Jako, że wczoraj był szczególny dzień, to ani mój odkop, ani moje przemyślenia nie zostaną źle odebrane. I tym bardziej ze względu na wczoraj słuchałem w tenże czwartek wyłącznie muzyki z "The Dark Knight Rises". Oczywiście oryginalne wydanie, Complete Score i Ultimate Complete Score. Chyba łącznie spędziłem jakieś 10 godzin z tą muzyką. I tak jak nie jestem zwolennikiem complete score'ów i super duper pełnych wydań, tak naprawdę nie pogardziłbym jakimś pełniejszym wydaniem tej muzyki. Co prawda Hans Zimmer pod względem doboru materiału wydaje bardzo dobrze swoje soundtracki. Nie zawaham się stwierdzić, że czyni to najlepiej. I kocham soundtrack do The Dark Knight Rises. To jednak słuchając tych completów stwierdzam, że wiele świetnych momentów, które znalazły się w filmie, niestety nie znalazły się na płycie. Co więcej słuchając Ulitmate Complete Score stwierdzam, że wszystkie suite'y, czy też alternatywne kawałki, brzmią naprawdę świetnie. W sumie nawet szkoda, że niektóre pomysły nie trafiły do filmu, szczególnie aranżacje "Rise", gdzie jedna brzmi mi niezwykle vangelisowsko, a druga znowu z chórem nabiera niezwykle sakralnego charakteru.
Tyle dobrej muzyki, że aż trochę szkoda, że nie będzie więcej Mrocznego Rycerza, z drugiej strony dobrze, że Panowie Nolan i Zimmer wiedzieli kiedy zakończyć.
Teraz pozostaje mi tylko liczyć, że może jednak pojawi się coś takiego jak oficjalne pełne wydanie tej muzyki i wtedy naturalnie bym takie wydanie kupił.
Dziękuję za uwagę.