"Modlitwa w muzyce filmowej..."
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Proponowałbym przyjrzeć się bardziej polskim kompozycjom. Nie dlatego że w muzyce zza oceanu brak klimatu świąt Wielkiej Nocy, ale jest on raczej marginesem i poza wyjątkami w rodzaju wspomnianej Pasji czy Króla Królów raczej trudno odnaleźć coś co ma podwaliny wielkanocne. Co bym zatem proponował. Przede wszystkim radzę zapoznać się z Podwójnym Życiem Weroniki Preisnera. Chór śpiewa tam prześliczną pieśń w języku starowłoskim (libretto jest z Dantego) i mimo iż bezpośrednio nie ma ona związku z Paschą, to w jakiś pośredni sposób nawiązuję do tajemnicy zmartwychwstania (Preisner wielokrotnie powtarzał swoje inspirację ludowymi motywami wielkopostnymi, które każdy uważny słuchacz może w wielu jego utworach odnaleźć). Jeśli już jesteśmy przy Preisnerze, to warto także polecić jego Pieśń na zjednoczenie Europy z Niebieskiego. Monumentalna symfoniczne brzmiąca, mimo iż odnosi się do radosnego tekstu (śpiewany po grecku List św. Pawła do Koryntian), ma w sobie jakąś taka pogrzebową atmosferę. Wydaje mi się że idealnie będzie pasował do Tajemnicy Świat Wielkiej Nocy w której przecież łączy się smutek z radością, życie ze śmiercią.
Oprócz Preisnera, warto zwrócić uwagę na Kilara (co też słusznie wspomniał Tomek) i choćby jego muzykę do Życie za Życie czy Z Dalekiego Kraju. Na koniec zostawiam jeszcze jeden świetny utwór, tym razem pochodzący z ciekawej płyty Gorana Bregovića stworzonej na potrzeby filmu Kusturicy- Arizona Dream (utwór Dreams i opcjonalnie – w celu ożywienia atmosfery... Death). Myślę że oba te tarcki ( w szczególności rewelacyjne Dreams- mają w sobie ogromny ładunek wielkopostny, kto wie czy nie większy niż cała amerykańska wizja, wizją pochodząca z Pasyjnych hiciorów, wielkich i nadętych.
Oprócz Preisnera, warto zwrócić uwagę na Kilara (co też słusznie wspomniał Tomek) i choćby jego muzykę do Życie za Życie czy Z Dalekiego Kraju. Na koniec zostawiam jeszcze jeden świetny utwór, tym razem pochodzący z ciekawej płyty Gorana Bregovića stworzonej na potrzeby filmu Kusturicy- Arizona Dream (utwór Dreams i opcjonalnie – w celu ożywienia atmosfery... Death). Myślę że oba te tarcki ( w szczególności rewelacyjne Dreams- mają w sobie ogromny ładunek wielkopostny, kto wie czy nie większy niż cała amerykańska wizja, wizją pochodząca z Pasyjnych hiciorów, wielkich i nadętych.
Why So Serious !?
