no i w booklecie Dżoneł rozpisany obszernie, nawet jakie tematy użyto w tej suitce, także kasiora mu wpada.
Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Bardzo lubię pierwszą część i dalej uważam, że Ralph zasługiwał zdecydowanie bardziej na Oscara niż Merida Waleczna. Co prawda kontynuacja wydawała mi się niepotrzebna, a i zwiastuny dwójki nie zapowiadały nic ciekawego, poza nagromadzeniem product placement. Ale naprawdę nie spodziewałem się, że będzie aż tak źle! I to już nawet nie chodzi, że film to trochę takie Emoji Movie, ale z większym budżetem. I też nie jestem problemem, jakże cienka jest fabuła, ale bardziej niesamowita hipokryzja bijąca z tej produkcji. Szczególnie względem pierwszej części, gdzie ustalone zostały pewne zasady co do funkcjonowania tego świata. Gdzie było też przesłanie, że nieważne czy jesteś "dobry" czy "zły" masz miejsce w grze i jakże też wielkim problemem było kiedy gracze opuszczają swoją grę i przenoszą się do innych. Było to zresztą ukazane na przykładzie "Turbo". To w tym filmie bohaterowie idą w TURBO na MAXA!!! A już końcówka spuszcza nie tylko wyciera się pierwszym filmem, ale spuszcza go w kiblu i to bez mycia rąk po wykonaniu tej czynności.
Niby rozumiem co twórcy chcieli tutaj przekazać, ale jest to totalnym zaprzeczeniem wszystkiego, czego uczył nas pierwszy film i stawia w okropnym świecie głównych bohaterów. Ralph jest tutaj zresztą głupi, ale nie zabawnie głupi, ale przerażająco głupi jak Peter Grifin z późniejszych sezonów Family Guya. Zaś Venelope wychodzi na okropną hipokrytkę.
I w sumie nie wiem co było gorsze, pierwsza połowa, gdzie fabuła była szczątkowa i była bardziej pretekstem do internetowych żartów, które szybko się zestarzeją? Czy też druga, gdzie twórcy chcą nieść jakieś przesłanie, nawet ważne, ale w efekcie niszczą wszystko co pierwszy film wypracował. Czy Disney'a dopadł jakiś wirus "rianus johnsonus", którego objawem jest niszczenie istniejącego porządku i zbudowanych sztucznych światów?
Oczywiście w zwiastunach widzieliście sceny ze szturmowcami, księżcznikami Disney'a itd. W filmie wypada to jeszcze gorzej, przede wszystkim, że wszystkie te sceny w internecie na tzw. stronie Disney'a nie mają żadnego większego znaczenia dla fabuły, poza bardziej wykorzystaniem wszystkich marek jakie Disney posiada. A więc wiadomo Star Wars, Marvel, Pixar, Księżczniki itd. Coś okropnego, co jednak nie zaliczałbym do przysłowiowego lizania się po jajach. O nie, to jest jakby nagrać siebie, liżącego się po jajach, a następnie upublicznić to nagranie, aby potem onanizować się do tego nagrania, na którym samemu się liżę po jajach.
Zabrałem się za ten film, nie oczekując może poziomu jedynki, ale licząc na dobrze spędzony czas. Szczególnie widząc te pozytywne i wysokie oceny krytyków, plus nominację do Oscara. Ale nie sądziłem, że pod koniec będę aż tak zniesmaczony i tak zły na tę animację.
Okropna, niepotrzebna dawka hipokryzji i samouwielbienia. Wszystkim miłośnikom pierwszej części, odradzam w ogóle zbliżanie się do tej kontynuacji.
Muzyka dobrze się spisywała w obrazie, ale brakowało mi trochę pazura i jaja z pierwszej części. Plus teraz za bardzo mnie ten film zezłościł, abym mógł się w pełni na niej skoncentrować. Ale postaram się o niej więcej wypowiedzieć, a na razie jestem podłamany po tym seansie.
Niby rozumiem co twórcy chcieli tutaj przekazać, ale jest to totalnym zaprzeczeniem wszystkiego, czego uczył nas pierwszy film i stawia w okropnym świecie głównych bohaterów. Ralph jest tutaj zresztą głupi, ale nie zabawnie głupi, ale przerażająco głupi jak Peter Grifin z późniejszych sezonów Family Guya. Zaś Venelope wychodzi na okropną hipokrytkę.
I w sumie nie wiem co było gorsze, pierwsza połowa, gdzie fabuła była szczątkowa i była bardziej pretekstem do internetowych żartów, które szybko się zestarzeją? Czy też druga, gdzie twórcy chcą nieść jakieś przesłanie, nawet ważne, ale w efekcie niszczą wszystko co pierwszy film wypracował. Czy Disney'a dopadł jakiś wirus "rianus johnsonus", którego objawem jest niszczenie istniejącego porządku i zbudowanych sztucznych światów?
Oczywiście w zwiastunach widzieliście sceny ze szturmowcami, księżcznikami Disney'a itd. W filmie wypada to jeszcze gorzej, przede wszystkim, że wszystkie te sceny w internecie na tzw. stronie Disney'a nie mają żadnego większego znaczenia dla fabuły, poza bardziej wykorzystaniem wszystkich marek jakie Disney posiada. A więc wiadomo Star Wars, Marvel, Pixar, Księżczniki itd. Coś okropnego, co jednak nie zaliczałbym do przysłowiowego lizania się po jajach. O nie, to jest jakby nagrać siebie, liżącego się po jajach, a następnie upublicznić to nagranie, aby potem onanizować się do tego nagrania, na którym samemu się liżę po jajach.
