Największe oszustwo Akademii

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Największe oszustwo Akademii

Czas głosowania minął ndz lip 25, 2010 14:26 pm

1973
0
Brak głosów
1978
0
Brak głosów
1979
1
8%
1980
1
8%
1986
4
33%
1989
0
Brak głosów
1995
1
8%
1998
4
33%
2002
0
Brak głosów
2005
1
8%
 
Liczba głosów: 12

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#166 Post autor: Marek Łach » śr lip 21, 2010 13:10 pm

A czy ktoś ma pomysł na oszustwa "piosenkowe"? W stylu np. 2007 roku i wielkiej porażki Dreamgirls?

No dobra, może to akurat nie było jakieś wielkie oszustwo, bo Dreamgirls to żaden geniusz, ale były faworytem i przegrały z piosenką delikatnie mówiąc przeciętną. Jakieś inne pomysły?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#167 Post autor: Adam » śr lip 21, 2010 13:16 pm

Panowie czytam te 12 zakładek i tak czekałem czy ktoś to napisze ale widze że nie napisał..

rozdwajacie się czy Williamsowi dali jednego mniej czy jednego więcej oskara, a jak widzę tytuł postu to pierwsze co mi przychodzi do głowy, i to wcale nie dlatego że kocham te scory, to fakt że żadnego bonda barryego nawet nie nominowali nigdy, nie mówiąc o nagrodzie.. na jakimkolwiek forum czy opiniach w branży każdy uznaje to za skandal do dziś.. szczególnie bopndy z lat 60 wyprzedzały epoke w muzie wówczas.. facet powinien dostać chocby za nie i za te ponadczasowe piosenki jakiegoś honorowego oskara.

drugim kiksem wszechczasów jest brak oskara dla Northa przy tylu nominacjach, a to że mu dali na osłodę honorowego nic nie zmienia..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#168 Post autor: Marek Łach » śr lip 21, 2010 13:24 pm

North miał pecha chłopak... Często trafiał na mocną konkurencję. Ja dałbym mu Oscara w 66 zamiast Born Free. No i 63 jest kontrowersyjny, ale to pewnie wynikało z polityki Akademii, która chciała odejść od golden age'owego przepychu. A potem Żywago, Lew w zimie, Szczęki... Pech straszny.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#169 Post autor: Adam » śr lip 21, 2010 13:25 pm

phi a z bondami to nie pech? :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#170 Post autor: Marek Łach » śr lip 21, 2010 13:28 pm

Z Bondami to chyba raczej "konsekwencja" Akademii... Bo tak naprawdę niewiele Bondów zasługiwało na uwagę gremium, jeśli chodzi o jakość filmu, a wiadomo że to się przekłada na inne nominacje. Swoją drogą, czy Bondy w ogóle były zgłaszane w kategorii Best Score?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#171 Post autor: Adam » śr lip 21, 2010 13:29 pm

tego nie wiem, ale wiem że barryego nie miały nawet nominacji finalnie :P a nawet jesli to co z piosenkami? :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#172 Post autor: Marek Łach » śr lip 21, 2010 13:32 pm

Kto by tam wiedział. :) Ale jasne, powinny mieć i to nie jedną nominację, nawet w mocnych latach 60.

Tym bardziej że potem Hamlisch dostał dubla...

Mefisto

#173 Post autor: Mefisto » śr lip 21, 2010 15:32 pm

Marek Łach pisze:A czy ktoś ma pomysł na oszustwa "piosenkowe"? W stylu np. 2007 roku i wielkiej porażki Dreamgirls?
2 lata wcześniej przegrał Crash z jakąś denną piosenką o alfonsie - dla mnie największa żenada w historii tej nagrody (pomijam już fakt, że w tym felernym roku były tylko 3 nominacje).

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26140
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#174 Post autor: Koper » śr lip 21, 2010 16:27 pm

Adam Krysiński pisze:drugim kiksem wszechczasów jest brak oskara dla Northa przy tylu nominacjach, a to że mu dali na osłodę honorowego nic nie zmienia..
Co się robi z Northem waszym to Kubrick przy "Odysei..." pokazał. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#175 Post autor: Marek Łach » śr lip 21, 2010 17:18 pm

Całe szczęście, że tej fantastycznej muzyki można posłuchać pomimo tego...

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26140
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#176 Post autor: Koper » śr lip 21, 2010 17:19 pm

Fantastyczna to ta, która jest w filmie. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#177 Post autor: Marek Łach » śr lip 21, 2010 17:21 pm

Też... A ty słyszałeś tę wersję Northa w ogóle, tak z ciekawości?

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26140
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#178 Post autor: Koper » śr lip 21, 2010 17:22 pm

Tja, słuchałem kiedyś i mam ją jeszcze nawet gdzieś w mp3.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58235
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#179 Post autor: Adam » śr lip 21, 2010 18:26 pm

pytanie czy słuchałes kupowatej wersji Jerryego, czy tej konkretnej co wydała Intrada z 2 lata temu chyba.. :) bo to znaaczna róznica :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#180 Post autor: Marek Łach » śr lip 21, 2010 18:30 pm

E tam, wersja Jerry'ego jest bardzo solidna. Wiadomo, co oryginał to oryginał, i Intrada tutaj rządzi, ale jak komuś nie chce się rozglądać za nowszą edycją może tę poprzednią za grosze kupić - i nie będzie żałował. Super score.

ODPOWIEDZ