Jutro startuje festiwal w Maladze z wielką liczą spotkań, nazwisk i monograficznych koncertów.. Powoli staje się niestety dla nas najważniejszym festiwalem na świecie, wbrew temu co mówi Zimmer
A w tym roku to w ogóle nazwiskami pozamiatali.. Robiłem wszystko żeby się tam wybrać ale niestety nie dało się..
Ostatni raz aż tak żałowałem jakiejś nieobecności jak tu, w 2007 gdy nie poszedłem na Genesis w Chorzowie..
Najważniejsze rzeczy:
- 2-godzinny masterclass z każdym - Powell, Iwashiro, Beal, Russo, Beck.
- w kolejne dni specjalne sesje autografów osobno.
- koncert całego Requiem Powella
- monograficzny koncert Iwashiro (po raz pierwszy poza Azją!).
- osobne warsztaty kompozytorskie z Powellem, Beckiem i Russo
Niestety kompletnie nie rozumiem wyboru programu koncertu Iwashiro. Mistrzunio przez prawie 30 lat kariery i ponad 140 wydanych płyt poruszał się po wszystkich możliwych gatunkach muzyki, jeden z najbardziej wszechstronnych kompozytorów w historii, przygotowuje tak nieciekawą setlistę, będąc po raz pierwszy w EU.
Yoshitsune rozumiem, bo to jego klasyk, Blood And Bones przełknę, mimo że to jeden z jego "słabszych" scorów, ale 3/4 koncertu to jego solowe płyty, no wtf
Sabotaż ta setlista...
Reszta szczegółów tu -
http://mosma.es/programacion