet nasz "Demon" dostał nominację

Best Horror Film Release:
The Autopsy of Jane Doe
The Conjuring 2
Demon
Don't Breathe
Ouija: Origin of Evil
Train to Busan
The Witch

[Wawrzyniec]

To się Koper ucieszy Mnie się akurat "Demon" podobał i wraz z "Pokotem" twierdzę, że coś się ruszyło w spodniach... znaczy w polskim kinie

[swordfish]

Wielkim zwycięzcą Czeskich Lwów zostaje "Masaryk". 12 statuetek, w tym za muzykę Michała Lorenca. Najlepszą aktorką została Michalina Olszańska za "Ja, Olga Hepnarova".

[Koper]

Za to znalazły się tam bardzo ciekawe tytuły, nawet nasz "Demon" dostał nominację

Albo chicagowska Polonia ma tam niezłe wpływy, albo dla nich naprawdę to weselne picie wódy i jakieś smutne polskie krajobrazy to taka fascynująca egzotyka, że woleli nominować "Demona" niż np. swoje "The Eyes of My Mother".

[lis23]

Wytłumaczyłbym Ci ale prę razy już próbowałem wytłumaczyć różnicę i nigdy nie docierało, to czemu tym razem miałoby być inaczej. Skoro nie widzisz różnicy choćby w sferze realizacji, całej sferze wizualnej- od kostiumów przez projekty pojazdów, scenografii po same zdjęcia między jakimś tam "Captain America" a "Fury Road", to ja raczej nie będę guru, który otworzy Ci oczy.
Marvele nie mają "jakiejś tam" fabuły tylko nijaką i schematyczną. Natomiast "Mad Max" za scenariusz to nominowany nie był na szczęście jeszcze. Inna sprawa, że trochę tych nominacji było za dużo, no ale właśnie wśród tych nijakich blockbusterów trafił się jeden wyróżniający, to ponagradzali za co się dało.

Sorry, ale co z tego, że od strony technicznej nowy Max jest super (bo jest), skoro od strony merytorycznej, fabularnej i emocjonalnej to dno?
Ja po prostu nie rozumiem aż takiego zachwytu nad filmem nie posiadającym fabuły - nie scenariusza, bo za scenariusz może służyć też scenopis czy tzw. storybord, który jest rozrysowaną rozpiską scen akcji. Dla mnie, dwie ostatnie części np. Captaina America mają więcej jakości jeżeli idzie o fabułę czy emocje, ale nie mają tak wysublimowanej warstwy techniczno-wizualnej jak "Mad Max", ale film to nie tylko fabuła lub nie tylko strona wizualna, lecz harmonijna współpraca obu tych czynników. No dobra, są filmy, które ogląda się tylko dla akcji i dla efektów ("Transformersy") ale taki Max aspirował chyba do czegoś więcej, niż do rangi teledysku?

[Koper]

Sorry, ale co z tego, że od strony technicznej nowy Max jest super (bo jest), skoro od strony merytorycznej, fabularnej i emocjonalnej to dno?

Przepraszam, ale to właśnie większość Marveli nie prezentuje totalnie niczego pod względem merytorycznym, fabularnym czy emocjonalnym.
A czwartego "Mad Maxa", jeśli przypomnisz sobie dyskusje z czasów jego premiery, nie broniłem, uznałem za najbanalniejszego z całej serii wręcz, więc zgoda że zachwyty są przesadzone, bo fabularnie stara trylogia była imho ciekawsza. Ale plusy Mad Maxa to nie tylko ta superowość techniczna. Bo technicznie to Marvele też są ok, a Giacchino pisze dobre technicznie scory. Chodzi o to, że w tej spektakularnej wizji "Mad Maxa" mnożna dostrzec efekty pracy artystów (od scenografii, kostiumów etc.) a nie tylko rzemieślników. No ale jak byłem pewien, dyskusja w tym temacie z Tobą nie ma większego sensu.

[hp_gof]

Kaczmarek wręczył Orła Trzasce za Wołyń. He he he

[Koper]

Orły

[Wawrzyniec]

Nie rozumiem?