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Polemizowałbym Flaco. Muzyka Morricone z What Dreams May Come nie jest znowu aż tak wybitna i super-odkrywcza, legendę tej kompozycji w znacznej mierze buduje jej odrzucenie. Owszem, jest piękna, ale Kamen może śmiało z nią rywalizować.Flaco pisze:Pasowałaby ze względu na tresc samego filmu- Morricone ( bo kamena dużo słabsza ) " What Dreams may come " zwłaszcza utwór " Liturgy for the kids "
Polemizowałbym Flaco. Muzyka Morricone z What Dreams May Come nie jest znowu aż tak wybitna i super-odkrywcza, legendę tej kompozycji w znacznej mierze buduje jej odrzucenie. Owszem, jest piękna, ale Kamen może śmiało z nią rywalizować.[/quote]
Nie mówie że partytura Morricone jest wybitna ( choc gdy sie poczyta recenzje na zagranicznych portalach to przeważają pochwały ) ale napewno dużo trudniejsza w odbiorze od tej kamena.Tak czy siak idealnie pasuje do tematu o którym tu mowa
Nie mówie że partytura Morricone jest wybitna ( choc gdy sie poczyta recenzje na zagranicznych portalach to przeważają pochwały ) ale napewno dużo trudniejsza w odbiorze od tej kamena.Tak czy siak idealnie pasuje do tematu o którym tu mowa
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Nie sądzę abym generalizował. Cenię kompozytorów zagranicznych (także amerykańskich- to chyba widać w tym że piszę ich recenzję i często dostają wysokie oceny, nawet najwyższe), jednak uważam że nie są w stanie oddać specyfiki polskich tradycyjnych świąt wielkanocnych. Brak im naszej słowiańskiej duszy. Ot co. Natomiast całą reszta, to co piszecie jest oczywiście racją...Marek Łach pisze:Proszę, nie generalizujmy jednak z tą Ameryką...
Why So Serious !?
No trochę to dziwne Łukasz, żeby amerykański kompozytor potrafił oddać specyfikę ducha polskich świąt wielkanocnych...Łukasz Wudarski pisze:Nie sądzę abym generalizował. Cenię kompozytorów zagranicznych (także amerykańskich- to chyba widać w tym że piszę ich recenzję i często dostają wysokie oceny, nawet najwyższe), jednak uważam że nie są w stanie oddać specyfiki polskich tradycyjnych świąt wielkanocnych. Brak im naszej słowiańskiej duszy. Ot co. Natomiast całą reszta, to co piszecie jest oczywiście racją...Marek Łach pisze:Proszę, nie generalizujmy jednak z tą Ameryką...
Właściwie to już sam nie wiem o czym miał być ten topic, o muzyce pasującej do Wielkanocy - jeżeli tak, to pasują tu wszelakie radosne chóry (Gloria in excelis deo), bo w końcu Wielkanoc to radosne święto i takie 'Resurrection' bardzo pasuje (mimo swojej mrocznej i gorzkiej wymowy w drugiej połowie) czy w końcu muzyka skłaniająca do modlitwy...
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Widzę dyskusja się rozwija... Ostatnio sporo myślałem o tym co mnie jutro czeka i postanowiłem nieco zmienić tytuł audycji na "Muzyka filmowa Wielkiej Nocy". Postanowiłem to zrobić ponieważ poprzedni tytuł wydawał mi się zbyt szeroki. Chciałem się skupić bardziej na tych kilku dniach świąt, w czasie których odbędzie się audycja. Tym samym wolałbym ograniczyć się do filmów o treśćci religijnej, lub bardzo z nią związanych. Co o tym sądzicie??
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Myślę, że to dobry pomysł. Wtedy trzeba podejść do sprawy z kilku różnych punktów widzenia. Po pierwsze, trzeba podać kilka chrystologicznych klasyków (Greatest Story Ever Told, Jesus of Nazareth), potem pójść w ilustracje nowe (trudno je nazwać modernistycznymi), czyli Ostatnie kuszenie Chrystusa Petera Gabriela i Pasję Johna Debney'a. Trzecim punktem widzenia byłaby Europa, myślę, że tu warto spojrzeć na propozycję Łukasza.
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
A jednak są twórcy którzy to potrafią zrobić. Nie amerykańscy ale i nie Polscy. Weźmy wspomnianego Bregovića (Królowa Margot, Arizona Dream). Prezentowane tam utwory na serio bez problemu mogą istnieć w naszej tradycji świat Wielkiej Nocy. I o to mi chodziło. Poza tym ja poruszyłem kwestię rodzimej tradycji z racji tego że w końcu te polskie świeta należą do najbardziej specyficznych na ałym świecie. Poza tym ja podałem tylko propozycje...Tomek pisze:
No trochę to dziwne Łukasz, żeby amerykański kompozytor potrafił oddać specyfikę ducha polskich świąt wielkanocnych...
Why So Serious !?