Zabrałem się za ten film, nie oczekując może poziomu jedynki, ale licząc na dobrze spędzony czas. Szczególnie widząc te pozytywne i wysokie oceny krytyków, plus nominację do Oscara. Ale nie sądziłem, że pod koniec będę aż tak zniesmaczony i tak zły na tę animację.
Okropna, niepotrzebna dawka hipokryzji i samouwielbienia. Wszystkim miłośnikom pierwszej części, odradzam w ogóle zbliżanie się do tej kontynuacji.
Muzyka dobrze się spisywała w obrazie, ale brakowało mi trochę pazura i jaja z pierwszej części. Plus teraz za bardzo mnie ten film zezłościł, abym mógł się w pełni na niej skoncentrować. Ale postaram się o niej więcej wypowiedzieć, a na razie jestem podłamany po tym seansie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
A to nie jest tak, że Rich Moore nie mógł w pełni pracować nad filmem, bo został dokoptowany jako drugi reżyser "Zootopii"?
Ja i tak sobie obejrzę, zwłaszcza, że słyszałem też bardzo krytyczne głosy o "Iniemamocnych 2", którzy mi się podobali i zwykle jest tak, że jak ktoś zjedzie film to mi się on akurat podoba (o dziwo, "Assassin's Creed", "Król Artur Legenda Miecza", "The Last Jedi", "Ready Player One" czy piąta część "Piratów z Karaibów"), więc wolę sam zobaczyć i ocenić.
Ja i tak sobie obejrzę, zwłaszcza, że słyszałem też bardzo krytyczne głosy o "Iniemamocnych 2", którzy mi się podobali i zwykle jest tak, że jak ktoś zjedzie film to mi się on akurat podoba (o dziwo, "Assassin's Creed", "Król Artur Legenda Miecza", "The Last Jedi", "Ready Player One" czy piąta część "Piratów z Karaibów"), więc wolę sam zobaczyć i ocenić.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Przy czym to zależy jak bardzo lubisz pierwszą część? Gdyż ja bardzo i własnie dlatego druga mi się tak bardzo nie podoba, gdyż całkowicie olewa i niszczy to co jedynka wypracowała.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Pierwsza część jest ok, wyższa półka Disneya, którą rozpoczęli "Zaplatani" ale nadal niższa, niż Pixar (jedynym wyjątkiem jest "Zootopia") + ten trochę już denerwujący od lat motyw, że bohaterowie muszą się pokłócić i rozejść, żeby się potem ponownie zejść (niestety, obecny też w "Zwierzogrodzie"), na szczęście, nie ma wątku miłosnego, który u Disneya był ostatnio tylko w dwóch filmach? ("Zaplątani" i "Kraina Lodu").
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Znaczy ja nie uważam, że Wreck-It Ralph to jakiś niesamowicie wysoki poziom i najlepsza animacja. Ale bardzo przyjemna bajka, z ładnym przesłaniem, ciekawymi bohaterami gdzie miłośnicy starych gier znajdą wiele smaczków. i np. uważam, że to Ralph powinien dostać Oscara, zamiast Meridy w tamtym roku, którą znowu zaliczam do słabszych osiągnięć Pixara.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
"Brave" nie wyszedł Pixarowi ale to chyba i tak lepszy film, niż "Auta 2" i "Uniwersytet Potworny".
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Brak sukcesu filmu zbiera swoje żniwa: reżyser "Ralpha Demolki", "Ralpha Demolki w Internecie" oraz drugi reżyser "Zootopii" opuszcza Walt Disney Pictures i przenosi się do Sony Pictures Animation, gdzie "będzie opracowywał, produkował i kierował oryginalnymi, animowanymi projektami wytwórni a także piastował funkcję doradcy przy obecnie przygotowywanych produkcjach fabularnych."
https://naekranie.pl/aktualnosci/rezyse ... 1554811982
W tym wypadku, "Zootopia 2" pozostała już tylko z Byronem Howardem ... Ciekawe, gdyż Moore był bardzo aktywny w sieci i był zwolennikiem kontynuacji, a teraz to rzucił i idzie do Sony, które ma jeden sukces na koncie.
https://naekranie.pl/aktualnosci/rezyse ... 1554811982
W tym wypadku, "Zootopia 2" pozostała już tylko z Byronem Howardem ... Ciekawe, gdyż Moore był bardzo aktywny w sieci i był zwolennikiem kontynuacji, a teraz to rzucił i idzie do Sony, które ma jeden sukces na koncie.
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2999
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Akurat SPA przyda się ktoś taki jak Rich Moore, bo powiedzmy Sony brakuje sukcesów w filmach animowanych na koncie. Pewnie będą chcieli udowodnić, że sukces w postaci "Into The Spider-verse" nie był wcale przypadkiem.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 13114
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Pewnie tak, ale brak Moore'a może się odbić na jakości "Zootopii 2", gdyż to On uporządkował projekt Howarda, przebudował scenariusz, zmienił głównego bohatera i ogólny ton opowieści. Teraz pozostał Howard i będą mu musieli dodać kogoś nowego, a Disney stracił już Glena Keana ("Zaplatani" to jego ostatni film dla Daisneya, teraz robi coś dla Netflixa) i Andreasa Deję (jego ostatnia praca dla Disneya to, chyba "Bambi 2").
Tylko On, Williams John
Tylko on, Elton John
Tylko on, Elton John
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Wreck-It Ralph - Henry Jackman
Rafał w Internetach:
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2802
http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2802
#WinaHansa #IStandByDaenerys