Prace Hoopera to się nadają co najwyżej do filmu telewizyjnego. No ale co się zdziwić, skoro Yates przy takich tylko pracował i chciał na siłę zrobić z Pottera niszowy film europejski... Jestem ciekaw czy na koncertach przy HP5 i HP6 nie będzie musiał grać jakiś mały skład. Można mieć różne zdanie o dokonaniach Desplata, ale bardzo się cieszyłem wtedy w 2010 roku, że przywrócił tej serii porządną orkiestrę i generalnie jakiś poziom artystyczny. Aaaa, i to co mnie najbardziej denerwowało w HP6 to to, że Hooper odcinał kupony od HP5. Użycie Dumbledore's Army w scenie treningu quidditcha? Żenada. To nawet nie ma uzasadnienia merytorycznego/tematycznego (pomijam już, że nawet nie pokusił się o aranżację). Nieudolna próba zacytowania williamsowskiego motywu quidditcha z części trzeciej? Albo utwór Living Death, który dobitnie wskazuje na inspiracje Professor Umbridge. Wtórne, wtórne, wtórne. Za to motyw Umbridge, Dumbledore's Farewell oraz Possession - to mu się udało. I na tym koniec. Może jeszcze In Noctem.Kaonashi pisze: Natomiast zgodzę się, że prace Hoopera zostały w owym czasie mocno niedocenione (nie żeby był to też jakiś geniusz).
Czego ostatnio słuchaliście?
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
No proszę, Adam obejrzał Rise i Czarę i nagle odkrył Doyle'a, jak widać, na nic nigdy nie jest za późno
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Ja tam lepiej wspominam prace Hoopera niż Desplata (płytowo - filmów nie widziałem), oczywiście mówię to w kontekście HP.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
ale skąd wiesz że ilustrator po prostu sobie tam nie wstawił tej sceny a kompozytor miał mało do gadania? mogli się uczepić temptraku przecież..hp_gof pisze: ↑pn lip 10, 2017 20:48 pmAaaa, i to co mnie najbardziej denerwowało w HP6 to to, że Hooper odcinał kupony od HP5. Użycie Dumbledore's Army w scenie treningu quidditcha? Żenada. To nawet nie ma uzasadnienia merytorycznego/tematycznego (pomijam już, że nawet nie pokusił się o aranżację).
#FUCKVINYL
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Rise to jest małe miki przy Czarze - od razu połknąłem za 24 zł z alledrogo. mój drugi patryk po Thorze, jestem dumny
#FUCKVINYL
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Płytowo może i Hooper strzelił bardziej wyraziste melodyjki, a Desplat potraktował sprawę bardziej ilustracyjnie, ale nie, Hooper i Yates to (moim zdaniem) najgorsze co tę serię spotkało. Na Księcia to już w ogóle nie mogę patrzeć.Kaonashi pisze:Ja tam lepiej wspominam prace Hoopera niż Desplata (płytowo - filmów nie widziałem), oczywiście mówię to w kontekście HP.
Możliwe, zresztą Desplatowi po Severus & Lily też wkleili Dumbledore's Farewell, ale tutaj to się idealnie komponowało, również tematycznie miało sens, bo Dumbledore był bohaterem tej sekwencji i był poruszany kontekst jego śmierci. W ogóle Yates w swoich filmach wielokrotnie podejmował dziwne (beznadziejne) decyzje muzyczne, więc nic mnie nie zdziwi.Adam pisze:ale skąd wiesz że ilustrator po prostu sobie tam nie wstawił tej sceny a kompozytor miał mało do gadania? mogli się uczepić temptraku przecież..
Jak ostatnio zainspirowany Twoim przeglądem Potterów wrzuciłem do odtwarzacza Czarę, to wróciły dawne wspomnienia, również te, jak to Patryk pomazał mi żartobliwie/bezczelnie okładkę Pottera No MatterAdam pisze:Rise to jest małe miki przy Czarze - od razu połknąłem za 24 zł z alledrogo. mój drugi patryk po Thorze, jestem dumny
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
O, wychodzi, że Desplata najsłabiej oceniam jeśli chodzi o tę serię, więc już rollowanie oczami i "strzelił melodyjki". Ech.hp_gof pisze: ↑pn lip 10, 2017 21:01 pmPłytowo może i Hooper strzelił bardziej wyraziste melodyjki, a Desplat potraktował sprawę bardziej ilustracyjnie, ale nie, Hooper i Yates to (moim zdaniem) najgorsze co tę serię spotkało.Kaonashi pisze:Ja tam lepiej wspominam prace Hoopera niż Desplata (płytowo - filmów nie widziałem), oczywiście mówię to w kontekście HP.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Nie są złe, są średnie, dobre technicznie można powiedzieć.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
ja bym powiedział że takie jak Hoopera, ale bardziej chwytliwe
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
E tam - moje i chłopaków odprowadzanie Davisa do hotelu po afterze i rozmowa zaraz przed
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Kaonashi, rozumiem, że mógłbyś od Desplata cenić wyżej Doyle'a czy Williamsa (faktycznie w ramach tej serii poradzili sobie najlepiej, zresztą mieli ku temu świetne możliwości w obrazie), ale serio, Hooper? Tego nie rozumiem. Tzn. rozumiem jeszcze kwestię albumu - HP5 jest ułożone niechronologicznie, żeby się lepiej tego słuchało, ale poza kilkoma utworami (z wyrazistymi, bo prostymi melodyjkami ), które wymieniłem powyżej tam panuje bieda (moim zdaniem). Wczoraj po prywatnej dyskusji z Adamem czytałem sobie wątek Insygniów na tym forum, znam wszystkie argumenty przeciwko Desplatowi, więc pozwól, że nie będę dzisiaj drugi raz przez to przechodził
Re: Czego ostatnio słuchaliście?
Przesadzasz Adam. Owszem, jest lepiej podłożony niż w jedynce, ale ten film uważam za średni. To jest wstyd, żeby więcej sekwencji akcji (i możliwości dla kompozytora) było w Czarze Ognia niż w finałowym starciu. To w drugim Insygniach powinny być wzruszenia, łzy, liryka, epika, śmierć, bitwa przez 30-minut jak w Powrocie Króla i jeszcze Bóg-wie-co. A te film jest miałki i przegadany. Serio, śmierć Belli przez dehydratację? Rozsypanie się Voldemorta w proszek? (skutki PG13) Ron nawet nie przytuli kumpla idącego na śmierć? Lot na smoku przez kilkanaście sekund pod szarym, zachmurzonym niebem? Powklejanie wesołego Williamsa z pierwszych dwóch części tu i ówdzie kompletnie z dupy? Naprawdę, ten film pozostawia wiele do życzenia.