Czego ostatnio słuchaliście?
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Atlantis Promo - do recenzji (jak jest JNH to trzeba być na czasie ). No, mam mały dylemacik przyznam. Z jednej strony akcja jest lepsza niż w Dinozaurze, chociaż czerpie z Goldsmitha i Williamsa jak mało kto. Z drugiej gorsze underscore, bo niestety mickey-mousingu tyle, że pierwszej części albumu słucha się ciężko. Zastanawiam się też, którą tematykę wolę, ale to wyjdzie w praniu.
US Marshals - oj, słaby score Goldsmitha. To tak po Ściganym . Serię trza skończyć...
US Marshals - oj, słaby score Goldsmitha. To tak po Ściganym . Serię trza skończyć...
Witam.Przepraszam,że zamieszczam tutaj takie info ale nie znalazłem odpowiedniejzego tematu. Mam nadzieję,że Moderatorzy potraktują moje ogłoszenie jako coś kolekcjonerskiego a nie handlowego...
Mam dwie oryginalne płyty cd z muzyką Andrzeja Korzyńskiego, płyty z autografami kompozytora! Są to: "Szamanka" i "Dzieci z doliny młynów (muzyka z seriali familijnych)". Stan płyt idealny,nowe,nie używane. Zainteresowanych nabyciem proszę o kontakt.Pozdrawiam.
Mam dwie oryginalne płyty cd z muzyką Andrzeja Korzyńskiego, płyty z autografami kompozytora! Są to: "Szamanka" i "Dzieci z doliny młynów (muzyka z seriali familijnych)". Stan płyt idealny,nowe,nie używane. Zainteresowanych nabyciem proszę o kontakt.Pozdrawiam.
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
witam, odpisuję po dlugim czasie, ale od niedawna jestem zarejestrowany tutaj. widzę, ze kolega slucha Menkena, co mnie cieszy, bo uwazam, ze jego muzyka jest strasznie niedoceniana w polsce, pozostając w cieniu singlowych wersji "beauty and the beast", czy "a whole new world". moim zdaniem soundtrack "pocahontas" jest miejscami genialny. "execution", "farewell" to świetne utwory, od siebie bym dodał jeszcze "skirmish"...uwielbiam aranżację w utworze "color of the wind" (oczywiscie mam na mysli wersję judy kuhn; z drugiej strony nie jestem wielbicielem jej głosu, lea salonga bylaby znacznie bardziej odpowiednia moim zdaniem). własnie wydaje mi się, ze jesli chodzi o score, to siła muzyki Menkena tkwi nie tyle w melodyce, co w aranżacji, łączeniu instrumentów. jego utwory na 1 rzut oka (a wlasciwie ucha) mogą się wydawac trochę nijakie, ale w pewnym momencie pojawia się taki genialny fragment, ze szczena opada. z drugiej strony do konca nie wiadomo, ile w tym zasługi menkena, a ile Starobina czy Trooba, ktorzy bodajze odpowiadają wlasnie za aranżację i orkiestrację ("orchestrated by.." - nie jestem pewien, jak to slowo nalezy tłumaczyc fachowo) muzyki instrumentalnej w oscarowych soundtrackach menkena (chociaz nie wiem, jak to jest z tym do konca...)Mefisto pisze:Niekoniecznie z filmowej, aczkolwiek biorąc pod uwagę, że to forum tematyczne, toteż warto by było. A po co temacik ? A żeby się powymieniać. Może ktoś kogoś natchnie, coś komuś przypomni, pokaże coś nowego.
Moje ostatnie 10 tracków (tak bez przesady - nie będziemy wymieniać po 100, choć oczywiście wystarczy wymienić całe albumy ) to:
- Transformation - Alan Menken - B&B
- Execution - Alan Menken - Pocahontas
- Farewell - Alan Menken - Pocahontas
- Colours of the Wind - Pocahontas
- Running Scared Main Title - Mark Isham
- I Belong To Him z tegoż filmu
- Ava`s Arms - Antonio Pinto - Lord of War
- Vigil - Bill Conti & David Duke - Rocky II
- Stargate Overture - David Arnold
i Venice Gold Heist z The Italian Job Powella
to tak na rozpoczęcie tematu
ogolnie rzecz biorąc, mysle, ze muzyka instrumentalna Menkena na jego późniejszych disneyowskich albumach byla lepsza, dojrzalsza, anizeli np na płycie z muzyka z "malej syrenki", czy "aladyna". na tych płytach score pozostaje jednak w cieniu piosenek (skądinąd świetnych), chociaz i tam są świetne utwory instrumentalne (ale troszkę za mało ich). szkoda, ze Menken nie dostal oscara za muzyke z "dzwonnika z.." wiele osób sądzi, ze to jego najlepszy score
