Game Of Thrones & House of the Dragon - Ramin Djawadi (dyskusja o score i serialu)

[qnebra]

Za to byłoby plumkanie i flety. Mi się podoba, że Ramin skręcił w stylistykę Glassa przy scenach z Cersei.

[Wawrzyniec]

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Tym bardziej, że zawsze zazdrościłem, Markowi, Pawłowi, hp_gofowi, czy Wojtkowi tej umiejętności wyszukiwania "ukrytych tematów". A tu proszę chyba mogę dołączyć do tego elitarnego klubu.
Przy czym też nie ukrywajmy te tematy Ramina, nawet jak są dość udane, to jednak dalej są pod względem budowy dość proste, a więc też nie jest aż tak trudno je wyłapać. A jak w końcu oglądam ten serial, słucham te soundtracki, recenzuje je, to w końcu czy człowiek chce, czy nie jakoś obcuje z tą muzyką i zapamiętuje ją.
I niestety tematy u Desplata są lepiej ukryte. Gdyż przede wszystkim Desplat nie piszę ich prostych i lepiej je maskuje swoim kompozytorskim i ambitnym kunsztem.

@Wojtek, w ostatnim odcinku Ramin zaaranżował temat Lannisterów. ( w nawiasie zaznaczę, że najwięksi hejterzy Ramina, przyznają, że ten mu się udał) i nawet się mu udało. Co podobno twierdziłeś, że jest niemożliwe.

I ze zgrozą stwierdzam, ze ja chyba rzeczywiście oglądam ten serial dla cycków, smoków i... muzyki Ramina Może jest w tym coś chorego i perwersyjnego, ale właśnie ta ciekawość jak Ramin sobie poradzi z kolejnym odcinkiem i czy się czegoś nauczy, trzyma mnie ciągle przy tym serialu. To trochę jak nauczyciel, która ma tumana w swojej klasie, ale tumana, który się stara i obserwuje jego drobne postępy z nadzieją, że będą z niego ludzie i tę trójkę na świadectwie maturalnym da się wystawić.

[Wojteł]

@Wojtek, w ostatnim odcinku Ramin zaaranżował temat Lannisterów. ( w nawiasie zaznaczę, że najwięksi hejterzy Ramina, przyznają, że ten mu się udał) i nawet się mu udało. Co podobno twierdziłeś, że jest niemożliwe.

Lol, co to by w ogóle miało znaczyć, że coś jest niemożliwe do zaaranżowania? To chyba musiałoby pozostać na wieki w formie samej melodii na papierze Każde użycie tego tematu w serialu jest odmiennym aranżem, chociaż one wszystkie oscylują w okół podobnej stylistyki.

Mocno poprzekręcałeś to, co mówiłem, nie powiedziałem, że są niemożliwe do zaaranżowania, tylko powiedziałem, że ten temat jest tak napisany, że naprawdę ma jakby "ograniczone" pole w tym aranżu - i że w sumie zawsze to będzie oscylował wokół jakiejś smętnej i nostalgicznej melodii, bo wydaje mi się być bardzo trudne, aby tak liryczną w charakterze melodię zaaranżować jako dumny i podniosły marsz (lub złowrogi w swym charakterze, jak temat Vadera) lub interesujący action-score.

Aranż z ostatniego odcinka jest trochę bardziej podniosły w charakterze, ale jakoś nie odbiega drastycznie od tego, co było słychać do tej pory - dalej kawałek jest smętny i melancholijny, więc moim zdaniem nihil novi pod względem charakteru czy emocji. I nie twierdzę, że inny aranż jest całkowicie niemożliwy, ale myślę, że jest bardzo trudny i trzeba by naprawdę dobrego kompozytora, żeby to wyszło (to tak trochę jakby ktoś chciał temat miłosny Cinema Paradiso albo temat z Listy Schindlera zaaranżować jako marsz - no pewnie teoretycznie na upartego by się dało, ale będzie to brzmiało po prostu śmiesznie i nieprzyjemnie, bo te melodie są bardzo nostalgiczne w swoim charakterze. Dobry kompozytor może i by znalazł na to jakiś patent, ale czy Ramin dałby radę? No nie wiem)

[Adam]

score z S7 wychodzi 29.09. na CD w Sony/WaterTower

[Wojteł]

Jak tam wrażenia po 4 odcinku? Ogólnie mam wrażenie, że poziom muzyki rośnie, ale zarazem coraz bardziej się oddala stylistycznie od reszty serialu. Zresztą, w poprzednim sezonie było tako samo, bo Light of the Seven w niczym nie przypomina całej reszty score'u

[Wawrzyniec]

Zaraz, zaraz, a czy ten odcinek to dopiero nie dzisiaj wieczorem ma się ukazać? Chyba, ze masz HBO, albo dostęp do tych wycieków?

[Wojteł]

Wyciekł w czwartek czy piątek, więc już obejrzany ze dwa razy. Co prawda jakość trochę kiepawa, ale smoka w akcji widać całkiem dobrze

[Wawrzyniec]

Ja jednak wolę poczekač na HD, aby te smoki lepiej zobaczyć.

A zmiana stylu muzyki nie powinna dziwić, zważywszy, że i sam serial z poważnej produkcji stał się takim serialem klasy B. Plus wolałbyś dawnego Ramina?

[Wojteł]

Co ciekawe, muzyka zalicza wręcz odwrotną ewolucję. Zastanawiam się, czy to nie było tak, że pokazali Raminowi parę scen, pomysłów itd i pomyślał sobie "To chyba będzie jakaś kiczowata popierdółka, którą anulują po dwóch sezonach, nie ma co się męczyć nad tematem" i napisał jakieś takie gówniane ostinatko, a potem serial okazał się megahitem i zaczął tam dodać elementy, które stylistycznie są jakby z zupełnie innej bajki.

[Paweł Stroiński]

Raczej fakt, że na 2 miesiące przed premierą wywalili kompozytora, który robił ten score i musiał cały sezon ogarnąć w kilka tygodni.

[Wawrzyniec]

Plus otrzymał dokładne nakazy jaka ta muzyka ma być... Czy też bardziej jaka nie ma być? Nie może brzmieć jak muzyka średniowieczna, czy tzw. "rycerska" .nie może brzmieć jak do fantasy i Ramin nie może używać filetów.

[Wojteł]

nie może brzmieć jak do fantasy i Ramin nie może używać filetów.

Szkoda, to by było eksperymentatorstwo na miarę Goldsmitha

A w ogóle to kto to miał na początku robić? Bo coś mi zaczyna świtać, że faktycznie, była taka sytuacja. Revell?

Poza tym, oni od tych nakazów albo zaczęli odchodzić, albo w sumie Ramin miał w nich jednak nieco więcej swobody.

[Wawrzyniec]

Warbeck ten od Zakochanego Szekspira.

[Wawrzyniec]

Może być podobnie jak z Piratami, gdzie np. Bruckheimer też zabronił fletów i wprowadził doktrynę "Don't do this Goldsmith shit again" .A potem w trójce Hans już używa fletów. I tak pewnie Raminowi rośnie swoboda z sezonu na sezon.

[Wojteł]

Chodziło mi bardziej o te filety o których pisałeś, nie wiem, czy rybne, czy z kurczaka, ale to na pewno by było ciekawsze od fletów