co do Aladdina, piosenki są moim zdaniem b. dobre, aczkolwiek niektore z nich mają taki razcej broadwayowski charakter, za to świetnie wpadają w ucho. poza tym "arabian nights" jest super:) score jest jakby mniej wyrafinowany, niz na późniejszych soundtrackach Menkena, aczkolwiek kilka utworów ma taki świetny mroczny, potężny charakter (Jafar's Hour czy The Battle) i bardzo dobrze się ich słucha. i ostatni kawałek, Happy End in Agrabah jest całkiem niezły, aczkolwiek wersja ze "special edition" z 2004 roku bodajze jest lepsza - przed tradycyjnym chórem mamy taką rewelacyjną kulminację do melodii "a whole new world", w wersji z edycji pierwotnej soundtracka z 1992 w tym miejscu jest melodia z piosenki "friend like me". co ciekawe podobno ta wersja lepsza znajdowala się juz 1992 w filmie i nie bardzo rozumiem, czemu na płytę dali inną....Mefisto pisze:ano słucham czasem Menkena, nie przeczę Lubię go właśnie za Pocahontas, B&B i Dzwonnika - bezapelacyjnie jego najlepsze ścieżki. No a Colours of the Wind to prawdziwa poezja nie piosenka
Za to do Aladdina nie mogę się przekonać jakoś
z resztą to dotyczy nie tylko Aladdina. kiedys mialem kasetę magnetofonową "Pocahontas" i m. in utwór "Savages part 2" strasznie mi się podobal, a raczej jego część instrumentalna, przed wejsciem wokali. kilka lat później kupilem płytę cd i sie okazalo, ze ten utwór jest w innej, gorszej wersji...co ciekawe, ta wersja z kasety magnetofonowej zostala wykorzystana w filmie, co niedawno odkrylem...nie rozumiem, dlaczego na soundtracku jest inna
z kolei, jelsi chodzi o B&B, nei jestem w stanie pojąć, dlaczego nawet w edycji specjalnej (na ktorej się znalazly wersje demo piosenek, oraz nowa plastikowa wersja piosenki tytulowej) nie ma kilku świetnych utorów. co prawda w tej edycji specjalnej dodali jeden nowy utwór instrumentalny (Death of the Beast - alternatywny poniekąd dla Transformation), ale np nie ma utworu, ktory słyszymy, gdy Bestia przedstawia Belle bibliotekę. jesli widziales ten (skądinąd wyśmienity) film, pewnie wiesz, o który kawałek mi chodzi
fakt, Arabian jest super, ale reszty po prostu nie mogę przyswoić bez pewnej irytacjimarcc pisze:co do Aladdina, piosenki są moim zdaniem b. dobre, aczkolwiek niektore z nich mają taki razcej broadwayowski charakter, za to świetnie wpadają w ucho. poza tym "arabian nights" jest super:)
tu Ci niestety nie pomogę, bo kasety nie miałem czym dokładnie się różnią obie wersje?z resztą to dotyczy nie tylko Aladdina. kiedys mialem kasetę magnetofonową "Pocahontas" i m. in utwór "Savages part 2" strasznie mi się podobal, a raczej jego część instrumentalna, przed wejsciem wokali. kilka lat później kupilem płytę cd i sie okazalo, ze ten utwór jest w innej, gorszej wersji...co ciekawe, ta wersja z kasety magnetofonowej zostala wykorzystana w filmie, co niedawno odkrylem...nie rozumiem, dlaczego na soundtracku jest inna
a wiem, wiem - niestety B&B pomimo całego swojego piękna jest wybrakowane w każdej wersji. Może ktoś się kiedyś pokusi o jakieś deluxe 2 cd, ale wątpię. Na szczęście w niczym to ścieżce nie ujmuje.z kolei, jelsi chodzi o B&B, nei jestem w stanie pojąć, dlaczego nawet w edycji specjalnej (na ktorej się znalazly wersje demo piosenek, oraz nowa plastikowa wersja piosenki tytulowej) nie ma kilku świetnych utorów. co prawda w tej edycji specjalnej dodali jeden nowy utwór instrumentalny (Death of the Beast - alternatywny poniekąd dla Transformation), ale np nie ma utworu, ktory słyszymy, gdy Bestia przedstawia Belle bibliotekę. jesli widziales ten (skądinąd wyśmienity) film, pewnie wiesz, o który kawałek mi chodzi
chodzi dokładnie o to, ze między 35 sekundą a mniej więcej pierwszą minutą utwór jest zupełnie inny. inna melodia w tym fragmencie, w wersji z filmu mamy świetną dynamiczną partię skrzypiec. zeby się samemu o tym przekonać, musialbys pewnie obejrzeć ten fragment filmuMefisto pisze:tu Ci niestety nie pomogę, bo kasety nie miałem czym dokładnie się różnią obie wersje?z resztą to dotyczy nie tylko Aladdina. kiedys mialem kasetę magnetofonową "Pocahontas" i m. in utwór "Savages part 2" strasznie mi się podobal, a raczej jego część instrumentalna, przed wejsciem wokali. kilka lat później kupilem płytę cd i sie okazalo, ze ten utwór jest w innej, gorszej wersji...co ciekawe, ta wersja z kasety magnetofonowej zostala wykorzystana w filmie, co niedawno odkrylem...nie rozumiem, dlaczego na soundtracku jest inna
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt: